- Wspierać, inspirować, motywować
- Ta wspaniała cecha ludzka i religijna, której na imię „wdzięczność”
- Od redakcji
- Uskrzydl swoje dziecko
- Wyrwani z nędzy
- Peru. Misja Lima
- Peru Życie jak w Andach
- Zambia. Oby tak dalej
- Największym bogactwem jest nasza wiara
- Szkoły katolickie muszą pilnować swojej tożsamości!
- Pierwsze kontakty księdza Bosko z Polakami
- Gdy złość komplikuje sprawy
- Nieszczelna amfora
- Motywowanie do rozwoju
- Tora uczy patrzeć i wierzyć
- Jedynki na semestr
- Lekcja 12 Temat: Katecheza ma również na celu kształtowanie postaw.
- Święty Jan Bosko uczynił z dobrego postanowienia narzędzie wychowawcze
- Pedagogia wspierania i budzenia odwagi
- Z dala od praktyk o ukrytym wymiarze duchowym
- Uzdrawianie przez zdradę?
Jedynki na semestr
Bożena Paruch
strona: 24
Jak można pomóc dziecku, kiedy jest zagrożone jedynkami na semestr? Jak przekonać je, że wiedza jest wartością?
O tym, że nastolatek ma złe oceny, rodzice często dowiadują się na zebraniu. Bywa, że rodzic odkrywa ze zdumieniem, że jego dziecko świetnie uczące się w szkole podstawowej, ma niezadowalające oceny w gimnazjum. Czujny wychowawca informuje o tym rodzica telefonicznie, ale nie zawsze tak jest. Często przed końcem semestru do pedagoga przychodzi rodzic z pytaniem, co może zrobić? Jak przekonać dziecko, że wiedza jest wartością?
Zastanówmy się nad powodami kłopotów w nauce. Jednym z nich może być nadmiar obowiązków. Zdarza się to, kiedy dziecko rozpoczyna edukację w gimnazjum z dużymi brakami wiedzy ze szkoły podstawowej. Jeśli ma wymagających nauczycieli i jest średnio zdolne, może przerazić je ilość wiedzy do opanowania, nowe przedmioty i więcej nauki niż w podstawówce. Podobny problem mogą mieć zdolni uczniowie, którym bystrość umysłu pozwoliła przejść szkołę podstawową z niewielką ilością czasu na naukę w domu. Nastolatek widząc, że nie zdoła mieć dobrych ocen ze wszystkich przedmiotów - przeżywa frustrację, spada jego pozycja w klasie, a kiedy nagromadzi dużo jedynek - przestaje się uczyć. Niestety, niektórzy nauczyciele nie potrafią dodać takiemu uczniowi otuchy pozytywnym wzmocnieniem. Podobnie bywa z rodzicami. Ich reakcja to oburzenie, kary i stwierdzenie - masz się uczyć. Zarówno nauczyciele, jak i rodzice powinni zastanowić się, czy dziecko potrafi się uczyć. To nastolatka należy zapytać, co się stało, jaki jest powód tych wielu jedynek. Należy również zapytać - jak można ci pomóc? To oczywiście wymaga czasu i refleksyjności dorosłych.
Gimnazjaliści nie uczą się również, kiedy doświadczają problemów w rodzinie. Częste kłótnie w domu, rozwody rodziców niezwykle negatywnie wpływają na delikatną psychikę młodego człowieka. Czy zawsze ma on z kim porozmawiać o swoich problemach? Czasem udaje przed nauczycielami i rówieśnikami, że wszystko jest w porządku, a oboje rodzice w rozmowach z pedagogiem zapewniają, że chodzi im o dobro dziecka. A jak pomagać? Po pierwsze, należy znaleźć powód niepowodzenia szkolnego - może w tym pomóc szczera rozmowa ucznia i rodzica z wychowawcą i pedagogiem szkolnym. Po drugie, podjęcie działań, wybranie priorytetów i realne ustalenie, z jakich przedmiotów uczeń jest w stanie poprawić oceny i ile czasu na to potrzebuje. Niektórym należy wskazać sposoby uczenia się, a przede wszystkim otoczyć wyrozumiałością i życzliwością, dodawać wiary. Każdy człowiek ma potrzebę osiągnięcia sukcesu. Jeśli nastolatek zobaczy, że udało mu się poprawić, np. dwie z czterech ocen niedostatecznych na semestr - doda mu to otuchy i zachęci do dalszej pracy. Oczywiście jest tu niezbędna współpraca z rodzicami i wspólna pomoc dziecku. Ważne jest też usunięcie przyczyny niepowodzeń szkolnych. Jeśli są to problemy rodzinne, na które nie mamy wpływu, możemy z pomocą pedagoga, psychologa wskazać dziecku sposoby funkcjonowania w rodzinie, którą dotknął kryzys. Rodzice, o ile będą naprawdę myśleć o dobru dziecka, też posłuchają rad, jak zadbać o psychikę własnej pociechy w zaistniałych rodzinnych trudnościach. ■
Zarówno nauczyciele,
jak i rodzice powinni
zastanowić się, czy
dziecko potrafi się uczyć.