- CO ZROBIMY BEZ MŁODZIEŻY?
- Od redakcji
- Dzieci potrzebują RUTYNY
- WIARA W GODZINIE PRÓBY
- SZANSA NA ODNOWĘ ŻYCIA RODZINNEGO
- Bieda, głód, wirus
- COVID19 – POMOC NIE ZOSTAWIMY ICH SAMOTNIE
- Ewangelia wg świętego Marka. MIEJSCE I CZAS POWSTANIA
- Dlaczego dziecko nie liczy się z naszymi słowami
- Nie oceniaj nastolatka, ale jego zachowanie
- CYWILIZACJA MEDIALNA i „MEDIALSI”
- I: – jak iGen
- Nauka w czasie epidemii
- Lekcja religii Z PAPIEŻEM FRANCISZKIEM nauczanie zdalne
- Opatrzność Boża
- Czy Ty pamiętasz? Bo ja nie zapomniałem
- KIEDY CHŁOPCY KS. BOSKO OPIEKOWALI SIĘ CHORYMI NA CHOLERĘ
- Niepokorni wczoraj i dziś
- Kwarantanna JAKO TEST WIARY
Lekcja religii Z PAPIEŻEM FRANCISZKIEM nauczanie zdalne
ks. Albert Wołkiewicz
strona: 23
W związku z wprowadzeniem nauczania zdalnego w ramach realizacji powszechnego obowiązku szkolnego dzieci i młodzieży, zapraszam tym razem nauczycieli religii na lekcję religii z papieżem Franciszkiem. Ponieważ obecnie nie mamy możliwości osobistego spotkania z Ojcem Świętym, dlatego skorzystamy z tego, co wcześniej zostało przygotowane przez papieża. Na początek trochę wspomnień naszego katechety. W ramach formacji jezuickiej młody Jorge Mario Bergoglio został skierowany do nauczania religii w Szkole Podstawowej nr 4 w Marruecos w Chile. W maju 1960 roku napisał list do swojej 11-letniej siostry Marii Eleny, w którym prosił ją o modlitwę za swoich nowych uczniów: „Pozwól, że coś ci napiszę. Uczę religii w trzeciej i czwartej klasie. Chłopcy i dziewczynki są bardzo biedni, a niektórzy nawet przychodzą bez butów i bardzo często nie mają co jeść, a w zimie chłód im doskwiera. Ty nie wiesz, jak to jest, bo nigdy nie byłaś głodna, a kiedy Ci zimno, po prostu zbliżasz się do grzejnika. (…) Kiedy pada i jest ziąb, wiele z nich mieszka w budach i nie ma się czym przykryć. (…) Ale najgorsze, że oni nie znają Jezusa. Nie znają Go, bo nie ma komu ich uczyć” (Austen Ivereigh, Prorok. Biografia Franciszka, papieża radykalnego). Słowo klucz do zrozumienia Franciszka to „ubóstwo”, a raczej chrześcijańska odpowiedź na nie, czyli „miłosierdzie”. Te słowa to także klucze do zrozumienia katechezy Franciszka. Brak warunków do godnego życia i głód Chrystusa to pierwsze, czego doświadczyło serce młodego katechety Bergoglio u swoich podopiecznych. W takim duchu należy wsłuchać się w przekaz, który skierował Franciszek do nauczycieli religii i katechetów podczas Międzynarodowego Kongresu Katechetycznego, odbywającego się w Rzymie w dniach 26-28 września 2013 roku. Jak na jezuitę przystało ta lekcja składała się z trzech zagadnień. 1. „Najważniejszą sprawą dla ucznia jest przebywać z Nauczycielem, słuchać Go, uczyć się od Niego”. Różnica pomiędzy tym, że „pracuje się jako katecheta” a tym, że „jest się katechetą” sprowadza się do odpowiedzi na pytanie „Kim dla mnie jest Chrystus?”. Jeśli w tej odpowiedzi szczerze wybrzmi: „to mój Przyjaciel, mój Nauczyciel, mój Przewodnik…” jest duża szansa na to, że całe nauczanie, cały przekaz takiego nauczyciela religii stanie się czymś więcej, jego świadectwem. Św. Franciszek z Asyżu często przypominał swoim braciom: „Głoście zawsze Ewangelię, a jeśli byłoby to konieczne, to także słowami”. Doskonale potrafią dostrzec to nasi uczniowie, którzy od razu rozpoznają katechetę służbistę i katechetę z powołania. Zwłaszcza dzisiaj jest duże zapotrzebowanie na katechetów, którzy są prawdziwymi uczniami Jezusa, którzy poprzez osobiste rozważanie Bożego Słowa mogą innych podprowadzić do spotkania z Bogiem. Potrzeba katechetów, którzy modlą się i potrafią wprowadzić innych w świat modlitwy. Badania przeprowadzone wśród katechetów i ich uczniów w archidiecezji krakowskiej są tego wyraźnym dowodem (por. Anetta Ocytko, Katechizacja w archidiecezji krakowskiej w latach 1990-2012. Studium katechetyczne na podstawie przeprowadzonych badań, Kraków 2013). 2. „Naśladować Chrystusa w wychodzeniu poza siebie i podążaniu na spotkanie drugiego”. Od pierwszych wieków chrześcijaństwa kerygmat apostolski, który jest przedmiotem naszej katechezy, był przekazywany „z rąk do rąk”, „z serca do serca”. Możesz przekazać tylko to i tylko tyle, ile sam masz. Franciszek nazywa to „dynamiką miłości” uczniów Chrystusa. To także wychodzenie poza siebie, poza swoje utarte schematy działania. Zdarzają się takie sytuacje, kiedy nauczyciel religii przez dwadzieścia lat uczy ze swoich, opracowanych na studiach, konspektów lekcji. Być może są one tak poprawne metodycznie, że nie trzeba ich zmieniać. Warto jednak zauważyć, że zmienił się odbiorca tego przekazu i może on oczekiwać zaktualizowanego przekazu „Dobrej Nowiny”. 3. „Nie bać się iść z Chrystusem na peryferie”. Tak jak w świecie potrzeba dzisiaj ludzi kreatywnych, twórczych, tych, którzy umieją pracować poza schematami, tak i w katechezie potrzeba twórczych katechetów. Papież Franciszek mówi, że „kreatywność jest jakby filarem bycia katechetą”, jałowość nie jest tu mile widziana. Oczywiście, mogą pojawić się lęk i strach, ale Jezus usuwa każdy lęk. I ponieważ Bóg jest kreatywny to ten, kto z Nim dobrze i blisko żyje również zawsze będzie kreatywny, zawsze będzie miał do zaproponowania coś świeżego, coś nowego. Zazwyczaj każda lekcja kończy się modlitwą i jest początkiem jakiegoś działania. Niech tak będzie także i tym razem…__