facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - wrzesień
DUCHOWOŚĆ. Dobre pytanie

ks. Andrzej

strona: 17



„Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni? On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli” (Łk 13,23). Jezus zna pytającego lepiej niż ten sam siebie. Zamiast odpowiedzieć, zmienia mu pytanie. Pokazuje, że nie ma znaczenia czy będzie zbawionych milion czy sto czterdzieści cztery tysiące, pięć czy sto procent wierzących. Ważne, żeby on sam zbawił duszę. Reszta jest próżną ciekawością spraw, o których wiedza nie jest do niczego potrzebna.

Jezus często nie daje oczekiwanych odpowiedzi. Daje własne. Kiedy człowiek zadaje pytanie na jednym poziomie, On odpowiada na innym – wyższym. Ten, który wszedł na ludzkie drogi, chce, żeby człowiek wszedł na drogi Boże. To trudne, bo wydaje nam się, że nikt nie zna tak dobrze naszych problemów jak my sami. No przecież chyba ja wiem lepiej, o co chciałem zapytać, co mnie gnębi. A jednak nie lepiej niż On, który wie, co się w człowieku kryje.

Są chwile, kiedy nic nie rozumiemy. Nie wiemy, dlaczego znowu zwycięża zło, kiedy tak długo czekaliśmy na zwycięstwo dobra. Nie rozumiemy dlaczego dobrym jest źle, a złym dobrze, dlaczego kłamstwo wygrywa z prawdą, dlaczego można bezkarnie sponiewierać bliźniego. Ba! Zdradzić i wyśmiać samego Boga! A On milczy.

A może po prostu źle zadaliśmy pytanie? Nie o to, co naprawdę ważne. Może Bóg czeka z odpowiedzią na właściwe pytanie, którego boimy się zadać, bo zdemaskowałoby nas? Ukazało, że wcale nam aż tak na dobru nie zależy. Więc wolimy nie pytać. Albo pytać o drobiazgi bez życiowego znaczenia.