- Słuchanie, które jest przyjęciem i osobistym spotkaniem
- Od redakcji
- Jana Pawła II i ludzi młodych łączyła szczególna więź
- Dobra szkoła? Katolicka!
- Niebezpieczeństwa internetu
- BANGLADESZ: Odważ się być dobrym
- BURUNDI PROJEKT CENTRUM EDUKACYJNO-KATECHETYCZNEGO
- Czas Jezusa Chrystusa i czas głoszenia Dobrej Nowiny
- RODZAJE I POSZUKIWANIE autorytetu
- Skuteczni rodzice
- Kultura konsumpcji – dlaczego aż tak medialna?
- B: jak Biblia
- Zaniedbanie w rodzinie
- O mistrzostwie pedagogicznym słów kilka...
- Wobec zagrożeń kulturowych
- Dwa skrzydła do nieba To prawie niemożliwe iść do Jezusa bez Maryi
- Msze św. W INTENCJI BEATYFIKACJI abpa Antoniego Baraniaka
- Czytajmy Sienkiewicza
- Wierność Duchowi Świętemu czy duchowi świata
Od redakcji
ks. Adam Świta sdb
strona: 3
Z okna naszej redakcji mamy widok na pobliską szkołę podstawową. Na boisku ruch, pośród innych ćwiczeń dominuje piłka nożna. W zdrowym ciele zdrowy duch, mawiamy często i nie bez racji. Dobre nawyki procentują w przyszłości, wyrabiają hart ducha potrzebny do realizacji zamierzeń. Ten widok przypomina słowa Jana Pawła II, który mówił do młodych: „Musicie od siebie wymagać, choćby inni od was nie wymagali”.
Są one przypomnieniem także dla nas dorosłych, że to jednak my – w pierwszym rzędzie – powinniśmy wymagać od młodych. Chociaż nie jest to łatwe i popularne. Nie możemy pozostawiać ich samym sobie. To grzech zaniedbania. Rodzice jako pierwsi mają prowadzić młodych i tłumaczyć, co jest dobre, a co złe, wskazywać cele. Z cierpliwością pokazywać właściwą drogę. Uczyć tego, co naprawdę warto wybierać. A szkoła ma im tylko w tym pomagać.
W wywiadzie Agata Szuta mówi, że: „Do Jana Pawła II młodych ludzi prowadziła postawa kochającego, mądrego i wymagającego ojca. Młody człowiek odnajdywał w nim człowieka spójnego, mającego mocny kręgosłup moralny. Człowieka, który nie koloryzował wartości i nie przesuwał granic”. Starajmy się być podobni jako rodzice i nauczyciele.
ks. Adam Świta
salezjanin, redaktor naczelny