- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Przypowieści o Królestwie
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Wychować dobrego obywatela
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Powołani do dawania
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Zostanę prezydentem
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Trudne pytania
- ROZMOWA Z ... Egzamin z miłości bliźniego
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Wierzący obywatel
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Zróbmy coś razem
- POD ROZWAGĘ. Karate – ukryta duchowość?
- POKÓJ PEDAGOGA. Dziecięce lęki
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Kościół a polityka
- DUCHOWOŚĆ. Dobre pytanie
- MISJE. Z Kraju Kwitnącej Wiśni
- MISJE. Ewangelia codzienności
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Myśli moje nie są myślami waszymi
- PRAWYM OKIEM. Krajobraz po (?) bitwie
LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Przypowieści o Królestwie
ks. Pascual Chávez SDB - IX następca księdza Bosko
strona: 2
Nawet najinteligentniejszy potrzebuje przypowieści, by zrozumieć cokolwiek o Bogu.
Po przedstawieniu różnych przypowieści o Jezusie św. Marek Ewangelista podsumowuje: „W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom”(Mk 4,33-35). To jedna z najbardziej pewnych historycznie wiadomości o przepowiadaniu Jezusa. Przypowieści posługują się językiem potocznym i konkretnym, który jest bliski codziennemu życiu słuchaczy, także tych najprostszych. Mówią o gospodyni, która gubi monetę, szuka jej po wszystkich zakątkach i cieszy się, kiedy ją odnajdzie, o pasterzu, któremu ginie owca, o rolniku, który sieje ziarno, o rybaku, który oddziela dobre ryby od niejadalnych, o ojcu zatroskanym o synów… Użycie obrazów i historii zaczerpniętych z codzienności, bądź wymyślonych, by lepiej unaocznić przesłanie, służy komunikowaniu Dobrej Nowiny jaśniej i wyraźniej niż potrafiłby to zrobić język pojęciowy. Dla przypowieści jest ważne, by historia odsyłała do treści, którą autor chce przekazać. Dużo bardziej niż teorie i koncepty uczą obrazy.
Trzeba jednak podkreślić, że w odróżnieniu od dzisiejszej „cywilizacji obrazu”, Jezus zmusza słuchacza do samodzielnego odnajdywania sensu narracji. Niektórzy mówią wręcz o enigmatyczności języka Pana, o czym świadczy fakt, że sami uczniowie często proszą o wyjaśnienie, a dwaj ewangeliści inaczej interpretują przypowieść Jezusa o Jonaszu. Poza tym Jezus wychodzi poza opowiadanie, chce, by słuchacz nie zatrzymywał się na biernym słuchaniu, ale by zrodziło się w nim pytanie, odnoszące się do niego samego. Ile razy zdarza się nam, na przykład, emocjonować ulubioną telenowelą bardziej niż tym, co dzieje się w naszej rodzinie. W Piśmie Świętym widzimy przykłady tego niebezpieczeństwa. Król Dawid, słuchając proroka Natana, oburza się na sprawcę zła, nie zauważając, że prorok przedstawia mu w przypowieści jego własne czyny i jego podwójny grzech. Ile razy potrzebujemy, żeby ktoś nam powiedział tak jak Natan Dawidowi: „Ty jesteś tym człowiekiem”. W Ewangelii św. Łukasza widzimy faryzeusza Szymona, który słysząc krótką przypowieść o dwóch dłużnikach, potrafi wydać słuszny osąd, nie spostrzegając, że tym samym wskazuje na siebie samego. Potrafimy sądzić innych, ale nie potrafimy ocenić własnej sytuacji.
Przypowieści wzywają do zmiany mentalności, bez czego jawiłyby się jako niedopuszczalne i gorszące, jak ta, która mówi o właścicielu winnicy, zrównującym w płacy pracujących cały dzień i ostatnią godzinę, czy ta o nieuczciwym rządcy, który fałszuje rachunki, albo ta o ojcu dwóch synów. Jeśli nie zaskakują nas one czy wręcz nie oburzają, to dlatego, że zbytnio się do nich przyzwyczailiśmy. Dzisiaj niektórzy pisarze na zakończenie swoich powieści przygotowują różne finały, dając czytelnikowi możliwość wyboru. Wydawałoby się, że Jezus czyni coś podobnego, ale powód jest inny – niektóre przypowieści pozostają otwarte, bo zwracają się do ludzkiej wolności, czyli są apelem o nawrócenie. W tej o synu marnotrawnym nie wiemy, czy starszy syn przyłączy się do świętujących powrót brata, ale wiemy, że ci, którzy go przypominają, czyli słuchacze Chrystusa, są wezwani do przyjęcia miłości i przebaczenia Boga. Podobną rzecz możemy powiedzieć o przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Wobec teoretycznie właściwej odpowiedzi doktora prawa, Jezus zachęca go do wcielenia jej w życie: „Idź i ty czyń podobnie!”. Przypowieści są kwintesencją przesłania Jezusa, skupionego na miłości i miłosierdziu Ojca dla wszystkich.
Św. Jan Bosko zrozumiał doskonale wagę takiego przepowiadania Jezusa dla sprawy wychowania. Bardziej niż troszcząc się o traktaty naukowe, pełne pojęć i abstrakcji, pokazywał przykłady zaczerpnięte z Pisma Świętego czy historii powszechnej lub sam wymyślał historie i przypowieści. Szczególnie, kiedy zapraszał młodych do Oratorium, by żyli w miłości Boga, na której bazuje prawdziwa młodzieżowa świętość. Nie pisał ksiąg ascetycznych, ale pokazywał przykłady życia osób z różnych rodzin i środowisk, ludzi, którzy najlepiej wcielali ten ideał świętości życia Dominika Savio, Michała Magone, Franiszka Besucco.