- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Drzewo wyboru
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Oblicza ubóstwa
- WYCHOWANIE. Nadzieja i wsparcie
- OKIEM RODZICA. Obok nas
- ROZMOWA Z... Obiad z Pajacykiem
- GDZIEŚ BLISKO. Granice pomagania
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Dobroczynność
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Bogactwo ubogich
- DUCHOWOŚĆ. Miłość czy nienawiść?
- POD ROZWAGĘ. Zła energia czy złe duchy
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Szkolne rekolekcje
- MISJE. ANGOLA jeden z najbiedniejszych zakątków świata
- MISJE. Pomoc nic trudnego
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. Michał Rua
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ANEGDOCIE
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Gdańsk
RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. Michał Rua
ks. Jarosław Wąsowicz SDB
strona: 20
Po śmierci księdza Bosko na czele Zgromadzenia Salezjańskiego stanął ks. Michał Rua (1837-1910) i kierował nim przez 22 lata. Za jego zarządu powstało 277 nowych domów salezjańskich, rozwinęła się praca misyjna. Był człowiekiem bardzo ubogim, pracowitym i skromnym. Papież Paweł VI wyniósł go na ołtarze 29 listopada 1972 r. i odtąd ks. Rua czczony jest w Kościele jako błogosławiony.
Przyszły następca księdza Bosko przyszedł na świat 9 czerwca 1837 r. w miejscowości Fucina delle Canne nieopodal Turynu. W wieku 7 lat trafił do Wędrownego Oratorium księdza Bosko. Do bliższej znajomości z tym przyjacielem młodzieży doszło jednak dopiero w trakcie nauki Michała w szkole podstawowej prowadzonej przez Braci Szkolnych. Już wtedy chłopiec wyróżniał się w gronie kolegów pobożnością i pilnością. Spowiednikiem w tej szkole był ksiądz Bosko, który zwrócił uwagę na tego nieprzeciętnego młodzieńca. Zaprzyjaźnili się. We wrześniu 1852 r. Michał Rua zamieszkał w Oratorium księdza Bosko i przyjął szatę klerycką. W służbie ubogiej młodzieży pozostał przez kolejne 58 lat.
Od chwili zamieszkania w Oratorium Rua stał się prawą ręką księdza Bosko. Uczestniczył we wszystkich ważnych wydarzeniach w historii powstającego Zgromadzenia Salezjańskiego.
W 1860 r. przyjął upragnione święcenia kapłańskie, a trzy lata później został dyrektorem pierwszego domu salezjańskiego poza Turynem – w Mirabello Monferrato. W 1865 r. ks. Rua wrócił do Turynu i został administratorem Oratorium. Pomagał księdzu Bosko w zdobywaniu środków na budowę Bazyliki Maryi Wspomożycielki. Kiedy ksiądza Bosko zaczęły opuszczać siły, w 1885 r. mianował ks. Michała swoim wikariuszem generalnym.
Po śmierci księdza Bosko, papież Leon XIII na jednej z audiencji skierował do ks. Rua słowa: „Ksiądz Bosko nie przestanie księdzu towarzyszyć z nieba”. Ten z niezwykłym zapałem i wiarą w Opatrzność Bożą i wstawiennictwo księdza Bosko pięknie rozwinął dzieła salezjańskie na całym świecie. Wiele z nowych miejsc pracy na niwie salezjańskiej odwiedził osobiście. W 1904 r. wizytował domy na ziemiach polskich: zakłady w Oświęcimiu i Daszawie. Podczas spotkania z Pomocnicami Salezjańskimi we Lwowie ks. Michał Rua miał powiedzieć: „Jednym z głównych starań reszty mojego życia będzie wznosić w Polsce zakłady i zajmować się nimi, aby jak największą ulgę narodowi polskiemu przynieść mogły”. Za jego kadencji udało się jednak otworzyć w Galicji jeszcze tylko jeden zakład w Przemyślu-Zasaniu (1907). Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy były ówczesne warunki polityczne. Prężny rozwój dzieł salezjańskich nastąpił dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r.