- Bóg się rodzi w Agartali
- Od redakcji
- Jeśli przyjmiemy do końca to, czego nauczał Jan Paweł II, możemy spokojnie patrzeć w przyszłość
- ŻYWY POMNIK Jana Pawła II
- Nie zgub dziecka w sieci
- ZAMBIA: Pasterka w języku bemba
- LIBAN BOISKO, CZYLI PERSPEKTYWY PRACY DLA MŁODYCH
- Postanowiłem spisać wszystko… (Łk 1,1)
- CZYNNIKI UTRUDNIAJĄCE BUDOWANIE AUTORYTETU NAUCZYCIELA
- Komputer. Co w zamian
- Wirtualna rzeczywistość – dlaczego jest tak zaborcza i zimna jak Królowa Śniegu?
- D: JAK DEZINFORMACJA
- NADMIAR BODŹCÓW JEST SZKODLIWY
- Lekcje religii w kryzysie (?)
- Wobec przemocy w internecie
- WIARA POD CHOINKĘ
- Wspomożycielka na Wileńszczyźnie
- Jeśli sam tego nie opowiesz…
- Niezależność Kościoła
D: JAK DEZINFORMACJA
ks. Marek Lis
strona: 21
Dawna definicja prawdy, którą zawdzięczamy św. Tomaszowi z Akwinu, mówi o zgodności naszego umysłu i rzeczywistości: to, co wiemy, ma zgadzać się z tym, co istnieje. Fałsz jest zaprzeczeniem tej zgodności, jaka powinna istnieć między rzeczywistym, poznawalnym światem a słowem opisującym go. Oszustwo to próba tworzenia rzeczywistości złudnej, lecz potrzebnej tym, którzy kłamią w imię żądzy zysku, władzy czy ideologii. Prawda, która wiąże się z zaufaniem, jest nam nieustannie potrzebna: zamiana etykietek „sól” i „cukier” prowadzi do porażki kulinarnej; wprowadzająca w błąd instrukcja obsługi samolotu skutkuje katastrofą. Jednym z zadań mediów, narzędzi komunikacji, które pośredniczą w kontakcie człowieka z otaczającym nas światem myśli i rzeczy, jest dążenie do prawdy: dzięki nim zdobywamy wiedzę, poznajemy to, co istnieje. Niestety, coraz poważniejszym problemem, przed którym stają użytkownicy mediów, jest dezinformacja. W 2017 r. Tim Berners Lee, twórca internetu, w liście otwartym ogłoszonym w 28. rocznicę jego powstania, przypomniał swoje marzenia dotyczące sieci oraz opisał niepokoje, jakie po latach internet wywołuje.
Miała to być dostępna dla wszystkich sieć, która pozwoliłaby na dostęp do informacji i współpracę, prowadząc do porozumienia ludzi z najdalszych zakątków świata, mimo istniejących wtedy granic politycznych i barier kulturowych. Niestety, dziś internet, zarządzany przez kilku technologicznych monopolistów, niesie zagrożenia: jako użytkownicy tracimy kontrolę nad osobowymi i osobistymi danymi, ze względów politycznych czy komercyjnych stajemy się przedmiotami manipulacji, a prawdę, coraz częściej negowaną, przesłaniają sprytnie kreowane kłamstwa i dezinformacja, propagowane w sporach partyjnych czy z niepohamowanej żądzy zysku. Znakiem alarmowym jest to, że w 2017 r. termin „fake news” – dezinformacja – został uznany za słowo roku.