- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Grupy Rodziny Salezjańskiej
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Ku cywilizacji ekologicznej
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. W harmonii ze sobą i środowiskiem
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Śmieciarkowa gratka
- ROZMOWA Z ... Moja siostra Ziemia
- GDZIEŚ BLISKO. Jeszcze czasami rzucam papierki
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. W trosce o środowisko
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Harmonia życia
- DUCHOWOŚĆ. Odczucie Boga
- POD ROZWAGĘ. Mój obrońca amulet
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Droga Krzyżowa
- MISJE. Nadal niewiele wiem o Afryce
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Historia ze sztandarem w tle
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Kłopotliwa dziesiąta muza
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- PRAWYM OKIEM. Nie karmić dzieci kulturowymi chipsami
WYCHOWANIE. Ku cywilizacji ekologicznej
ks. Zbigniew Łepko SDB
strona: 4
Sposób obecności człowieka w środowisku naturalnym w znacznej mierze stanowi wynik potocznego doświadczenia przyrody. Jest ono ambiwalentne: z jednej strony przyroda jawi się jako matka-żywicielka, zapewniająca przetrwanie biologiczne, z drugiej zaś jako przestrzeń samoczynnych gwałtów, zagrażających nieprzewidywalnymi i śmiercionośnymi katastrofami.
Człowiek w opozycji do przyrody
Takie doświadczenie przyrody zrodziło i utrwaliło przekonanie, że można z niej korzystać bez ograniczeń i równocześnie trzeba nad nią zapanować. Opanowanie przyrody stawało się więc dla człowieka niejako naturalnym zadaniem: dopiero wtedy mogła ona stać się przestrzenią, w której człowiek zyskałby poczucie bezpieczeństwa.
Dzisiaj wiemy, że to doświadczenie jest uproszczone. Choć nic się nie zmieniło, ani co do naszej biologicznej zależności od przyrody, ani co do gwałtowności jej zagrożeń, to jednak wiadomo, że przyroda nie wytrzyma każdej ingerencji człowieka i nie jest w stanie sama zaleczyć wszystkich zadanych jej ran. Presja człowieka ujawnia przyrodę jako delikatną sieć życia: jest ona bardziej wrażliwa i narażona na zniszczenie niż do niedawna sądziliśmy. Gdzie bowiem niegdyś gwałt przyrody zagrażał człowiekowi, tam dzisiaj gwałt człowieka zagraża przyrodzie.
Człowiek zdolny do odpowiedzialności za przyrodę
Człowiek posiada naturalne zdolności do rewizji swoich odniesień względem przyrody. Jest on bowiem istotą, która swój biologiczny i cywilizacyjny związek ze środowiskiem może wzbogacić zobowiązaniem do odpowiedzialności. To zaś przesądza o tworzeniu etosu ekologicznego przetrwania ludzkości. Dzisiaj wskazuje się na konieczność spełnienia w tym względzie co najmniej dwóch warunków: realistycznego poznania człowieka i kształtowania postaw zgodnych z teorią odpowiedzialności fundowanej na prawdzie o człowieku.
Znawcy przedmiotu podkreślają, że naturalna zdolność człowieka do odpowiedzialności za środowisko rozstrzyga o jej niezależności od jakiejkolwiek tradycji kulturowej. Rodzące odpowiedzialność odczucia wartości nie muszą więc być człowiekowi „wbijanie do głowy”, gdyż „budzą się one z całą pewnością same z siebie, jeżeli zmysłowi postrzegania postaci u ludzi dorastających podsuwa się niezafałszowany materiał faktów objawianych nam przez wiedzącą rzeczywistość przyrody”. Oznacza to, że o przyszłych losach ludzkości zadecydują procesy przebiegające w samym człowieku. Na ich podstawie człowiek może ustosunkowywać się emocjonalnie do zjawisk w środowisku i kwalifikować je jako piękne albo brzydkie, dobre albo złe, zdrowe albo chore. W ślad za tym rodzi się w człowieku świadomość odpowiedzialności za środowisko.
Wychowanie do odpowiedzialności za przyrodę
Wobec naturalnych uzdolnień człowieka do odpowiedzialności, wychowanie ekologiczne powinno być procesem nie tyle uświadamiania, co unaoczniania wartości środowiska naturalnego. Najlepszą szkołą w tym względzie jest więc bezpośredni kontakt z przyrodą. Choć istnieje ona poza dobrem i złem, a dla swojego istnienia nie potrzebuje ani człowieka, ani jego wartościowania, to jednak człowiek dostrzega i odczuwa jej wartość. Jest bowiem tak, że w bezpośrednim doświadczeniu człowieka przyroda nie jest „wyprana z wartości”. Dzięki temu w człowieku rodzi się miłość do wszystkiego, co żyje i nakłada na niego odpowiedzialność za życie na Ziemi.
Ogólna zasada, że odpowiedzialność za środowisko naturalne rodzi się dzięki bezpośredniemu doświadczeniu przyrody, w codziennej praktyce powinna przybrać formy szczegółowych zastosowań. Jest ono możliwe dzięki osobistej zażyłości z różnymi istotami żywymi i najczęściej przybiera różne formy kolekcjonowania, opisywania i hodowania zwierząt czy roślin. Szczególnego znaczenia nabiera zaś obserwacja świata w akwarium. „Akwarysta uczy się poprawnego ujmowania pewnej całości oddziaływania, jej harmonii i dysharmonii, całości składającej się z wielu częściowo współdziałających, a częściowo antagonistycznych systemów zwierząt, roślin i bakterii, a także czynników nieorganicznych. Uczy się poznawać, jak bardzo wrażliwa jest równowaga takiego sztucznego systemu. Akwarium ukazuje in vitro model naturalnych przestrzeni życiowych, może zatem wzbudzić zrozumienie powiązań między systemami żyjącymi”.
Człowiek zasadą cywilizacji ekologicznej
Naturalna zdolność człowieka do wczuwania się w położenie współżyjących z nim istot żywych i rozbudzania w sobie odpowiedzialności za wszelkie przejawy życia, wyznacza perspektywy cywilizacji ekologicznej. Stanowi ona nie tylko wyraz utrwalonego pokoju człowieka z przyrodą, lecz także wyraz pokoju między ludźmi. W tym sensie stanowi zabezpieczenie wysokiej jakości ludzkiego życia, przejawiającej się głównie w dobrych stosunkach międzyludzkich i pokojowo utrwalonej sytuacji międzynarodowej.
Znawcy przedmiotu twierdzą, że istnieje przyczynowo-skutkowa zależność pokoju między ludźmi od pokoju człowieka z przyrodą i podkreślają, że „oba te wymogi pokoju są ze sobą nierozerwalnie związane, gdyż bez pokoju z przyrodą niemożliwy jest pokój z ludźmi”. Zarazem jednak podkreślają, że „zawarcie pokoju z przyrodą będzie dopiero wtedy przypieczętowane, gdy my ludzie sami z sobą zawrzemy pokój”.
Zależność pokoju społecznego od pokoju ekologicznego konkretyzuje wskazanie na fundamentalne znaczenie wychowania do respektu dla fenomenu życia. Jest on najpełniejszym wyrazem zachwytu, radosnego zdumienia nad przyrodą, gdyż rodzi się z doświadczenia czegoś niepowtarzalnego, unikalnego na skalę wszechświata. W świetle tego doświadczenia zawarcie pokoju człowieka z przyrodą uzyskuje wymiar etyczny; tutaj zachwyt dla życia, w różnych jego przejawach, przeradza się w moralne zobowiązanie do odpowiedzialności za jego przetrwanie. Dopiero wtedy możliwy staje się szacunek dla każdego podmiotu życia, w szczególności zaś człowieka.
Na tej podstawie należy podzielić przekonanie, że „wychowanie do respektu wobec życia przyczynia się do dalszego humanizowania relacji międzyludzkich”.