- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Drzewo wyboru
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Oblicza ubóstwa
- WYCHOWANIE. Nadzieja i wsparcie
- OKIEM RODZICA. Obok nas
- ROZMOWA Z... Obiad z Pajacykiem
- GDZIEŚ BLISKO. Granice pomagania
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Dobroczynność
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Bogactwo ubogich
- DUCHOWOŚĆ. Miłość czy nienawiść?
- POD ROZWAGĘ. Zła energia czy złe duchy
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Szkolne rekolekcje
- MISJE. ANGOLA jeden z najbiedniejszych zakątków świata
- MISJE. Pomoc nic trudnego
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. Michał Rua
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ANEGDOCIE
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Gdańsk
DUCHOWOŚĆ. Bogactwo ubogich
ks. Andrzej
strona: 13
Błogosławieni ubodzy – to pierwsze z Jezusowych błogosławieństw. Bóg wybiera biednych. Nie tylko wybiera – w swoim Synu sam staje się ubogim. Przychodzi na świat w rodzinie biednych ludzi, w grocie, w otoczeniu pasterzy. Na swoich uczniów powołuje prostych rybaków, głosi dobrą nowinę ubogim, błogosławi Ojca za to, że objawia się maluczkim. W końcu ogołocony ze wszystkiego: przyjaciół, uznania, sprawiedliwości, godności – umiera na drzewie krzyża, skarżąc się: „Czemuś mnie opuścił?”.
Ubodzy są zawsze w centrum Jego serca – w Jego oczach to uboga wdowa wrzuca najwięcej do skarbca świątyni, innej wdowie z Nain przywraca do życia syna. Zacheusz i Mateusz z radością, a bogaty młodzieniec z żalem przekonują się, że ubóstwo jest warunkiem naśladowania Jezusa. W Jego przypowieściach bogaty jest głupcem, jeśli ufając temu, co zgromadził, traci z oczu sens życia: bojaźń Bożą, konieczność śmierci, perspektywę życia wiecznego. W przypowieści o Łazarzu postać zasługującego na karę złego człowieka, egoisty i egocentryka nazwana jest jednym słowem – bogacz.
Biedny jest zdany na Boga, bogactwem biednego jest zaufanie Panu. Nie oznacza to, że jest mu łatwiej być uczciwym i dobrym. Przeciwnie – trudniej. Ale właśnie z tego powodu biednego, który przestrzega przykazań, Bóg kocha miłością szczególną. Jezus zapewnia mu prawdziwe bogactwo po śmierci: „do takich należy Królestwo Niebieskie”, ale obiecuje także opiekę za życia: „Szukajcie wpierw królestwa Bożego, a wszystko inne będzie wam przydane”.
Jednak Bóg nie chce ludzkiej biedy. Od bogatych chce solidarności, empatii, gotowości podzielenia się. Od biednych – tego samego: solidarności, empatii, gotowości dzielenia się z jeszcze bardziej potrzebującymi. A także zdania się na Niego i niepoddawania się: „Kto nie chce pracować, niech też nie je” – powie św. Paweł.
Bo bieda nie jest wartością. Jest nią bogactwo – ale prawdziwe, to, które przyniósł Jezus: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić”. W sobie samym dał nam biednym Boga.