- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Miłość przychodzi z Nazaretu
- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Miłość przychodzi z Nazaretu
- WYZWANIA
- WYZWANIA
- W ORATORIUM - Pedagogia wyjścia ku młodzieży
- W ORATORIUM - Pedagogia wyjścia ku młodzieży
- W ORATORIUM - Drugi brzeg
- UWAGI PSYCHOLOGA - Gdzie jesteś tato?
- W ORATORIUM - Drugi brzeg
- UWAGI PSYCHOLOGA - Gdzie jesteś tato?
- POD ROZWAGĘ - Homeopatia
- POD ROZWAGĘ - Homeopatia
- GDZIEŚ BLISKO - Szkoła OK
- GDZIEŚ BLISKO - Szkoła OK
- ROZMOWA Z... - Metoda i wartości
- ROZMOWA Z... - Metoda i wartości
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Bydgoszcz, wspólnota św. Jana Bosko
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Bydgoszcz, wspólnota św. Jana Bosko
- RODZINA SALEZJAŃSKA - W trosce o tożsamość - Federacja Szkół Salezjańskich
- RODZINA SALEZJAŃSKA - W trosce o tożsamość - Federacja Szkół Salezjańskich
- W ANEGDOCIE - Nowy zwyczaj
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW - Oratorianie
- W ANEGDOCIE - Nowy zwyczaj
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW - Oratorianie
- W ORATORIUM - Sposób na edukację
- W ORATORIUM - Sposób na edukację
- W ORATORIUM - Status animatora w grupie i poza grupą
- W ORATORIUM - Status animatora w grupie i poza grupą
- MISJE - W peruwiańskim oratorium
- MISJE - W peruwiańskim oratorium
- MISJE - Znaki czasu
- MISJE - Znaki czasu
- DUCHOWOŚĆ - Ostrze słowa
- DUCHOWOŚĆ - Po co spowiedź przed księdzem?
- DUCHOWOŚĆ - Ostrze słowa
- DUCHOWOŚĆ - Po co spowiedź przed księdzem?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Dlaczego szkoły?
- LISTY
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Dlaczego szkoły?
- LISTY
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
POD ROZWAGĘ - Homeopatia
Paweł Królak
strona: 7
Wielu z nas zażywa leki homeopatyczne, nie zadając sobie pytania czym one są. Co to takiego? Tymczasem badania naukowe nie potwierdzają ich skuteczności a ze świadectw spowiedników, kierowników duchowych, a nawet egzorcystów wynika, że leki te nie są neutralne na płaszczyźnie duchowej. Wśród niebezpieczeństw związanych z ich zażywaniem najczęściej występują: brak duchowej radości, brak poczucia sensu życia, opór przed modlitwą, niepokój duchowy, związanie woli.
Ojcem homeopatii jest niemiecki lekarz Samuel Hahnemann (1755-1843), który skonstruował prawo, które do dziś leży u podstaw homeopatii: „podobne leczy podobne”. Według tego prawa składnik, który u osoby zdrowej powoduje chorobę, w przypadku osoby chorej spowoduje wyzdrowienie. Czyli substancja powodująca chorobę może również z niej wyleczyć. Czy w takim razie powinniśmy pić kawę na bezsenność? Jednym z najbardziej podstawowych praw medycyny jest założenie całkowicie odwrotne, że patogen trzeba zwalczać środkiem skierowanym przeciw niemu.
Sprawa jest tym poważniejsza, gdy zdamy sobie sprawę, co stanie się z pacjentem, którego jeszcze silniej zarażalibyśmy np. wirusem, który spowodował jego chorobę. Aby uniknąć śmierci pacjentów, którym zamiast leków podawano by składniki chorobotwórcze, homeopaci stwierdzili, że ten składnik trzeba rozcieńczyć. Owo rozcieńczenie osiągnęło niebotyczne rozmiary, czasem nawet 1:10400, co powoduje (jak dowodzi prawo Avogadra), że w takim roztworze nie ma już ani jednej cząsteczki substancji uznanej za lek. Aby to wyjaśnić, homeopaci posunęli się jeszcze dalej. Jacques Benveniste, czołowy francuski homeopata, opracował teorię „pamięci wody”, według której woda podczas rozcieńczania i dynamizacji (nieznany nauce termin mający oznaczać specyficzną formę potrząsania) miałaby zapamiętać właściwości substancji leczniczej. Potem rozwinął tę teorię jeszcze bardziej twierdząc, że tę pamięć da się zapisać w komputerze i wysłać mailem na drugi koniec świata i tam nauczyć wodę tych samych właściwości. Środowisko naukowe oceniło ten fakt jednoznacznie, przyznając panu Benveniste dwukrotnie nagrodę IG-NOBLE Prize (antynobel przyznawany przez Uniwersytet Harvarda za najbardziej bezsensowne doniesienie „naukowe”).
W rzeczywistości więc, gdy kupujemy lek homeopatyczny, nabywamy jedynie czystą wodę lub cukier, gdyż, poza tymi, żadna inna substancja przy takim rozcieńczeniu nie może być obecna.
Ekspert w dziedzinie oszustw medycznych, prof. dr hab. Andrzej Gregosiewicz z Akademii Medycznej w Lublinie określił homeopatię słowami „kpiny z medycyny”. Wyraźnie domaga się on – czemu dał wyraz w swojej korespondencji skierowanej do Ministerstwa Zdrowia i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych - by prawo farmaceutyczne zostało zrewidowane, a wyroby homeopatyczne trafiły na ich rzeczywiste miejsce, czyli co najwyżej do supermarketów, a nie do aptek.
Naukowcy od samego początku sceptycznie podchodzili do homeopatii. Amerykańska Narodowa Rada Zwalczania Oszustw Medycznych, którą tworzy 19 doświadczonych klinicystów, uznaje do dziś homeopatię za największe oszustwo w historii medycyny. Badania wielokrotnie wskazywały, że przy takim rozcieńczeniu „leki” homeopatyczne nie wykazują żadnej aktywności, działają jedynie na zasadzie efektu placebo, czyli dzięki wierze pacjenta w skuteczność leku. Całkiem niedawno, w październiku 2005 r., prestiżowy brytyjski magazyn medyczny „Lancet” opublikował wyniki badań, z których jednoznacznie wynika, że homeopatia nie jest skuteczniejsza niż placebo. W 2002 r. amerykański iluzjonista James Randi zaoferował milion dolarów każdemu, kto udowodni w ściśle kontrolowanych warunkach skuteczność homeopatii. Jak dotąd, nikomu się to nie udało…