- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Przyjaciele
- WYZWANIA
- Jak wychować świętych
- WYCHOWANIE. Nie chcę do kościoła
- WYCHOWANIE. W poszukiwaniu sensu
- POD ROZWAGĘ. Medytacje z głową
- GDZIEŚ BLISKO. Wspólny dar
- ROZMOWA Z ... Rafałem Boniśniakiem
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Debrzno
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Wychowawcy powołań
- Z życia błogosławionych oratorianów
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Savionalia
- W anegdocie
- W ORATORIUM. Sposób na dobrą pogodę
- W ORATORIUM. Funkcje animatora w grupie
- MISJE. Parafia obojga narodów
- MISJE. Finał konkursu misyjnego
- DUCHOWOŚĆ. Bóg rodzic
- DUCHOWOŚĆ. Jaka postawa wobec "Kodu"?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Świętość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- Witajcie Najmilsi!
ROZMOWA Z ... Rafałem Boniśniakiem
Małgorzata Tadrzak - Mazurek
strona: 10
Rozmowa z Rafałem Boniśniakiem - liderem zespołu New Day, którego najnowsza płyta Piątka poświęcona jest błogosławionym oratorianom z Poznania
Właśnie ukazała się nowa płyta New Day poświęcona błogosławionym oratorianom z Poznania. Skąd taki pomysł?
Ks. Dariusz Bartocha podarował mi kiedyś numer Don BOSCO poświęcony piątce i zaproponował, żebym napisał o nich piosenkę. Przeczytałem go i... odłożyłem na półkę. Minęło kilka miesięcy i otrzymałem kilka książek w prezencie. Wśród nich była książeczka “Wierni do końca”. Od razu skojarzyłem, że to jest książka o tych samych błogosławionych, o których czytałem w Don BOSCO. Przeczytałem tę książkę i... odłożyłem na półkę. Nadal nie wiedziałem, jak „ugryźć" ten temat. Znowu minęło kilka miesięcy. Skończyłem właśnie płytę i chcąc odetchnąć, otworzyłem szufladę biurka, żeby znaleźć coś do czytania, a tam na wierzchu leżał magazyn Don BOSCO o piątce. Wyjąłem go, przeczytałem po raz kolejny i dopiero wtedy zaczął się rodzić pomysł na piosenki o nich.
Ale od jednej piosenki do całej płyty to daleka droga
- Najpierw napisałem jedną, później przyszedł pomysł na następną. Na początku listopada ubiegłego roku miałem już trzy piosenki i nagle zrozumiałem, że bardzo chciałbym zrobić całą płytę o piątce, dedykowaną piątce! Zacząłem szukać więcej materiałów o nich i dotarłem do Redakcji Don BOSCO. Dostałem wszystko, co
było nam potrzebne, m.in. kopie ich listów.
Co chciałeś podkreślić na tej płycie, na co zwracasz szczególną uwagę?
- Po przeczytaniu ich listów (po kilkanaście razy każdy!) zrozumiałem, że ma to być płyta o tym, jak żyli. Nie o każdym z nich z osobna, ale o nich razem. O tym, jacy
byli, dlaczego zostali błogosławionymi... Na pewno nie miała to być płyta o martyrologii, o wojnie, ale raczej o nadziei, miłości, przyjaźni.
Co w nich najbardziej Cię zainspirowało?
- Ich postawa. To jak żyli, ale także jak się zachowali w sytuacji dramatycznej. Ich wierność do końca. Czytając listy, za każdym razem odkrywałem coś nowego. Np. z jednego z listów Franka przebija wielka siła człowieka, który postawiony w bardzo trudnej sytuacji potrafi pomagać innym, rozśmieszać innych, być pogodnym.
Mówisz o nich z ogromnym przejęciem
-To prawda. Z czasem, w miarę jak poznawałem te postacie, ich historie, moje zainteresowanie przeradzało się w fascynację. Ta płyta jest dla mnie wyjątkowa, bo po raz pierwszy dotknąłem tak głęboko tematu świętości. Dzięki nim odkryłem, że świętość to nie doskonałość. Oni byli tacy normalni... Ich świętość nie jest nadęta, egzaltowana. To tacy zwykli chłopacy, którzy się wygłupiali, robili kawały, interesowali się dziewczynami, samochodami... A z drugiej strony to ich niesamowite przylgnięcie do Boga! To przepis na świętość podany jak na dłoni! Dzięki nim zrozumiałem, że każdy z nas jest powołany do świętości.
Myślisz, że oni nadal mogą być aktualni? Minęło przecież już tyle lat ...
- Oni są nie tylko aktualni teraz, ja jestem przekonany, że oni będą też aktualni za 200, 300 lat... Z ich historii płynie po prostu wielka miłość i nadzieja. Ta historia mogłaby się wydarzyć także dzisiaj, obok nas. Nie trzeba wojny i hitlerowskiego więzienia. Chodzi raczej o postawę, o radzenie sobie w sytuacjach trudnych, w dramatach życiowych. A takie dzieją się także teraz i mogą dotknąć każdego z nas. Oni pokazują, jak sobie w takich sytuacjach radzić. Jak przejść okres próby, jak wyjść zwycięsko.
Skąd ich siła
- Jestem przekonany, że z wychowania, które przekazało im wiarę, patriotyzm. Ale także z ich przyjaźni, wzajemnego wsparcia. Na płycie jest jedna piosenka, której słowa są zaczerpnięte z listu Edka Klinika, dziękującego mamie za wychowanie i przekazanie wiary. Myślę, że także środowisko salezjańskie miało na nich ogromny wpływ.
A teksty pozostałych piosenek?
Większość tekstów jest zainspirowana listami piątki. Tak naprawdę to są ich myśli i przeżycia ubrane w moje słowa. Jest też jedna piosenka, której słowa są wierszem Neni, czyli Ireny Bobowskiej, 22-letniej dziewczyny straconej w Berlinie w 1942 r.
A muzyka?
Generalnie utrzymana jest w radosnym tonie. Jest trochę afrylcańskiego brzmienia, charakterystycznego dla zespołu New Day. A ponieważ życie piątki to nie tylko radość, ale też cierpienie, są więc również utwory refleksyjne. Ale na pewno nie można powiedzieć, że jest to płyta smutna.
Jak długo trwała praca nad płytą?
-Od chwili, kiedy dostałem numer Don BOSCO o piątce, minęły 3 lata, ale rzeczywista praca trwała około 9 miesięcy. Oczywiście nie obyło się bez przeszkód, ale czuliśmy zawsze, że chłopcy nad nami czuwają.
Co teraz? Trasa promocyjna?
Tak. Właśnie zaczęliśmy cykl koncertów promujących płytę. Ale promujemy nie tylko płytę, lecz przede wszystkim piątkę. Podczas każdego koncertu opowiadamy o nich. Poza tym do płyty dodana jest książeczka z listami i życiorysami chłopców. Chcielibyśmy, żeby nasza płyta stała się impulsem do poszukiwania własnej drogi świętości.