- Pier Giorgio i Roderick
- Wyzwania
- Odnalezione zaufanie
- Wschodnie sumienie
- Bieg ku zdrowiu
- Fajna mama
- Zanim będzie za późno
- "Piję, bo..."
- Mnie się udało
- Proponuję to, co ksiądz Bosko
- Droga powrotu
- To tylko narzędzie
- Moje chatowanie
- Kiedy jest wszystko jedno
- Odzyskałem nadzieję
- Nazwa nie ma znaczenia
- Nie potrzebni mi nowi mesjasze
- To nie wina muzyki
- Sposób na wakacyjny spływ kajakowy
- Kto tu rządzi?
- Przez szczyty górskie ku szczytom świętości
- Od filozofii po oratorium
- Przez pustynię i po wodzie
- Błyskawiczny Kurs Modlitwy
- Szkoły salezjańskie
Sposób na wakacyjny spływ kajakowy
Kasia Ulrych
strona: 24
Spośród wielu letnich akcji organizowanych przez oratoria - tym którzy chcieliby sprawdzić się w trudnych sytuacjach i spartańskich warunkach, a do tego nie boją się wody - polecam spływy kajakowe.
Spływ możecie zorganizować sami lub zlecić to firmie organizującej takie imprezy. Ja z pewnością polecam pierwszy sposób. Wymaga to większego wysiłku, za to wspaniała przygoda i niezapomniane przeżycia gwarantowane.
Na terenie naszego kraju są przepiękne szlaki o różnym stopniu trudności - Czarna Hańcza, Krutynia czy Drawa. Pokonywanie trasy z całym ekwipunkiem w kajakach, gotowanie w „wielkim garze” na własnoręcznie przygotowanym ognisku, codzienna toaleta w lodowatej wodzie, spanie w namiotach... to nieliczne przykłady ekstremalnych wyczynów jakie was czekają. Niech was to jednak nie zniechęca. Piękno przyrody, codzienna Eucharystia „na kajaku”, wspólne posiłki, pomaganie sobie nawzajem, zabawa, radość, śpiew, cisza – gwarantują niezapomniane przeżycia.
Kilka porad dla organizatorów: Spływ powinien trwać średnio 10 dni. Maksymalna liczba uczestników nie powinna przekroczyć 30 osób (niekoniecznie z doświadczeniami kajakarskimi, ale na pewno umiejących pływać). Kajaki wraz z wyposażeniem wynajmuje się od firm, oferujących swoje usługi na stronach internetowych (np.: www.kajaki.pl). Należy pamiętać o wcześniejszym zawarciu umowy. Aby zmniejszyć opłaty uczestników można się starać o dofinansowania z różnych instytucji. Ekwipunek powinien być minimalny i odpowiednio zabezpieczony (żadnych plecaków ze stelażem!). Wspólne gotowanie wymaga wcześniejszego zakupu większej ilości prowiantu, bo na trasach nie ma takiej możliwości. Należy zaopatrzyć się w pojemniki na wodę – najlepiej 5 l, lekkie namioty np. typu „igloo”. Za pola namiotowe się płaci. Nie brać telefonów komórkowych – naprawdę szkoda.
Można oczywiście uniknąć tego wszystkiego korzystając z oferty wyżywienia i przewozu bagażu... ale gorąco nie polecam! Za to gwarantuję, że przy odpowiedniej organizacji, dobrym nastawieniu i szczerych chęciach będziecie się świetnie bawić.