- Miłosierdzie jest dowodem tożsamości naszego Boga
- od redakcji
- Bóg pilnuje moich dzieci
- AMERYKA POŁUDNIOWA: Miejsce narodzin misji salezjańskich
- Sudan Południowy Dzieci z miasta Wau
- Generator prądu dla misji Bosconia w Peru
- Z „Iskrą Miłosierdzia” do papieża Franciszka
- Sposób na dobry charakter
- Salezjanie z Moskwy
- Sześć słów o miłosierdziu: „Wzruszył się”
- Boże serce
- Jak wychowywać dziewczeta. Nikt nie może żyć sam, czyli budowanie relacji przyjaźni
- Wierność prawu Bożemu w życiu osobistym i społecznym
- Negatywne nastawienie utrudnia kontakt
- Wywiadówka to czas trudny dla nauczycieli, ale chyba jeszcze trudniejszy dla rodziców.
- Niech ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi
- Z wiary matki
- Pokój i Radość <”))><
- Sól, która traci smak, jest niepotrzebna
Z „Iskrą Miłosierdzia” do papieża Franciszka
Grażyna Starzak
strona: 12
Z księdzem Adamem Parszywką, salezjaninem, komandorem pielgrzymki motocyklowej do Rzymu, rozmawia Grażyna Starzak.
Miesiąc przed przyjazdem papieża Franciszka do Krakowa wyruszy Ksiądz na czele kilkusetosobowej grupy motocyklistów do Rzymu. Jaki jest cel tej niecodziennej pielgrzymki?
Celem pielgrzymki, którą organizuje Salezjański Wolontariat Misyjny we współpracy z województwem małopolskim, jest promocja Polski i przygotowanie duchowe przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie. Krótko mówiąc chcemy w tych ostatnich dniach przed rozpoczęciem ŚDM jeszcze raz podkreślić więź łączącą młodzież i papieża Franciszka.
W historii Światowych Dni Młodzieży nie było jeszcze takiego wydarzenia. Skąd ten pomysł?
Zainspirowali nas, czyli komitet organizacyjny, przedstawiciele grup skupiających motocyklistów, pytając, czy będą mogli towarzyszyć Ojcu Świętemu w czasie przejazdów z jednego do drugiego miejsca w czasie ŚDM. Odpowiedzieliśmy, że trasy są zbyt krótkie, bardzo mocno strzeżone, drogi wąskie, więc nie ma takiej możliwości. Jednakże, po namyśle, zaproponowałem im, że możemy odwiedzić Ojca Świętego w Rzymie po zakończeniu ŚDM. Jadąc podziękować Mu z takim szczególnym przesłaniem – Iskrą Miłosierdzia. Z tym pomysłem poszedłem do kard. Stanisława Dziwisza, prosząc, by patronował temu przedsięwzięciu. Metropolita krakowski przyklasnął tej propozycji, ale zasugerował, żebyśmy wyruszyli przed rozpoczęciem ŚDM. Termin pielgrzymki pomogli nam ustalić polscy duchowni, którzy pracują w Watykanie, konkretnie ks. prałat Paweł Ptasznik. Spośród trzech proponowanych dat wybraliśmy 22 czerwca. W tym dniu weźmiemy udział w audiencji generalnej. Jeszcze nie wiem, czy uda się wjechać na plac św. Piotra motocyklami, ale na pewno będą one w tle i na pewno nasza grupa będzie widoczna w tłumie pielgrzymów.
Kiedy wyruszacie i czy jesteście odpowiednio przygotowani do drogi?
Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Wcześniej przeprowadziłem konsultacje z organizatorami Rajdu Katyńskiego, prosząc ich o sugestie i zapraszając do uczestnictwa w pielgrzymce. Bazując na ich doświadczeniach uruchomiliśmy stronę internetową, za pomocą której można się zapisywać do udziału w tym wydarzeniu. Przeprowadziliśmy też dokładną analizę trasy, wyznaczyliśmy miejsca noclegowe itd. Nasz plan przewiduje, że jadąc przez cztery WIARA Z „Iskrą Miłosierdzia” do papieża Franciszka Z księdzem Adamem Parszywką, salezjaninem, komandorem pielgrzymki motocyklowej do Rzymu, rozmawia Grażyna Starzak. kraje – Polskę, Czechy, Austrię i Włochy – będziemy przejeżdżać dziennie ok. 450 km. Wyjeżdżamy w sobotę, 18 czerwca z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach po mszy św. rozesłania, która rozpocznie się o 7.30 rano. We wtorek, 21 czerwca wieczorem powinniśmy być w Rzymie przy Domu Generalnym Salezjanów. Tam mamy nocleg, a rano przejedziemy w kolumnie do Watykanu na spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem.
Z tego, co wiem do Rzymu pod komendą Księdza wybiera się spora grupa wierzących miłośników motocykli…
Liczyliśmy, że będzie nas nie więcej niż trzystu, ale mam sygnały, że po drodze dołączą też motocykliści z innych krajów. Ze względów bezpieczeństwa uczestnicy pielgrzymki będą podzieleni na dziesięcioosobowe grupy, które w pewnym odstępie czasu będą zmierzać do wyznaczonych miejsc. Na czele tych grup stoją wyznaczeni przez nas liderzy. Wszyscy uczestnicy mają zapewniony nocleg, wyżywienie oraz opiekę lekarską i pielęgniarską, bo będzie nam towarzyszyła Maltańska Służba Medyczna. Pojedzie z nami także samochód techniczny, camper Małopolskiej Organizacji Turystycznej, pojadą też dziennikarze.
Pielgrzymka, obojętne, czy piesza, czy zmotoryzowana, to swego rodzaju „katecheza w drodze”. Jaki program dla ducha przygotowaliście uczestnikom?
Pojedziemy co prawda w grupach i różnymi szlakami, ale będziemy się spotykać wszyscy w miejscach wyznaczonych na nocleg. Tam będzie wspólna msza św. Po drodze każda grupa ma zadanie duchowe – przede wszystkim odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Będą też przerwy na krótką osobistą modlitwę i refleksję. Bo ten nasz wspólny wyjazd do Rzymu nie jest li tylko zwyczajnym przemierzaniem wyznaczonej wcześniej trasy i liczeniem przejechanych kilometrów. To przede wszystkim przygotowanie duchowe do Światowych Dni Młodzieży. Przygotowanie szczególne, bo jazda motocyklem w grupie jest dość specyficzna. W mojej opinii uczy większej wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka, niż gdy się jedzie w grupie w autokarze. Tam każdy siedzi na swoim miejscu, a za bezpieczeństwo odpowiada kierowca. Jadąc w grupie na motocyklu, wystarczy, że jedna osoba popełni błąd, a odbije się to na wszystkich uczestnikach. Poza tym, jadąc na motocyklu człowiek w pełni docenia dzieło Stwórcy. Ma bowiem okazję odbierać świat, to, co spotykamy po drodze, wszystkimi zmysłami. Szczególnie latem i wiosną, przejeżdżając z jednego miejsca do drugiego, ma się wiele różnych doznań, nie tylko poznawczych, ale też np. związanych z różnicą ciśnienia, temperatury, z rozmaitymi, niewyczuwalnymi w samochodzie zapachami, np. sosnowego lasu czy świeżo skoszonej łąki.
Ksiądz Adam Parszywka do tej pory był znany przede wszystkim z dokonań w Salezjańskim Wolontariacie Misyjnym. Ostatnio jako jeden z filarów komitetu organizacyjnego ŚDM Kraków 2016. Mało kto wiedział, że jeździ Ksiądz na motocyklu…
Starałem się z tym nie obnosić, bo niektórym ludziom motocykl kojarzy się z jakąś awangardą. Tymczasem dla mnie jest to z jednej strony forma odprężenia, a z drugiej sposób na dotarcie ze Słowem Bożym do osób, które podzielają moją pasję. A jest ich coraz więcej. Zwłaszcza mężczyzn. Myślę, że zadaniem duszpasterza jest pójście tam, gdzie są owce, bo pasterz prowadzi owce, ale też ich poszukuje. Stąd moja decyzja podjęta 4 lata temu o kupnie motocykla i zorganizowaniu tej pielgrzymki. Papież Franciszek apeluje do młodych ludzi: aby „czynili raban” w Kościele. Ta pielgrzymka jest w pewnym sensie odpowiedzią na apel Ojca Świętego. Tego „rabanu” oczywiście nie traktujemy dosłownie. Chociaż jazda motorem często kojarzy się z hałasem, to chcę podkreślić, że uczestnicy naszej pielgrzymki wiedzą, ż e jedną z zasad, jakie ustaliliśmy, jest by w czasie jazdy nie przekraczać dopuszczalnych decybeli. Wszak jedziemy do Rzymu dawać świadectwo, nieść „Iskrę Miłosierdzia”, a nie po to, by pobijać jakieś rekordy.
Mam nadzieję, że wszyscy, których będziecie mijać po drodze, dowiedzą się, kto, gdzie i po co jedzie…
Będziemy mieć specjalne znaczki, naszywki z logo Światowych Dni Młodzieży, emblematy z symbolami Małopolski. Bierzemy ze sobą flagi, mamy specjalne kamizelki. Wieziemy też prezent dla papieża Franciszka – białą kurtkę motocyklową ze znakiem identyfikacyjnym ŚDM Kraków 2016. ▪