facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2004 - lipiec/sierpień
Wyzwania

ks. Andrzej Godyń - redaktor naczelny

strona: 3



Ochronić młodzież przed zagrożeniami było najważniejszą misją społeczną św. Jana Bosko, Po dziś dzień nie straciła na aktualności i jest kontynuowana przez środowiska – nie tylko salezjańskie – w których ksiądz Bosko żyje. O konieczności zapobiegania złym zjawiskom mówi ogrom strat poniesionych przez młodych ludzi uwikłanych w narkotyki, alkohol, sekty, wychowywanych przez ulicę, szukających w muzyce ucieczki od braku miłości rodzicielskiej. Przekonują o tym świadectwa osób, które przy wsparciu terapeutów, grup, bliskich i przyjaciół potrafiły wydobyć się z piekła nałogów lub innych form zniewolenia. W tym numerze Don BOSCO dzielą się też z nami wiedzą i swoimi spostrzeżeniami specjaliści i osoby pomagające uzależnionym lub poważnie doświadczonym przez kontakt z tymi zagrożeniami.

Pomoc młodzieży zagrożonej potrzebna jest w różnych miejscach. Nie do końca wystarczy samo stworzenie miejsc dla gier i zabaw, choć ich wartość jest tym większa im bardziej młodzi ludzie są pozostawieni sami sobie, zwłaszcza przez rodziny. Wielokrotnie padały już na tych łamach słowa o konieczności tworzenia środowisk zdolnych zaakceptować także młodych „trudnych”, wydobywać z nich dobro czasem wbrew nim samym. Takie środowisko potrafili stworzyć dorośli i młodzież z Rybnika – miasta, gdzie co prawda nie ma placówek salezjańskich, a mimo to prowadzi się pracę prawdziwie w duchu księdza Bosko, zwłaszcza w czasie wakacji. Animowani entuzjazmem Byłych Wychowanków Salezjańskich organizując letnie obozy konkretnie pomagają młodzieży i dzieci potrzebującym pomocy duchowej, psychologicznej i materialnej. Zajmując się innymi jednocześnie sami wzrastają w odpowiedzialności, dojrzałości chrześcijańskiej i zaangażowaniu społecznym.

Im więcej takich środowisk tym mniejsze kolejki do grup odwykowych, psychoterapeutów, aresztów. Niestety, nie wydaje się, by w najbliższej przyszłości mieli stracić zajęcie.