- Bóg się rodzi w Agartali
- Od redakcji
- Jeśli przyjmiemy do końca to, czego nauczał Jan Paweł II, możemy spokojnie patrzeć w przyszłość
- ŻYWY POMNIK Jana Pawła II
- Nie zgub dziecka w sieci
- ZAMBIA: Pasterka w języku bemba
- LIBAN BOISKO, CZYLI PERSPEKTYWY PRACY DLA MŁODYCH
- Postanowiłem spisać wszystko… (Łk 1,1)
- CZYNNIKI UTRUDNIAJĄCE BUDOWANIE AUTORYTETU NAUCZYCIELA
- Komputer. Co w zamian
- Wirtualna rzeczywistość – dlaczego jest tak zaborcza i zimna jak Królowa Śniegu?
- D: JAK DEZINFORMACJA
- NADMIAR BODŹCÓW JEST SZKODLIWY
- Lekcje religii w kryzysie (?)
- Wobec przemocy w internecie
- WIARA POD CHOINKĘ
- Wspomożycielka na Wileńszczyźnie
- Jeśli sam tego nie opowiesz…
- Niezależność Kościoła
Lekcje religii w kryzysie (?)
ks. Albert Wołkiewicz
strona: 23
W ubiegłym roku szkolnym 2018/2019 liczba kościołów i związków wyznaniowych w Polsce, które zgłosiły do Ministerstwa Edukacji Narodowej podstawę programową nauczania religii (co jest warunkiem prowadzenia nauczania religii danego kościoła czy związku wyznaniowego w szkołach i placówkach systemu oświaty), wynosiła 33. W obecnym roku szkolnym jedną z nich jest Podstawa programowa katechezy Kościoła katolickiego w Polsce Konferencji Episkopatu Polski zatwierdzona 8 czerwca 2018 roku w Janowie Podlaskim. Wspomniany dokument, jak i powstały do niego Program nauczania religii rzymskokatolickiej w przedszkolach i szkołach Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, przyjęty 19 września 2018 roku w Częstochowie, są dowodem tego, że nauczanie religii w polskiej szkole ma charakter konfesyjny.
Skoro nauczanie religii rzymskokatolickiej w publicznych i niepublicznych placówkach edukacyjnych odbywa się w ramach systemu oświaty i podlega w większości tym samym prawom i obowiązkom, którym podlegają inne przedmioty (zgodność z Podstawą programową kształcenia ogólnego), to, chcąc nie chcąc, podlega ono także ogólnym zmianom edukacyjnym i transformacjom systemowym. W tym roku w pierwszych klasach szkół ponadpodstawowych spotkali się zarówno absolwenci gimnazjów, jak i szkół podstawowych. Ta rozpoczęta fala kumulacji uczniów, która w kolejnych dwóch, trzech i czterech latach będzie przetaczać się odpowiednio poprzez szkoły branżowe, licealne i technika, nie wygenerowała zakładanej frekwencji na lekcjach religii rzymskokatolickiej. Wielu niepokoi fakt, że przy utrzymaniu dwóch godzin tygodniowo, na religię zgłosiła się mniejsza część młodzieży, niż wskazywała na to dotychczasowa statystyka. Gdzie leżą przyczyny zaistniałej sytuacji czy tendencji, która w kolejnych latach może przybrać na sile? Czy są to oznaki kryzysu nauczania Kościoła, zwłaszcza w obszarze szkolnych lekcji religii, na których koncentrował się do tej pory przekaz katechetyczny, często kosztem katechezy parafialnej czy katechezy osób dorosłych? Być może przedstawianie orędzia ewangelicznego w dotychczasowej formie i z wykorzystaniem archaicznych metod stało się na tyle mało czytelne, że współczesny młody człowiek nie potrafi znaleźć przekonujących i konstruktywnych odpowiedzi na swoje życiowe pytania. W jakiej mierze jest to kryzys lekcji religii w szkole, a w jakim stopniu jest to kryzys edukacji o szerszym zasięgu? A może w ogóle nie jest to kryzys tylko konsekwencja transformacji, jakie dokonują się w związku ze zmianą epok, którą współcześnie obserwujemy. Znany amerykański pisarz – Alvin Toffler (+ 27.06.2016), całą historię ludzkości rozpatrywał w kontekście trzech następujących po sobie fal. Pierwsza to fala agrarna, następna to fala przemysłowa, trzecia z kolei, doświadczana obecnie, związana jest bezpośrednio z powstaniem nowych technologii, umożliwiających nieograniczoną komunikację między jednostkami. Gdy 88-letni Toffler umierał przed trzema laty w Los Angeles, zasygnalizował, że widać już we współczesnej kulturze przebłyski czwartej fali. Nie potrafił jej do końca zdefiniować, ale wyraził się, że tak jak każda z poprzednich, tak i ta nowa będzie miała nieprzewidywalny wpływ na wszystkie obszary funkcjonowania człowieka, także na jego potrzeby i oczekiwania religijne.
W serii kolejnych artykułów na łamach Don Bosco chcę poszukać odpowiedzi na pytania, które postawiłem powyżej oraz na te, które jeszcze powstaną wskutek prowadzonych rozważań. Chcę spojrzeć na zagadnienie zawarte w tytule tego artykułu: Lekcje religii w kryzysie (?) w szerokich kontekstach związanych z wychowaniem i kształceniem. Mam nadzieję, że staną się one impulsem do stawiania kolejnych pytań i dalszych wspólnych poszukiwań…