- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - W relacji
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Samotność młodzieży naglące wyzwanie
- WYCHOWANIE. Samotność czy osamotnienie
- OKIEM RODZICA. Nie jesteś w cieniu
- WYCHOWANIE. Nie zostawiajmy ich
- ROZMOWA Z... Na manowcach poszukiwań
- GDZIEŚ BLISKO. Nie chcę być sam
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Pedagogia obecności
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Przyjdźcie do mnie wszyscy
- DUCHOWOŚĆ. Historia Kościóła
- POD ROZWAGĘ. Bezpieczna homeopatia
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Program "Młodzież"
- MISJE. Rumuńskie dzisiaj
- MISJE. Polska rajem
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. Filip Rinaldi
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ANEGDOCIE
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Marszałki
MISJE. Polska rajem
ks. Wojciech Mroczek SDB
strona: 19
„Polska jest rajem dla 1,2 miliarda najbiedniejszych mieszkańców świata” – to hasło kampanii społecznej Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) i Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej. Mimo że trudno nam w to uwierzyć, Polska znajduje się w elicie najbogatszych krajów świata.
Czy hasło to nie jest przesadzone? Jakie są przyczyny skrajnego ubóstwa w krajach Afryki? Czego moglibyśmy się od Afrykanów nauczyć?
Afryka to zupełnie inny świat. Jeśli porównamy rozwój infrastrukturalny, techniczny czy ekonomiczny, różnice są drastyczne. Nawet najbogatsze państwa afrykańskie mają poważne problemy z dostępem do podstawowych środków życia, jak: woda, energia czy możliwość edukacji. Poza tym w większości tych państw możemy zaobserwować wielką dychotomię pomiędzy bogatymi i biednymi, choćby między tymi, którzy mają dostęp do ropy naftowej, a tymi, którzy go nie mają. Przyczynami takiego stanu rzeczy są głównie lokalne wojny, susze. Poza tym w kulturze afrykańskiej dużo ważniejsze są relacje pomiędzy ludźmi niż zdobywanie pieniędzy. Jest to zupełnie inna mentalność niż panująca w Europie.
Afryka jednak coraz bardziej przejmuje wartości kultury zachodniej. Niestety wiele negatywnych wzorców jest przenoszonych między innymi przez zachodnie filmy. Afrykanie nie mają takiego odniesienia jak my, gdy oglądają przeakcentowaną przemoc czy seks – myślą, że życie dokładnie tak wygląda. Kiedyś Afrykanie mieli dość ścisłe zasady, jeśli chodzi o współżycie i regulowanie stosunków rodzinnych. Wprowadzanie zbyt szybko źle rozumianej wolności niszczy te relacje. Na przykład kampania przeciwko AIDS i rozdawanie dzieciom prezerwatyw w szkołach, bez wyjaśnienia im, o co chodzi, jest czymś niesłychanie degenerującym. Zamiast kreowania wartości prorodzinnych wprowadza się mentalność beztroski, pogłębiając problem, który i tak jest ogromny.
Pracowałem z młodzieżą w Sierra Leone, gdzie sytuacja moralna była bardzo ciężka – długoletnia wojna, wykorzystywanie kobiet, nadużycia, korupcja. Nawet tam po dwóch latach pracy z setką młodych ludzi udało się wypracować pewne wzorce – wierności, pracy nad charakterem, rozwoju. Afrykanie są niebywale przyjaźni i otwarci. Cecha ta gubi ich jednak niekiedy w relacjach z Europejczykami.
Afrykanie mają też w sobie wiele radości życia. Możliwość przetrwania to już jest dla nich szczęście. Cieszą się z drobnych rzeczy. W czasie wojny w Sierra Leone mieliśmy 11--letnią dziewczynkę, która przy brutalnym ataku została zgwałcona, rebelianci na jej oczach zabili jej rodziców, po czym wydłubali jej oko i zostawili ją. Pewnego dnia rano przyszła do mojego pomieszczenia zadowolona, chciała grać w piłkę lub iść na spacer. Codziennie reagowała podobnie, ciesząc się, że ma kolejny dzień życia. W tamtym czasie do naszego szpitala trafiło 250 podobnych dziewczynek.
Warto o tym pamiętać, zanim się zacznie narzekać.