- Pier Giorgio i Roderick
- Wyzwania
- Odnalezione zaufanie
- Wschodnie sumienie
- Bieg ku zdrowiu
- Fajna mama
- Zanim będzie za późno
- "Piję, bo..."
- Mnie się udało
- Proponuję to, co ksiądz Bosko
- Droga powrotu
- To tylko narzędzie
- Moje chatowanie
- Kiedy jest wszystko jedno
- Odzyskałem nadzieję
- Nazwa nie ma znaczenia
- Nie potrzebni mi nowi mesjasze
- To nie wina muzyki
- Sposób na wakacyjny spływ kajakowy
- Kto tu rządzi?
- Przez szczyty górskie ku szczytom świętości
- Od filozofii po oratorium
- Przez pustynię i po wodzie
- Błyskawiczny Kurs Modlitwy
- Szkoły salezjańskie
Wyzwania
ks. Andrzej Godyń - redaktor naczelny
strona: 3
Ochronić młodzież przed zagrożeniami było najważniejszą misją społeczną św. Jana Bosko, Po dziś dzień nie straciła na aktualności i jest kontynuowana przez środowiska – nie tylko salezjańskie – w których ksiądz Bosko żyje. O konieczności zapobiegania złym zjawiskom mówi ogrom strat poniesionych przez młodych ludzi uwikłanych w narkotyki, alkohol, sekty, wychowywanych przez ulicę, szukających w muzyce ucieczki od braku miłości rodzicielskiej. Przekonują o tym świadectwa osób, które przy wsparciu terapeutów, grup, bliskich i przyjaciół potrafiły wydobyć się z piekła nałogów lub innych form zniewolenia. W tym numerze Don BOSCO dzielą się też z nami wiedzą i swoimi spostrzeżeniami specjaliści i osoby pomagające uzależnionym lub poważnie doświadczonym przez kontakt z tymi zagrożeniami.
Pomoc młodzieży zagrożonej potrzebna jest w różnych miejscach. Nie do końca wystarczy samo stworzenie miejsc dla gier i zabaw, choć ich wartość jest tym większa im bardziej młodzi ludzie są pozostawieni sami sobie, zwłaszcza przez rodziny. Wielokrotnie padały już na tych łamach słowa o konieczności tworzenia środowisk zdolnych zaakceptować także młodych „trudnych”, wydobywać z nich dobro czasem wbrew nim samym. Takie środowisko potrafili stworzyć dorośli i młodzież z Rybnika – miasta, gdzie co prawda nie ma placówek salezjańskich, a mimo to prowadzi się pracę prawdziwie w duchu księdza Bosko, zwłaszcza w czasie wakacji. Animowani entuzjazmem Byłych Wychowanków Salezjańskich organizując letnie obozy konkretnie pomagają młodzieży i dzieci potrzebującym pomocy duchowej, psychologicznej i materialnej. Zajmując się innymi jednocześnie sami wzrastają w odpowiedzialności, dojrzałości chrześcijańskiej i zaangażowaniu społecznym.
Im więcej takich środowisk tym mniejsze kolejki do grup odwykowych, psychoterapeutów, aresztów. Niestety, nie wydaje się, by w najbliższej przyszłości mieli stracić zajęcie.