- Słuchanie, które jest przyjęciem i osobistym spotkaniem
- Od redakcji
- Jana Pawła II i ludzi młodych łączyła szczególna więź
- Dobra szkoła? Katolicka!
- Niebezpieczeństwa internetu
- BANGLADESZ: Odważ się być dobrym
- BURUNDI PROJEKT CENTRUM EDUKACYJNO-KATECHETYCZNEGO
- Czas Jezusa Chrystusa i czas głoszenia Dobrej Nowiny
- RODZAJE I POSZUKIWANIE autorytetu
- Skuteczni rodzice
- Kultura konsumpcji – dlaczego aż tak medialna?
- B: jak Biblia
- Zaniedbanie w rodzinie
- O mistrzostwie pedagogicznym słów kilka...
- Wobec zagrożeń kulturowych
- Dwa skrzydła do nieba To prawie niemożliwe iść do Jezusa bez Maryi
- Msze św. W INTENCJI BEATYFIKACJI abpa Antoniego Baraniaka
- Czytajmy Sienkiewicza
- Wierność Duchowi Świętemu czy duchowi świata
Zaniedbanie w rodzinie
Bożena Paruch
strona: 22
Minął już pierwszy miesiąc nauki w szkołach. Przed nami kolejny rok pracy w czasie zmian w oświacie. Poradzimy sobie, integrując się w nowych gronach pedagogicznych, co pomoże rozwiązywać pojawiające się problemy.
Obserwujemy w szkołach różne postawy rodziców. Takich, którzy rozsądnie pomagają dzieciom, przypominają o zadaniach, uczą porządku i obowiązków. Nadopiekuńczych, którzy wyręczają swoje dzieci i nie pozwalają im na samodzielny rozwój. I takich, którzy nie dbają o pociechy, nie interesują się nimi.
Zdarza się, że dziecko przychodzi do szkoły bez potrzebnych podręczników, zaniedbane, w brudnej odzieży, a rodzice nie uczestniczą w zebraniach. Nauczycielowi jest trudno skontaktować się z ojcem lub matką. Kiedy już przyjdzie jest zniecierpliwiona, a na prośbę wychowawcy o częstszy kontakt w sprawie dziecka, odpowiada, że nie ma czasu, bo pracuje. Z jednej strony spotykamy się z nadopiekuńczością, która wyrządza dziecku krzywdę, z drugiej z innym zaniedbaniem, tj. nieinteresowaniem się sprawami dziecka, pozostawieniem go samemu sobie. Mam tu na myśli nie tylko brak troski, czy dziecko jest najedzone, odpowiednio ubrane czy ma wszystko, czego potrzebuje w szkole, ale czasu na rozmowy, na przebywanie razem, wyjścia do kina czy na spektakl teatralny. Wychowanie człowieka nie polega tylko na dbaniu o odzież, pokarm, wyposażenie w zabawki i podręczniki. Równie istotne, a nawet ważniejsze od tego są więzi, kontakt, interesowanie się problemami i radościami dziecka, poznawanie jego kolegów i koleżanek, słuchanie opowiadania o tym, co wydarzyło się w szkole, wspólne obejrzenie filmu i rozmowa na temat, co się podobało lub nie, dzielenie się swoimi myślami, spostrzeżeniami, odczuciami. W niektórych rodzinach bardzo tego brakuje, panuje w nich chłód emocjonalny.
Chodzi o brak zaspokojenia naturalnych potrzeb dziecka, które się wiążą z jego ochroną, potrzebą miłości, zauważania, doceniania, chwalenia. Zdarza się, że tego typu potrzeby są ignorowane przez dorosłych. Dziecko zaniedbane emocjonalnie to takie, po którym na zewnątrz możemy nie zauważyć braków. Żyje w rodzinie, w której nie ma przemocy, nie jest bite i samo uważa, że żyje w dobrym domu. Po latach w jego zachowaniu pojawiają się niezrozumiałe reakcje, które uświadamiają jemu lub jego otoczeniu braki, których doświadczyło w dzieciństwie. Chodzi o niezaspokojone podstawowe potrzeby psychologiczne, o których pisze m.in. Alice Miller w książce zatytułowanej „Losy dzieci z dobrych domów”.
Tego rodzaju zaniedbanie bardzo negatywnie wpływa na dziecko. Psychologowie twierdzą, że może wyrządzić większą krzywdę, niż przemoc fizyczna. Uniemożliwia mu pełny rozwój, hamuje jego wewnętrzny potencjał.
Rodzice mimo wielu zajęć i pracy powinni pamiętać, że więzi, jakie stworzą ze swoją pociechą, zaowocują w przyszłości. Dziecko z nimi będzie chciało rozwiązywać swoje problemy, radzić się w przypadku kłopotów, nie będzie szukało akceptacji wśród obcych, często złych ludzi, którzy mogą wykorzystać jego słabości. Pamiętajmy, kontakt z dzieckiem jest ogromnie ważny, warto zrezygnować z zajęć, które nie są niezbędne, na rzecz przebywania z nim, aby mogło radzić sobie lepiej w dorosłym życiu. Nie nauczy się tego, obcując z elektroniką czy telewizorem. Tylko bezpośredni kontakt da mu narzędzia w postaci umiejętności komunikowania się z innymi, szacunku, wyrozumiałości, umiejętności zrozumienia innych ludzi.