facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - wrzesień
WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Myśli moje nie są myślami waszymi

ks. Ryszard Kempiak SDB

strona: 20



Bóg w Biblii poszukuje człowieka, prowadzi go do wiary dojrzałej, ale objawiając się na różne sposoby, przypomina: „Myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje nad waszymi drogami” (Iz 55,8-9).

Czytający Biblię szybko zrozumie, że Bóg odkrywany na kartach Biblii jest Panem jednocześnie bliskim i dalekim, dostępnym i niepojętym. Bóg objawiający się, który stał się bliski, ma plany i projekty odmienne od ludzkich. Już na początku biblijnej historii zobaczymy, że dla Abrahama – poddanego próbie wiary (Rdz 22,1-19) – najtragiczniejsze było to, że Bóg jawił mu się jako absolutnie nielogiczny, bo przeczący samemu sobie. Przecież Bóg obiecał: „z ciebie wyrośnie wielki naród” (Rdz 12,2a), a teraz jedynego syna, z którego ten naród może wyrosnąć, każe własnoręcznie uśmiercić. Bóg wydaje się niezrozumiały.

Coś podobnego odkrywamy także w historii Samuela, który pomimo całej swej wielkości, nie był wolny od skłonności do patrzenia na rzeczy na sposób ludzki. Zgodnie z poleceniem Boga miał namaścić na króla Izraela jednego z synów Jessego. Kiedy ujrzał Eliaba, był przekonany, że ten typ człowieka musi podobać się Bogu. Ale Bóg uważał inaczej. Zaprzeczył wszystkim wyobrażeniom, jakie Samuel miał o władcy swego narodu. Bóg przekazał mu głęboką naukę: „Nie tak człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (1 Sm 16,7). Bóg wybrał Dawida, najmłodszego syna Jessego, nic nie znaczącego pasterza. Biblia jest pełna podobnie nieoczekiwanych Bożych wyborów. Niełatwo nauczyć się myśleć na sposób Boży: widzieć oczami Boga i osądzać według Jego kryteriów. Gdy pojawił się Jezus, radził przywódcom żydowskim, którzy mieli o Nim błędne wyobrażenie: „Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy” (J 7,24). Upominał faryzeuszów, którzy nie umieli rozpoznać w Nim Mesjasza: „Wy wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich” (J 8,15).

Biblia uczy myśleć po Bożemu. Potwierdzeniem tego jest także cała Księga Hioba, a w niej bardzo tajemniczy rozdział 28, który jest uwielbieniem mądrości Bożej. Nacisk jest przy tym położony na fakt, że człowiek nie zna i nie potrafi pojąć tej mądrości. Tekst rozwija bardzo piękne obrazy poetyckie, by stwierdzić, że wszystko można osiągnąć z wyjątkiem mądrości: „Droga tam Bogu wiadoma, On tylko zna jej siedzibę...” (28,13-23). Cała męka Hioba jest oczyszczeniem umysłu z wielości myśli, które wydają się być myślami racjonalnymi, słusznymi, logicznymi, ale które w końcu okazują się niewystarczające. Ostatnim aktem Hioba jest poddanie się tajemnicy, czyli jednoczesne przyznanie, że świat, tajemnica historii i tajemnica każdego człowieka są częścią tajemnicy o wiele większej i niemożliwej do całkowitego zbadania. Bóg rozwiązał dylemat Hioba, który wyrażał się w takim pytaniu: mam rację, czy jestem w błędzie? Pan mówi: również ty jesteś mocny, ja również ciebie pochwalam, ale ja też mam rację. Sprawiedliwość Boga różni się od naszej; jest w niej możliwa jednoczesna pochwała Boga, świata i człowieka na mocy tajemniczych zamysłów. To właśnie wydaje się być sensem tych słów. Hiob na to odpowiedział Panu: „Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem” (Hi 42,5). Oto cały sens długich cierpień Hioba. Znał Boga – dzisiaj powiedzielibyśmy – z katechezy, ze studium teologii, rozpraw naukowych, z książek. Nie chodziło przy tym bynajmniej o fałszywe wiadomości, niemniej jednak nie układały się one w spójną całość, nie wyłaniało się z nich prawdziwe oblicze Boga i Hiob gubił się w tym wysiłku połączenia w jedno wielości różnych myśli. Obecnie otworzyły mu się oczy i udało mu się zrozumieć, że tak naprawdę o Bogu się nie mówi; raczej się Go słucha i wielbi.
W Księdze Mądrości można wyczytać następujące słowa: „Któż z ludzi rozezna zamysł Boży, albo któż pojmie wolę Pana. Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł” (Mdr 9,13-15). Zgadzamy się z nimi całkowicie! Tak jakby mędrzec pisał o tym, co sami czujemy, jakby znał nas do głębi. Przyznajemy się, że często nie potrafimy zrozumieć, dlaczego Bóg tak czyni, a nie inaczej. A wszystko to dzieje się tak, gdyż zapominamy, iż Bóg, objawiający się na kartach Pisma Świętego, choć z jednej strony jest stałym punktem schronienia, skałą, na której można bezpiecznie budować, który jest ciągle tak samo wierny, niezależnie od zmieniających się okoliczności i chwiejności partnera przymierza, z drugiej strony jest Bogiem żywym, twórczym, pełnym nowych inicjatyw i niespodzianek. Działanie Boga nacechowane jest absolutną wolnością. On ze swej natury jest ciągle nowy oraz zaskakujący.

Oczywiście, jedno jest pewne, że trzeba nam nie tylko zrywać z grzechem, ale nawrócić się do nowości i zamysłu Boga. To my ludzie, czytając Biblię, odkrywając objawiającego się Boga, powinniśmy nawrócić się do Jego wielkości umysłu i serca, a nie Boga naginać do naszych małych i nędznych schematów.