facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2015 - styczeń
Motywowanie do rozwoju

ks. Marek Dziewiecki

strona: 20



Każdy z wychowanków nosi w sobie naturalną potrzebę rozwoju. Przejawia się ona w postaci aspiracji, ideałów i pragnień.

Wychowywać to fascynować wychowanków możliwością rozwoju aż do stawania się kimś podobnym do Boga. To pozwalać wychowankom, by ponosili konsekwencje braku decyzji czy decyzji błędnych, a także konsekwencje lekceważenia przyjętych zobowiązań.

Pierwszym zadaniem wychowawców jest obrona wartościowych pragnień i aspiracji, które z jakichś powodów wychowankowie zaniedbali czy utracili. Zadaniem drugim jest promowanie ewangelicznych pragnień, których wychowankowie mogą sobie jeszcze nie uświadamiać, a które stanowią warunek dorastania do dojrzałego człowieczeństwa. Trzecim zadaniem jest pomaganie wychowankom w mądrym hierarchizowaniu ich pragnień i aspiracji. Nieuświadomione jeszcze pragnienia i potrzeby są zwykle „przykryte" innymi, mniej ważnymi czy wręcz szkodliwymi pragnieniami. Niektórzy pragną jedynie wygodnego życia, łatwego sukcesu czy chwilowej przyjemności. Nie zdają sobie sprawy z tego, że w głębi serca noszą znacznie większe pragnienia.

Odkryć w sobie głębsze aspiracje

Trzeba przypominać wychowankom o tym, że nikomu nie wystarczyły do szczęścia pragnienia typu: „chcę być młodym, pięknym, sławnym i bogatym". Jest wielu ludzi, którzy są starzy, chorzy, biedni i nieznani, a mimo to są szczęśliwi i są błogosławieństwem dla bliźnich. Z drugiej strony jest sporo ludzi młodych, zdrowych, bogatych i znanych, którzy krzywdzą samych siebie alkoholem, narkotykiem, innymi uzależnieniami czy egoistycznym stylem życia. Niektórych z nich nie ma już wśród nas. Przedawkowali narkotyk, popełnili samobójstwo. A mogliby być nadal wspaniałymi sportowcami, piosenkarzami czy aktorami. Mogliby, gdyby odkryli w sobie większe pragnienia i głębsze aspiracje.
Współcześni młodzi ludzie mówią o licznych pragnieniach, lecz owo bogactwo marzeń, pragnień i aspiracji często okazuje się pozorne. Niektórzy wychowankowie pragną wielu rzeczy, ale jednej tylko kategorii, dla przykładu wielu gadżetów elektronicznych, wielu znajomych na swojej stronie internetowej, wiele przyjemnych doznań czy łatwych „przyjaźni". W tej sytuacji uporządkowanie oraz
hierarchizowanie pragnień jest istotnym elementem wychowania. Umożliwia wychowankom sprawdzenie, czy ich dążenia i aspiracje naprawdę są tak liczne i różnorodne, jak wydaje się to w pierwszej chwili. Po drugie, hierarchizowanie pragnień ułatwia ich realizację, gdyż pomaga ustalić pierwszeństwo jednych pragnień przed innymi. Dzięki temu wychowanek wie, co w jego życiu jest ważne i priorytetowe, a co drugorzędne, bo nie wystarczy do szczęścia. Dojrzałość oznacza, że na szczycie pragnień wychowanek umieszcza miłość, prawdę, wierność, odpowiedzialność, czystość, świętość, stawanie się darem dla innych, czyli to wszystko, co prowadzi do trwałej radości i świętości.

Stawianie sobie nierealistycznych celów blokuje rozwój

Zagrożeniem dla wychowanka jest każdy, kto zawęża czy zniekształca jego pragnienia, a błogosławieństwem jest ten rodzic, ksiądz, nauczyciel czy rówieśnik, który pomaga mu odkryć w sobie te pragnienia, które są pragnieniami Boga w odniesieniu do jego osoby. Wychowawca powinien chronić wychowanków nie tylko przed zaniżonymi, ale także przed zbyt wygórowanymi, nierealistycznymi pragnieniami i aspiracjami. Stawianie sobie nierealistycznych celów prowadzi do perfekcjonizmu i rozczarowania, a przez to blokuje rozwój. Chrześcijański wychowawca przypomina, że największym pragnieniem ucznia Jezusa jest myśleć i kochać jak On.
Warunkiem rozwoju wychowanka jest przejście od pragnień i aspiracji do decyzji i działania. Przejawem niedojrzałości są niezdecydowanie, uleganie lenistwu, brak stanowczości i wytrwałości w pracy nad sobą. Poważną przeszkodą w realizacji dojrzałych pragnień i aspiracji jest błędne przekonanie, że wolność to czynienie tego, co łatwiejsze, a nie tego, co wartościowsze. Tego typu naiwne wizje wolności rodzą się z naiwnych pragnień. Przeszkodą w przejściu od pragnień do ich realizacji są ponadto modne slogany o tak zwanej spontanicznej samorealizacji, a także nadopiekuńczość ze strony rodziców czy innych wychowawców. Wychowywać to fascynować wychowanków możliwością rozwoju aż do stawania się kimś podobnym do Boga. To pozwalać wychowankom, by ponosili konsekwencje braku decyzji czy decyzji błędnych, a także konsekwencje lekceważenia przyjętych zobowiązań.

Pragnienia cieszą nas wtedy, gdy je spełniamy

Wielkie i szlachetne pragnienia cieszą nas trzy razy. Najpierw wtedy, gdy pojawiają się w naszej
świadomości, gdyż stanowią nadzieję na rozwój, na osiągnięcie sukcesów i na doświadczenie radości. Po raz drugi pragnienia cieszą nas wtedy, gdy podejmujemy decyzję, by je realizować, gdyż wtedy zamieniamy nadzieję w rzeczywistość. Jednak najbardziej pragnienia cieszą nas wtedy, gdy je spełniamy, bo wtedy cieszymy się osiągnięciem kolejnego stopnia rozwoju. Zadaniem wychowawców jest wiązanie pedagogii pragnień i pedagogii decyzji z pedagogią wierności. Jezus przypomina nam o tym, że kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Największe pragnienia odkrywają w sobie i wiernie realizują ci, którzy są zaprzyjaźnieni z Bogiem i trwają w Jego miłości. ■