- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Przyjaciele
- WYZWANIA
- Jak wychować świętych
- WYCHOWANIE. Nie chcę do kościoła
- WYCHOWANIE. W poszukiwaniu sensu
- POD ROZWAGĘ. Medytacje z głową
- GDZIEŚ BLISKO. Wspólny dar
- ROZMOWA Z ... Rafałem Boniśniakiem
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Debrzno
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Wychowawcy powołań
- Z życia błogosławionych oratorianów
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Savionalia
- W anegdocie
- W ORATORIUM. Sposób na dobrą pogodę
- W ORATORIUM. Funkcje animatora w grupie
- MISJE. Parafia obojga narodów
- MISJE. Finał konkursu misyjnego
- DUCHOWOŚĆ. Bóg rodzic
- DUCHOWOŚĆ. Jaka postawa wobec "Kodu"?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Świętość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- Witajcie Najmilsi!
POD ROZWAGĘ. Medytacje z głową
o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap
strona: 7
Medytacja jest słowem często uźywanym. O medytacji mówią psycholodzy, księża, indyjscy guru, profesorowie filozofii, a nawet gwiazdy sportu i estrady. Powoduje to zamieszanie i częste mylenie formy modlitwy chrześcijańskiej z technikami niemającymi z nią wiele wspólnego.
Dużą pomocą w wyjaśnianiu tych wątpliwości jest Instrukcja Kongregacji Doktryny Wiary Orationis formas (0 niektórych aspektach medytacji chrześcijańskiej) z 15 października 1989 r. Dokument wskazuje na zasadniczą cechę medytacji chrześcijańskiej, którą jest skoncentrowanie medytującego na osobie Jezusa Chrystusa. Taka medytacja ma pogłębiać jedność ze Zbawicielem, wypływającą z wiary, a będącą skutkiem działania Ducha Świętego.
Wszelkie medytacje dalekowschodnie mają natomiast inny cel. Jest nim odkrycie głębokich warstw świadomości, samooczyszczenie, które prowadzi do rozpłynięcia się medytującego w pustce,która ma być doświadczeniem jedności z całym bytem, światem. Medytacja dalekowschodnia koncentruje się na samym medytującym, który własnym wysiłkiem, dzięki ćwiczeniom i wytrwałości, dochodzi do wspomnianych stanów oczyszczenia i jedności. Nieraz są to techniki wprowadzające w rodzaj transu, dzięki obsesyjnie rytmicznej muzyce czy specjalnym ćwiczeniom (np. w tzw. medytacji dynamicznej) prowadzącym do hiperwentylacji płuc. Po serii szybkich, głębokich wdechów i wydechów organizm otrzymuje nadmiar tlenu i zostaje wprowadzony w stan, który praktykujący tę medytację opisują jako nieodczuwanie własnego ciała.
Chrześcijanin natomiast może stosować pewne ćwiczenia, np. oddechowe bądź gimnastyczne, które pomagają w koncentracji uwagi czy uświadomieniu sobie własnych stanów wewnętrznych. Spełniają one jednak tylko rolę przygotowania do modlitwy. Niewskazane jest powtarzanie niezrozumiałych formuł, tzw. mantry. Często proponowane formuły w sanskrycie są modlitwami skierowanymi do obcych bóstw. Można wykorzystać doświadczenia mnichów prawosławnych, którzy propagują „modlitwę Jezusa", czyli wielokrotne powtarzanie w rytmie oddechu formuły: Jezusie Synu Dawida - ulituj się nade mną.
Instrukcja Orationis formas przestrzega przed dwoma błędami, które zdarzają się medytującym chrześcijanom, szczególnie jeśli korzystają z technik medytacji dalekowschodnich. Pierwszy z nich to błąd pseudognozy, który pojawia się, gdy medytacja wypływa z postawy odrzucenia materii, wyzwolenia się z niej. Dla chrześcijanina świat, który jest wokół oraz jego ciało nie są złe, są stworzone przez Boga. Co więcej, Druga Osoba Trójcy Świętej poprzez wcielenie uświęciła cały świat. Głęboką świadomość tego faktu odnajdziemy w listach św. Pawła. Drugi błąd - mesalianizm - gdy łaska Ducha jest identyfikowana z efektami psychologicznymi: odczutym ciepłem, samozadowoleniem.
Medytacja - to spotkanie z Chrystusem, a nie szukanie nowych wrażeń. Doświadczenie bliskości Chrystusa podczas modlitwy może przynieść szereg pozytywnych uczuć, ale nie są one wyznacznikiem wartości i owocności modlitwy.
Warto przeczytać Instrukcję Orationis formas, http: //ekai.pl/bib.php/dokumen-ty/orationis formas/orationis formas.html.