- Miłosierdzie jest dowodem tożsamości naszego Boga
- od redakcji
- Bóg pilnuje moich dzieci
- AMERYKA POŁUDNIOWA: Miejsce narodzin misji salezjańskich
- Sudan Południowy Dzieci z miasta Wau
- Generator prądu dla misji Bosconia w Peru
- Z „Iskrą Miłosierdzia” do papieża Franciszka
- Sposób na dobry charakter
- Salezjanie z Moskwy
- Sześć słów o miłosierdziu: „Wzruszył się”
- Boże serce
- Jak wychowywać dziewczeta. Nikt nie może żyć sam, czyli budowanie relacji przyjaźni
- Wierność prawu Bożemu w życiu osobistym i społecznym
- Negatywne nastawienie utrudnia kontakt
- Wywiadówka to czas trudny dla nauczycieli, ale chyba jeszcze trudniejszy dla rodziców.
- Niech ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi
- Z wiary matki
- Pokój i Radość <”))><
- Sól, która traci smak, jest niepotrzebna
Negatywne nastawienie utrudnia kontakt
Bożena Paruch
strona: 24
Ojciec gimnazjalisty przychodzi do szkoły w sprawie syna. Chłopiec osiąga słabe wyniki w nauce, wybiera towarzystwo silnych, rozrabiających kolegów. Klasa, do której uczęszcza, przysparza nauczycielom wielu kłopotów.
Negatywne nastawienie utrudnia kontakt To rzeczywistość niejednego gimnazjum. Wychowawca w takiej klasie musi być szczególnie uważny, wymagający, rozliczający, a nawet dość rygorystyczny, by móc ustalić i egzekwować od uczniów odpowiednie zachowanie i wywiązywanie się z różnych klasowych obowiązków. Może się zdarzyć, że brakuje mu cierpliwości, ponieważ często wysłuchuje od innych nauczycieli, co złego zrobili jego wychowankowie, czasem jest przez uczących proszony na lekcję. Niestety, trudności z uczniami i ciągłe zabieganie o ich właściwą postawę nie pozostaje bez wpływu na kontakty z rodzicami. Niektórzy nie chcą lub nie potrafią współpracować rzetelnie z wychowawcą dla dobra dziecka, natomiast stosują mechanizm wypierania i obwiniania nauczyciela za porażki. Rodzic słucha, jak dziecko użala się nad sobą, narzeka na wychowawcę, wyolbrzymia jego wymagania. Słyszy, że nauczyciel jest niedobry, niewyrozumiały, bo… i tu wyobraźnia i pomysłowość gimnazjalistów ma pole do popisu. W rodzicu rośnie niechęć, wierzy dziecku i coraz bardziej rozumie jego trudną sytuację, oczywiście przejmuje nastawienie pociechy i negatywny stosunek do nauczyciela. Z takim jednostronnym obrazem nauczyciela tata przychodzi do szkoły bronić syna. Nie umówił się wcześniej z wychowawcą, który akurat ma dyżur, a więc nie może w tym momencie poświęcić rodzicowi czasu. Choć proponuje inny termin spotkania, rodzic utwierdza się w przekonaniu, że nauczycielowi brakuje życzliwości. Nie znając szkolnej rzeczywistości nie rozumie, że podczas dyżuru nauczyciel jest zobowiązany być wśród wychowanków i dbać o ich bezpieczeństwo, a jego nieobecność byłaby źle widziana przez dyrektora szkoły – jest to zaniedbywanie swoich obowiązków. Rodzic, będąc w napięciu i czując się nieco lekceważony, próbuje jednak wymóc na nauczycielu rozmowę. Jest zdenerwowany i nie pyta o wyjaśnienie, tylko wykrzykuje do nauczyciela to, co usłyszał od syna. Pomocną osobą w takiej sytuacji mogą okazać się pedagog szkolny, psycholog czy dyrektor szkoły. W umówionym spotkaniu z trudnym rodzicem pełnią oni rolę bufora. Nie zajmują stanowiska, nie oceniają, lecz jednocześnie czuwają, aby nie doszło do zaostrzenia konfliktu. Najczęściej strony dochodzą do porozumienia po wyjaśnieniu kwestii spornych. Można również zaprosić do rozmowy ucznia nie po to, by udowadniać, kto ma rację, lecz by dochodzić prawdy. Przeszkodą w budowaniu dobrych relacji jest negatywne nastawienie rodzica, na które mają wpły w niekoniecznie zgodne z prawdą opowieści uczniów. Często nie mówią oni wszystkiego, chcąc pokazać siebie rodzicowi w jak najlepszym świetle. Bywa również, że uczniowie boją się rodziców i ich reakcji np. na złe oceny. Nie pozostaje im wówczas nic innego, jak obwinianie nauczyciela. Tylko dobre relacje, rozmowy i mówienie prawdy jest sposobem na rozwiązywanie niepotrzebnych nieporozumień. Warto wprowadzić w życie słowa wielkiego pedagoga, jakim był św. Jan Bosko: „Bardzo polecam wam cierpliwość – jest ona konieczna, aby dobrze wypełniać swoje obowiązki”. Te słowa powinni wziąć sobie do serca i stosować zarówno nauczyciele, jak i rodzice. ▪