- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Pomoc rodzinie i krewnym
- Wyzwania
- WYCHOWANIE. Jedność wychowawcza
- WYCHOWANIE. Musisz się tak wiercić?
- WYCHOWANIE. Wiara w siebie
- POD ROZWAGĘ. New Age
- GDZIEŚ BLISKO. Wiosna koadiutorów?
- ROZMOWA Z ... Więcej niż brak święceń
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Lubin. Wspólnota św. Jana Bosko
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Ks. Stanisław Janik SDB
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Połów współpracowników
- W ANEGDOCIE. Kogut
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW. ...
- W ORATORIUM. Sposób na patriotyzm
- W ORATORIUM. Podejście do problemów
- MISJE. Mandaryn z Wai Tsiu Lek
- MISJE. Wśród dzieci świata
- DUCHOWOŚĆ.Prawda, która wyzwala
- DUCHOWOŚĆ. Dlaczego niewinni cierpią
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. O koadiutorach
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY ...
- LISTY ...
WYCHOWANIE. Jedność wychowawcza
ks. Wojciech Skowron SDB
strona: 4
W ogromnej różnorodności dzieł salezjańskich podejmujących się wychowania młodego człowieka dużą rolę spełniają wychowawcy świeccy. To osoby o różnych profesjach, często pedagogicznych: nauczyciele, instruktorzy, ale również studenci i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Wychowawca salezjański jest osobą, która wraz z księżmi salezjanami i siostrami salezjankami w jedności, doświadczając siebie jako człowieka i chrześcijanina podejmuje się dzieła wychowywania młodych, którzy przybywają do prowadzonych dzieł: szkół, parafii, oratoriów, świetlic, burs, domów dziecka i ośrodków wychowawczych. Ksiądz Bosko pozostawił nam zalecenie „łączenia sił wszystkich ludzi dobrych, aby sobie wzajemnie pomagali czynić dobro”1. W każdym, więc z prowadzonych przez placówki salezjańskie dzieł wychowawczych, w których są zaangażowani ci właśnie wychowawcy, należy dużą uwagę skupić na solidnym kształtowaniu tej grupy. Formacja ta budowanie w nich dojrzałej osobowości, wychowawczej kompetencji, umiejętności dawania chrześcijańskiego świadectwa w codziennym życiu, aktywnej obecności wśród wychowanków. W poszczególnych dziełach zakres powierzonej odpowiedzialności wychowawców jest inny, lecz zawsze ważna i niezmienna pozostaje kwestia współpracy i ich współodpowiedzialności za dzieło.
Aby ta współpraca przynosiła pozytywne efekty, i nie była tylko indywidualnym zrealizowaniem marzeń i prywatnych celów wychowawców, (chociaż talenty i zdolności są niezwykle ważne) powinna opierać się na kilku filarach. Pierwszy z nich to BYCIE RAZEM. Tak jak obecność wychowawcy z wychowankami stoi u podstaw pedagogiki salezjańskiej, tak istotna dla realizowania celów każdego dzieła salezjańskiego jest zdolność do bycia ze sobą właśnie tych, którzy wychowują. Tworzenie dobrego klimatu w każdym z dzieł salezjańskich potrzebuje, aby wychowawcy byli razem. O tym z pewnością stanowią: wspólne planowanie, wspólne przeżywanie czasu z wychowankami, wspólna refleksja nad efektywnością pracy (ocena i weryfikacja), wspólne szukanie nowych rozwiązań. A więc wspólna praca – dzielenie ze sobą całego trudu prowadzonego dzieła. Lecz bycie razem to także wspólne przeżywanie wszystkich chwil wolnych. Ten czas jest niezwykle potrzebny i trzeba o takie wolne chwile dbać, bo właśnie wtedy wzmacnia się wspólnota wychowawcza, ujawniają się nowe pomysły, rozwijają się talenty, rodzą się także liczne przyjaźnie. Szczególnie ważnym w tym obszarze jest czas świąt (w tym także tych indywidualnych np. urodziny, imieniny), bardziej znaczące wydarzenia z życia osobistego wychowawców (np. czas matury, kolejne egzaminy, śluby). To pomaga: regenerować siły, stabilizować relacje międzyosobowe, pokonywać konflikty, dzielić się sukcesami – także z tych obszarów, które wykraczają poza prowadzone dzieło salezjańskie. Kolejne źródło dla dobrej współpracy animatorów to: MODLITWA i CELEBRACJA SAKRAMENTÓW. Modlitwa przeżywana razem, a szczególnie Eucharystia ciągle nam uświadamiają, co to jest dar. Tworząc wspólne dzieło wychowawcze bez umiejętnego czynienia z siebie daru trudno mówić o dobrej postawie wychowawcy. Sakrament Pokuty z kolei pobudza do zaangażowania, trudu i wysiłku, wzmacniając przy tym osobiste relacje do Boga. Praca indywidualna wychowawcy osadzona dobrze w działaniach zespołu jest o wiele skuteczniejsze, gdy odczuwa on w grupie wychowawców konkretne wparcie, czuje solidarność. Kiedy w chwili popełniania błędu nie dotyka go tylko negatywna ocena lecz współpracownicy potrafią swoim słowem wyrazić pozytywne „pchnięcie”, motywując go tym samym zarówno do poprawiania siebie, lecz również wzmacniania tego co było dotąd nieskuteczne. Coraz bardziej, dzięki towarzyszącym sobie wychowawcom osoba zaangażowana w dzieło jako ta która wychowuje staje się odpowiedzialna: za powierzony jej obszar pracy, za swoje osobiste decyzje, czując jednocześnie, że nie jest sama i to, co robi może wzmacniać siłę wspólnego zadania – wychowywania. Obserwując dzieła salezjańskie, z pewnością można zauważyć, że tam gdzie jest dobra komunikacja i współpraca między wychowawcami nie ma konkurencyjności, rywalizacji i indywidualizmu. Dzieło spełnia swoje zadanie i z całą pewnością przynosi to dobre efekty. Ksiądz Bosko wiedział o tym i zachęcał najpierw pierwszych Salezjanów i Córki Maryi Wspomożycielki a dziś z pewnością powtórzyłby to wszystkim zaangażowanym wychowawcom, aby poświęcali dużo czasu i energii na solidną autoformację – w tym również do współpracy ze sobą.