- Słuchanie, które jest przyjęciem i osobistym spotkaniem
- Od redakcji
- Jana Pawła II i ludzi młodych łączyła szczególna więź
- Dobra szkoła? Katolicka!
- Niebezpieczeństwa internetu
- BANGLADESZ: Odważ się być dobrym
- BURUNDI PROJEKT CENTRUM EDUKACYJNO-KATECHETYCZNEGO
- Czas Jezusa Chrystusa i czas głoszenia Dobrej Nowiny
- RODZAJE I POSZUKIWANIE autorytetu
- Skuteczni rodzice
- Kultura konsumpcji – dlaczego aż tak medialna?
- B: jak Biblia
- Zaniedbanie w rodzinie
- O mistrzostwie pedagogicznym słów kilka...
- Wobec zagrożeń kulturowych
- Dwa skrzydła do nieba To prawie niemożliwe iść do Jezusa bez Maryi
- Msze św. W INTENCJI BEATYFIKACJI abpa Antoniego Baraniaka
- Czytajmy Sienkiewicza
- Wierność Duchowi Świętemu czy duchowi świata
Dwa skrzydła do nieba To prawie niemożliwe iść do Jezusa bez Maryi
s. Bernadetta Rusin cmw
strona: 25
„Pani, Ty jesteś tak wielka i tak potężna, że kto łaski pragnie, a nie ucieka się do Ciebie, ten chce po niebie latać bez skrzydeł” – tak zwracał się do Maryi Dante w Boskiej komedii.
Święty Jan Bosko, który od tego średniowiecznego poety zaczerpnął swoje: „Pozwólcie ptakom śpiewać”, całe życie powtarza podobnie: „Wszystkie dobra Pana przychodzą do nas przez ręce Maryi. Jest prawie niemożliwe udać się do Jezusa, jeżeli nie idzie się przez Maryję”.
Biografię księdza Bosko wyróżniają trzy etapy w rozwoju jego duchowości maryjnej. Pierwszy wyznacza wpływ matusi Małgorzaty, która uczy syna, jak czcić Maryję, jak wyrażać Jej wdzięczność i upraszać łaski. W miarę duchowego wzrostu, Janek słucha wskazań Maryi, naśladuje Ją, darzy zaufaniem i miłością. Drugi etap to szczególny kult Maryi Niepokalanej, zwycięskiej w walce z Szatanem. Niepokalana to idealny wzór dla młodych, gromadzących się wokół ks. Bosko – wychowawcy. Wreszcie trzeci etap to świadomy wybór Maryi Wspomożycielki Wiernych. Tytuł ten, użyty po raz pierwszy przez św. Efrema († 373), bliski jest wszystkim modlitwom, w których Maryja jest „Orędowniczką i Wspomożycielką dla grzeszników i nieszczęśliwych, Szafarką Bożych łask, a także Matką Boską Zwycięską”.
Znane są wydarzenia, które wpisały na stałe kult Maryi Wspomożycielki w dzieje świata, takie jak: 7 X 1571 r. – zwycięstwo pod Lepanto; 12 IX 1683 r. – wiktoria wiedeńska; 24 V 1816 – ustanowienie Święta Matki Bożej Wspomożenia Wiernych przez Piusa VII.
W historię naszej Ojczyzny wpisuje się również wiele dat szczególnej maryjnej opieki. Fakt ten był jednym z argumentów, dla których 5 IX 1958 r. Episkopat Polski wniósł do Stolicy Apostolskiej prośbę o wprowadzenie Święta Maryi Wspomożycielki Wiernych do kalendarza liturgicznego. Być Polakiem to zdaje się być równoznaczne z byciem czcicielem Maryi i szukaniem u Niej światła, ratunku i pomocy. O.A. Pelanowski OSPPE w konferencji „Dlaczego Maryja?” pyta: „Ilu z nas zawdzięcza nawrócenie i nie wie, jak i nie wie, kiedy i dlaczego się to stało. Nie wiem, kto mnie podniósł, nie wiem, kto mi to załatwił. Nie wiem, dlaczego znalazłem się w tym kościele. Nie wiem, dlaczego trafiłem na tego kapłana. Nie wiem, dlaczego się zacząłem modlić. Ktoś mi wcisnął różaniec do ręki. Nie wiem kto. Nie widziałem nikogo. Skromna jest i podstępna…”. Protektorka przekreślonych przez los, z charyzmatem podnoszenia każdego, kto czuje się nikim, nikomu niepotrzebnym, nieszczęśliwym i odtrąconym; wszechmocna w błaganiu, z Nią niemożliwe staje się możliwe. Maryja nie opuszcza rąk w beznadziei, odwraca nieodwracalne, a w Jej oczy, w licznych sanktuariach, spoglądają ci, którzy boją się spojrzeć Bogu w twarz (por. jw.). „Maryja jest jak Kryjówka, w której zgromadzili się bez żadnego wyjątku wszyscy chorzy, biedni, porzuceni. Bóg dla nich otworzył to Schronisko” – pisał św. Bazyli Wielki.
Mistrzyni ks. Bosko jest przy nas realnie obecna – nawet gdy czujemy się opuszczeni przez wszystkich i trudno nam dostrzec, że Ona wciąż stoi pod krzyżem każdego ze swoich dzieci. „Maryja jest tutaj naprawdę, pośród was! Maryja przechadza się po tym domu i okrywa go swoim płaszczem” – zapewniał ks. Bosko w domu sióstr salezjanek w Nizza Monferrato (MB XVII, 557).
Na przekór wszelkim fałszywym prorokom, polecajmy wszystkim – tak jak ks. Bosko, prawdziwe, czułe, szczere i wytrwałe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny. Gdybyśmy wiedzieli – jak mawiał – ile ono warte, nie wymienialibyśmy go na złoto całego świata. Objęci płaszczem Jej opieki, trafiliśmy najlepiej jak tylko można. Weźmy z ufnością z Jej rąk różaniec – „przedłużenie Zdrowaś Maryjo, którym można uderzyć, zwyciężyć i zniszczyć wszystkie piekielne moce” (św. J. Bosko).