- „NAJWIĘKSZA JEST MIŁOŚĆ” – Święty Paweł
- Od redakcji
- ZATOPIONY W BOGU
- KOŚCIÓŁ TO CHRYSTUS ŻYJĄCY W NAS WSZYSTKICH mówił Jan Paweł II
- RODZINA JEST DROGĄ PIERWSZĄ
- JAN PAWEŁ II PRZYJACIEL I WYCHOWAWCA MŁODYCH
- JAN PAWEŁ II DO SALEZJANÓW: Ksiądz Bosko był, jest i będzie aktualny
- SALEZJAŃSKI PARAFIANIN
- DUCHOWA FORMACJA
- JAN PAWEŁ II a DZIADKOWIE
- ŚWIĘTY MAREK – autor najstarszej Ewangelii…
- JAN PAWEŁ II a INTERNET – DLACZEGO JEST TO WYZWANIE DLA MŁODEGO CZŁOWIEKA?
- J: jak Jan Paweł II, papież mediów
- SŁOWA JANA PAWŁA II SKIEROWANE DO MŁODZIEŻY PODCZAS PIELGRZYMEK DO POLSKI
- TESTAMENT ŚW. JANA PAWŁA II DO KATECHETÓW
- JAN PAWEŁ II NA CZAS PANDEMII
- TWARZ NA ZAWSZE OŚWIETLONA ŚWIATŁEM
- TRZY GENERACJE
- PAPIEŻ CZASU KRYZYSU
SALEZJAŃSKI PARAFIANIN
strona: 16
Decydujące lata mojego życia upłynęły mi w pewnej parafii salezjańskiej, parafii św. Stanisława Kostki w Krakowie. Jan Paweł II, 3 września 1988 r.
To właśnie tu, na krakowskich Dębnikach przy ul. Tynieckiej, gdzie Karol Wojtyła zamieszkał w 1938 r., przed obrazem Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w salezjańskim kościele św. Stanisława Kostki, w kamieniołomach Zakrzówka i fabryce Solvayu ukształtowała się postawa życiowa przyszłego papieża Jana Pawła II. Na świecie są trzy miejsca, o których Jan Paweł II mówił „moje miasto”: Wadowice, Kraków i Rzym. Jednak tylko o Krakowie powiedział „miasto mojego życia”. Młody, osiemnastoletni wówczas Karol Wojtyła przybył do Krakowa z Wadowic wraz ze swoim ojcem latem 1938 r. Miał niebawem rozpocząć studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ich nowym domem stały się dwa pokoiki z kuchnią w suterenie domu przy ul. Tynieckiej 10 na krakowskich Dębnikach. W kamienicy, która była własnością wuja ze strony mamy – Roberta Kaczorowskiego – przyszły papież mieszkał do 1944 r. Gdy w 1939 r. wybuchła wojna Karol Wojtyła rozpoczął właśnie drugi rok studiów. Trwał zaledwie do 6 listopada 1939 r., czyli do aresztowania przez gestapo profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Żeby zarobić na utrzymanie i uniknąć wywózki do Niemiec, przyszły papież zostaje najpierw gońcem w sklepie, a potem pracownikiem kamieniołomu na Zakrzówku, położonego na skraju Dębnik, pół godziny drogi od domu przy Tynieckiej. Parafialną świątynią przyszłego papieża był kościół św. Stanisława Kostki. Karola Wojtyłę często można było zobaczyć w kaplicy Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Na zatopionego w modlitwie, jakby nieobecnego młodego człowieka zwrócił uwagę Jan Tyranowski, który w parafii św. Stanisława Kostki prowadził kółko katechetyczne i Żywy Różaniec. Któregoś dnia podszedł do niego i powiedział: „Chciałbym z panem porozmawiać”. Zaproponował mu udział w Żywym Różańcu, a Karol się zgodził. Od tej pory raz w tygodniu był gościem w mieszkaniu Tyranowskiego przy ul. Różanej 11. Widywano ich też często, jak spacerowali po wałach wiślanych i z zapałem o czymś rozmawiali. Przyszły papież bardzo przeżył śmierć ojca. Po tym tragicznym wydarzeniu, 18 lutego 1941 r., na blisko sześć miesięcy opuścił dębnickie mieszkanie. Przyjął go do siebie przyjaciel – Juliusz Kydryński. Na Tyniecką 10 powrócił z początkiem września wraz z Zofią i Mieczysławem Kotlarczykami przybyłymi z Wadowic. On był reżyserem teatralnym, założycielem Teatru Rapsodycznego. Przybycie Kotlarczyków do Krakowa i wspólna praca nad spektaklem Króla-Ducha pozwoliły Karolowi Wojtyle wypełnić pustkę psychiczną, jaką spowodowała śmierć ojca. Żyli jak jedna rodzina, pod wspólnym dachem. Dębnickie mieszkanie Karol Wojtyła opuścił na zawsze w nocy z 6 na 7 sierpnia 1944 r. Dzień wcześniej cudem uniknął aresztowania przez Niemców, którzy urządzili łapankę i przeszukiwali domy przy ul. Tynieckiej. Karol Wojtyła był już wtedy klerykiem zakonspirowanego Seminarium Archidiecezji Krakowskiej. Równocześnie studiował (od października 1942 r.) na tajnych kompletach Wydziału Teologicznego UJ. Po opuszczeniu Dębnik zamieszkał na polecenie ówczesnego arcybiskupa Stefana Sapiehy w pałacu arcybiskupów krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3. Dom przy ul. Tynieckiej 10 Karol Wojtyła już jako Jan Paweł II zobaczył po raz ostatni w 2002 r., w czasie swojej pielgrzymki do Ojczyzny. Papieski papamobil zatrzymał się tam na kilka minut w sobotę, 17 sierpnia około godz. 14. Po minie, gestach widać było, że papież jest wzruszony. A zatem, człowiek, nawet jeżeli jest papieżem, nie może się uwolnić od relacji osobistych, od tego, co osobiście przeżył. Ja muszę powiedzieć, że znaczną część, i to część decydującą, mojego życia przeżyłem razem z salezjanami. I tam również znalazłem środowisko, które dopomogło mi do nawrócenia – nie w sensie powrotu do wiary, ale odnalezienia powołania.