- Rodzina Salezjańska jest misyjna
- Od redakcji
- Rewolucja w szkolnych kuchniach
- Madagaskar: Dzieci niczyje
- Peru Miłość z prędkością światła
- Uganda Dom dla chłopców ulicy
- Prawdziwym zadaniem jest powołanie do życia w sakramencie
- Temat imigrantów i prześladowanych chrześcijan powinni podjąć katecheci
- Salezjańska droga św. Alojzego Orione (1872-1942)
- Łaska zdrowego życia
- Tata pod łóżkiem...
- Jak wychowywać dziewczęta. W relacji do Boga, czyli dziewczęta o wierze
- Dorastać do przyjęcia daru wolności
- Jak radzić sobie z agresją słowną w szkole?
- Temat: Darmowy czy dobry podręcznik do katechezy?
- Szum powracających fal
- Miłosierny konkretMiłosierny konkret
- Jak działa zły duchJak działa zły duch
- Nawrócenie aborcjonisty
Uganda Dom dla chłopców ulicy
Katarzyna Witkowska, Anna Musiał i Gabriela Rejak
strona: 11
Dzień dla chłopców zaczyna się już o 5.30. Szybkie śniadanie, wspólna modlitwa, potem 4 km marszu do szkoły. Na końcu biegną najmłodsi Kato i Kakuru, sześcioletni bliźniacy. Po południu muszą wyprać swoje mundurki, wspólnie odrobić lekcje. Następnie chwila na odpoczynek. Wieczorem modlitwa, kolacja i pora kłaść się spać. Gdzie w tym wszystkim miejsce dla wolontariuszy? W szpitalu, gdy mały John Bosco zasypia na naszych kolanach, po 4 godz. czekania na wyniki analizy krwi. W ogrodzie, gdzie czekamy na chłopców z ciepłym posiłkiem i podczas wspólnego zrywania awokado. Na boisku, ganiamy tam za piłką do upadłego, próbując dorównać Emanuelowi. W salach lekcyjnych, gdzie po raz kolejny tłumaczymy Kasode trudną matematykę.
Jesteśmy tutaj, aby być częścią ich codzienności. Dajemy im swój czas, uwagę i nasze serca, które już dawno temu skradły. ▪
Katarzyna Witkowska, Anna Musiał i Gabriela Rejak,
Wolontariuszki Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco