facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2004 - lipiec/sierpień
Od filozofii po oratorium

ks. M. Marek Chmielewski SDB

strona: 27



Ks. Zbigniew łepko urodził się 27 września 1952 r. w Pile. Pierwszą profesję złożył 22 sierpnia 1973 r. w nowicjacie w Czerwińsku a profesję wieczystą – 26 czerwca1979 r. w Rumii. Studia filozoficzne i teologiczne ukończył w Wyższym Seminarium Towarzystwa Salezjańskiego w Lądzie nad Wartą, gdzie w dniu 10 czerwca 1980 r. otrzymał sakrament kapłaństwa. Po święceniach pracował w parafii św. Rodziny w Pile. W latach 1982-1986 odbył studia z zakresu filozofii przyrody na ATK w Warszawie. W 1987 r. był wykładowcą w Studentacie Filozoficznym w Kutnnie-Woźniakowie. W 1988 r. obronił pracę doktorską. W roku akademickim 1990/1991 przebywał na stypendium naukowym w Szwajcarii. W latach 1991-1996 pełnił funkcję sekretarza Rady Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej ATK. Od 1992 r. był wykładowcą w seminarium w łodzi. Od 1995 r. dyrektorem i rektorem Seminarium w Lądzie nad Wartą. W latach 1998-2001 był Radcą Inspektorialnym. Od 2001 r. pracował w Aleksandrowie Kujawskim, kontynuując pracę naukową. W 2003 r. otrzymał stopień doktora habilitowanego w zakresie filozofii


Ksiądz Zbigniew łepko wychowywał się i dorastał w Pile. Wrażenia z dzieciństwa, z młodości? Pogodna domowa atmosfera, rodzice, siostra i… majowe ołtarzyki maryjne budowane przez dzieci. Potem Technikum Górnictwa Naftowego. I spotkanie z salezjanami w parafii św. Rodziny, grupa ministrantów i przeświadczenie, że „od zawsze chciałem być księdzem”. Jeszcze zamiłowanie do filozofii i do tańca, piłka nożna i rower.

Nowicjat przyszedł w 1972 r. Formacja i seminarium, w Lądzie nad Wartą. Pierwsze lata kapłańskie przyprowadziły ks. łepkę do rodzinnej parafii w Pile. Znam ministrantów, którzy do dziś wspominają jego pracę. Cieniem na tamten okres kładzie się stan wojenny, ukrywanie zbiegów, pomoc internowanym, duchowe i materialne wspieranie ludzi. Oddech przyniosły studia z ukochanej filozofii na ówczesnej Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Zaraz potem zaczęła się praca naukowa i dydaktyczna na macierzystej uczelni. Trwa do dzisiaj.

W 1987 r. rozpoczęła się przygoda ks. łepki z pracą w domu formacyjnym. Najpierw były postnowicjaty, rektorstwo w studentacie w Lądzie. Czas spędzony w Lądzie, to okres wiary w młodych współbraci, w ich możliwości dojrzewania i dorastania do wielkości czekających ich zadań. To też niespodziewane „nawrócenie” - do głębszego zrozumienia salezjańskości – które dokonało się przy okazji krakowskich rekolekcji ks. Generała Vecchiego w 1996 r.

Ląd czasów ks. łepki to dla jego współbraci, poza wszystkim, co ważne i istotne - czas pełnych kolorytu spotkań z niezwykle oryginalnym przełożonym, którego słyszało się z daleka, bo idąc korytarzem … pogwizdywał i zdarzało mu się zwracać do współbrata: „No, co tam panie dziejku..? Albo też „panie kolego?”. Ląd - to też rozwijające się oratorium, do którego ks. Zbigniew zachodził przy okazji niedzielnych spotkań z dziećmi, aby pozdrowić swoje „orzeszki” i zagrać z nimi w tenisa. Ląd - to także okres pogłębiających się kontaktów z Niemcami, tamtejszym Kościołem, ludźmi, językiem i kulturą. Ląd - to wreszcie czas intensywnej pracy nad habilitacją na temat antropologii kryzysu ekologicznego, która znalazła swój finał w 2003 r., czyli już podczas pobytu w Aleksandrowie Kujawskim.

Co będzie dalej? Bóg raczy znać szczegóły. Dziś wiem tylko, że styl bycia osoby i klimat, który wytwarza wokół siebie pozostały takie, jak kiedyś.