- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - W relacji
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Samotność młodzieży naglące wyzwanie
- WYCHOWANIE. Samotność czy osamotnienie
- OKIEM RODZICA. Nie jesteś w cieniu
- WYCHOWANIE. Nie zostawiajmy ich
- ROZMOWA Z... Na manowcach poszukiwań
- GDZIEŚ BLISKO. Nie chcę być sam
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Pedagogia obecności
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Przyjdźcie do mnie wszyscy
- DUCHOWOŚĆ. Historia Kościóła
- POD ROZWAGĘ. Bezpieczna homeopatia
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Program "Młodzież"
- MISJE. Rumuńskie dzisiaj
- MISJE. Polska rajem
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. Filip Rinaldi
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ANEGDOCIE
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Marszałki
PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Marszałki
ks. Henryk Soboniak SDB
strona: 21
Historia niewielkiej miejscowości Marszałki sięga czasów przed pierwszą wojną światową. Właścicielami tej osady była rodzina Bronikowskich, później dostała się w ręce niemieckie – hrabiny Biscarck Von Bohlen, która założyła tu sierociniec. Kiedy musiała opuścić Polskę, przekazała majątek swemu protestanckiemu pastorowi. Od niego całą posiadłość nabyło w 1931 r. Zgromadzenie Salezjańskie.
Pierwszym salezjaninem, który przybył do Marszałek, był ks. Marcin Jankowski. W tym czasie rozpoczęto prace przygotowawcze do otwarcia Wydziału Filozofii Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego. Dyrektorem został ks. Teodor Kurpisz.
Posiadłość zakupiona przez salezjanów składała się z trzech budynków mieszkalnych, pięciu gospodarczych, parku, ogrodu i 120 hektarów posiadłości ziemskiej. Uprzedzając reformę rolną, salezjanie rozparcelowali grunt, zatrzymując dla seminarium ogród i 36 hektarów ziemi. Urządzono i erygowano najpierw w willi, a następnie w budynku seminaryjnym kaplicę. Seminarium tętniło życiem. Zorganizowano akcję oświatowo-społeczną, powstała grupa Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej, Oratorium, Kółko Rolnicze, Spółka Drenarska, Przysposobienie Rolnicze dla Młodzieży, Kółko Włościanek i ZHP.
Następny dyrektor, ks. Adam Cieślar wspólnie z mieszkańcami wioski podjął decyzję przebudowy owczarni na kaplicę seminaryjną, z której mogliby korzystać także wierni z wioski. Pracy błogosławił przybyły z Poznania kard. August Hlond, salezjanin, prymas Polski.
Po wybuchu drugiej wojny światowej salezjanie zostali wypędzeni. Najpierw zostali osadzeni w Kępnie, a następnie rozproszeni. Seminarium w Marszałkach zajęła niemiecka młodzież z organizacji Hitler Jugend. Kaplicę zamienili na halę sportową.
W 1945 r. salezjanie powrócili do Marszałek, zmieniając charakter domu. Zamiast wyższego, zostało otworzone Niższe Seminarium Duchowne. Zakład dwukrotnie odwiedził ks. prymas Hlond. Z Turynu przyjechał katecheta generalny Zgromadzenia Salezjańskiego ks. Tirone. Niestety, w 1952 r. władze komunistyczne zlikwidowały seminarium, przeznaczając salezjańskie budynki na Państwowy Dom Opieki.
Z pomocą salezjanom przyszedł ks. abp Walenty Dymek, wydzielając z parafii Doruchów nową parafię. Jej pierwszym proboszczem został ks. Władysław Chmiel.
Marszałki – ta szczególna dla salezjanów placówka, bogata jest w historię radosną, ale też i tragiczną. To tu 29 grudnia 1955 r. prosto z komunistycznego więzienia przybył sekretarz kard. Hlonda, późniejszy metropolita poznański, salezjanin, ks. abp Antoni Baraniak, nadal inwigilowany przez SB. Stąd też rozpoczął swój uroczysty ingres do poznańskiej katedry. Inny biskup salezjanin – ordynariusz diecezji sosnowieckiej, ks. Adam Śmigielski tu chciał spędzić na modlitwie pierwsze dni po nominacji.
Oprócz kościoła parafialnego, znajduje się tu także kaplica pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Domu Pomocy Społecznej. Salezjanie pełnią tu posługę duszpasterską dla ponad 150 chorych i starszych wiekiem.
Z Marszałek pochodzi ks. Marian Dziubiński oraz nieżyjący już salezjanie i salezjanki: ks. Edward Zawada, ks. Józef Panek, ks. Jan Sikora, s. Krystyna Braun, s. Lucyna Płaczek, s. Apolonia Stempień.
Wspólnota z Marszałek przeżywała niedawno 50-1ecie parafii, a ostatnio Misje Miłosierdzia Bożego. W parafii istnieją grupy duszpasterskie: Żywy Różaniec, ministranci, Caritas oraz Rada Parafialna. Radością i dumą jest istniejąca nieprzerwanie od czasów seminaryjnych orkiestra dęta. W ostatnich latach parafia kilkakrotnie okrywała się żałobą, odprowadzając zmarłych salezjanów: ks. Zygmunta Wójciaka, ks. Romana Korusa, ks. Tadeusza Molendowskiego, a ostatnio ks. Konrada Latuska.
Parafia towarzyszy też radosnym momentom życia wspólnoty, urządzając festyny i zabawy. Na zabawie karnawałowej w tym roku bawiło się ponad 80 par.