Słowo „historia” wywodzi się z języka greckiego i oznacza badanie i wiedzę. Stąd powiedzenie łacińskie „historia magistra vitae” przypomina o wydarzeniach z przeszłości, które pozwalają nam podejmować właściwe działania na chwilę obecną. To także pamięć o tych, którzy czynili dobro z myślą o przyszłych pokoleniach, często oddając za to swoje życie. To rzecz bezcenna, która nas łączy i pozwala uczyć się właściwego postępowania na rzecz dobra drugich.
Jan Paweł II, nawiązując do historii roku 1920, powiedział: „Było to wielkie zwycięstwo wojsk polskich, tak wielkie, że nie dało się go wytłumaczyć w sposób czysto naturalny i dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą. To zwycięstwo było poprzedzone żarliwą modlitwą narodową”. Przypomniał nam, że: „Trzeba iść po śladach tego, czym – a raczej kim – na przestrzeni pokoleń był Chrystus dla synów i córek tej ziemi. I to nie tylko dla tych, którzy jawnie weń wierzyli, którzy Go wyznawali wiarą Kościoła. Ale także i dla tych, pozornie stojących opodal, poza Kościołem. Dla tych wątpiących, dla tych sprzeciwiających się”.
Uczenie młodych patriotyzmu jest rzeczą, która – jak wszystkie inne – dokonuje się w rodzinie, następnie w szkole, na katechezie. Jest to zadanie dla każdego z nas.