- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Święty wychowawca
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Przegrana młodość
- WYCHOWANIE. Mądre i wymagające wychowanie
- OKIEM RODZICA. Między dobrem a złem
- ROZMOWA Z... Wybrałem wolność
- GDZIEŚ BLISKO. Osiemnastka za kratkami
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Szczególnie zagrożeni
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Będziecie prawdziwie wolni
- DUCHOWOŚĆ. Pierwsze przykazanie
- POD ROZWAGĘ. Współczesne zagrożenia duchowe
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Karnawał po salezjańsku
- MISJE. Rehabilitowana Etiopia
- MISJE. Jesienne spotkania z wielkim światem
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony Zefiryn Namuncurá
- W ANEGDOCIE
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Warszawa wspólnota Świętej Rodziny
DUCHOWOŚĆ. Będziecie prawdziwie wolni
ks. Andrzej
strona: 13
„Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.”
Wśród uczynków miłosiernych co do ciała znajdujemy „więźniów nawiedzać”. To przykazanie budzi bunt. Nasze poczucie sprawiedliwości mówi: mają to, na co zasłużyli. Dlaczego litować się nad kimś, kto nie miał litości?
Tylko dlatego, że jesteśmy chrześcijanami. W poleceniu tym zawiera się cała wielkoduszność i wielkość Ewangelii. Stosunkowo łatwo wykonać je, kiedy w więzieniu są „nasi” – prześladowani za wiarę, walkę o wolność, sprawiedliwość, prawdę, choć i wówczas miłość wymaga hartu ducha. Św. Paweł w drugim liście do Tytusa z goryczą wspomina, jak ci, którym się poświęcił, zostawili go samego: „W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili: niech im to nie będzie policzone!”
Jezus jednak nie robi różnicy między swoimi i obcymi, a jeśli ją robi, to żeby jeszcze bardziej domagać się od nas wyjścia ze świata naszych wygód do biednego, chorego, opuszczonego, ale także tego w więzieniu: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?”
Ale „miłujcie nieprzyjaciół waszych” – to chyba najtrudniejsze wymaganie Chrystusa. Ci, którzy nigdy nie doświadczyli miłości, nie potrafią kochać, nie potrafią uwierzyć w bezinteresowność, a dobroć łatwo biorą za słabość. Nie można liczyć na ich wdzięczność, nie można sobie przypisać „zasługi”, bo może nie będą chcieli przemienić swego serca. Jednak Ten, który umarł za nas gdyśmy jeszcze byli nieprzyjaciółmi, chce by chrześcijanie szli Jego drogą. Wie, że aby odzyskać ludzi, których nikt nigdy nie kochał, trzeba ich kochać wbrew nim samym.