- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Miłość przychodzi z Nazaretu
- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Miłość przychodzi z Nazaretu
- WYZWANIA
- WYZWANIA
- W ORATORIUM - Pedagogia wyjścia ku młodzieży
- W ORATORIUM - Pedagogia wyjścia ku młodzieży
- W ORATORIUM - Drugi brzeg
- UWAGI PSYCHOLOGA - Gdzie jesteś tato?
- W ORATORIUM - Drugi brzeg
- UWAGI PSYCHOLOGA - Gdzie jesteś tato?
- POD ROZWAGĘ - Homeopatia
- POD ROZWAGĘ - Homeopatia
- GDZIEŚ BLISKO - Szkoła OK
- GDZIEŚ BLISKO - Szkoła OK
- ROZMOWA Z... - Metoda i wartości
- ROZMOWA Z... - Metoda i wartości
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Bydgoszcz, wspólnota św. Jana Bosko
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Bydgoszcz, wspólnota św. Jana Bosko
- RODZINA SALEZJAŃSKA - W trosce o tożsamość - Federacja Szkół Salezjańskich
- RODZINA SALEZJAŃSKA - W trosce o tożsamość - Federacja Szkół Salezjańskich
- W ANEGDOCIE - Nowy zwyczaj
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW - Oratorianie
- W ANEGDOCIE - Nowy zwyczaj
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW - Oratorianie
- W ORATORIUM - Sposób na edukację
- W ORATORIUM - Sposób na edukację
- W ORATORIUM - Status animatora w grupie i poza grupą
- W ORATORIUM - Status animatora w grupie i poza grupą
- MISJE - W peruwiańskim oratorium
- MISJE - W peruwiańskim oratorium
- MISJE - Znaki czasu
- MISJE - Znaki czasu
- DUCHOWOŚĆ - Ostrze słowa
- DUCHOWOŚĆ - Po co spowiedź przed księdzem?
- DUCHOWOŚĆ - Ostrze słowa
- DUCHOWOŚĆ - Po co spowiedź przed księdzem?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Dlaczego szkoły?
- LISTY
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Dlaczego szkoły?
- LISTY
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
DUCHOWOŚĆ - Ostrze słowa
ks. Andrzej
strona: 22
Powiadał bajkopisarz Ezop, że każdy z nas nosi ze sobą dwa woreczki: przed sobą większy i dobrze widoczny – zbiera do niego wady innych, za sobą mniejszy, którego na ogół nie widzi – do tego zbiera własne wady.
Jednym z niebezpieczeństw spotkania ze Słowem Bożym jest odnoszenie go do innych. Łatwiej dostrzec Judasza w tych, którzy mnie skrzywdzili, niż Chrystusa w tych, których sam skrzywdziłem. W kapłanie z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, łatwiej zobaczyć nielubianego proboszcza niż, to że nie pomogło się żonie, która potrzebowała pomocy w posprzątaniu domu. Łatwiej po raz siedemdziesiąty siódmy prosić o przebaczenie dla siebie, niż po raz drugi przebaczyć sąsiadowi.
Są sytuacje, w których każdy z nas potrafi być mistrzem w kierowaniu ostrza Słowa Bożego ku innym. Wystarczy, by dotknęło takich wygód życia, z których nie mamy zamiaru rezygnować. Nasze sztuczki omijania prawdy o sobie potrafią być bardzo sprytne, a im ktoś inteligentniejszy, tym więcej potrafi ich sobie wymyślić. Jezus radził sobie z nimi przypowieściami. Opowiadał historyjkę na pozór zupełnie nie związaną ze swoimi słuchaczami. Ot, gdzieś tam daleko ojciec miał dwóch synów, których wysłał do pracy. Jeden szybko się zgodził, ale do pracy nie poszedł, drugi, co prawda najpierw się zbuntował, ale mu przeszło. Faryzeusze słuchali, przytakiwali, może przytaczali własne przykłady: Zupełnie jak dzieci mojego sąsiada – jeden kłamie, a drugi też łobuz. Na co Jezus: To nie było o sąsiedzie, to było o was. Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa Bożego – tak jak ten drugi brat, a wy jak ten pierwszy tylko udajecie.
Trudnej prawdy o sobie nikt nie lubi, więc zmierzenie się ze Słowem Bożym może kosztować bardzo dużo. Jeśli rozpraszamy się słuchając Pisma Świętego podczas niedzielnej Mszy św., to dlatego, że łatwiej nam się pogodzić, by Słowo Boże było nudne niż żeby miało coś o mnie powiedzieć. Jednak tylko kto się zdobędzie na taką odwagę, może doświadczyć smaku Bożego miłosierdzia i prawdziwej wolności.
Słysząc pukanie Jezusa dobrze jest wstać, bo to zapewne drzwi mojego serca. Nie sąsiada.