- Marzy mi się Rodzina Salezjańska pełna wiary, pełna Boga
- Od redakcji
- Wychowanie dziecka do przeżywania choroby, fizycznego bólu i cierpienia
- Boliwia: Otwierając oczy ze zdumienia
- Rwanda Toalety dla szkoły zawodowej w Muhazi
- Peru Rok bez Eucharystii
- M jak miłość równa się R jak rodzina
- Czy egzaminy testowe są potrzebne?
- 100 lat salezjanów na Zasolu
- Powiedz to pierwszy
- Jak zmienić negatywne nastawienie
- Jak wychowywać dziewczęta. Milczenie jest złotem, czyli o dyskrecji i zaufaniu
- Jesień życia – to nie musi być „stan spoczynku”
- Jak wspierać nastolatka podczas choroby i śmierci bliskich?
- Temat: Będzie ksiądz dzisiaj pytał ?”
- Cierpienie to życie
- Batonik w wielkanocnym koszyczku
- Wołać demona
- Wielki Post. To lubię!
Peru Rok bez Eucharystii
Anna Matejko
strona: 11
Przenieśmy się na chwilę do miejsca, gdzie czas płynie inaczej, nieśmiały uśmiech znaczy więcej niż tysiąc słów, a radość ze spotkania z drugim człowiekiem jest bezcenna. Przenieśmy się do Atahualpa, gdzie żyją Indianie z plemienia Awajún. Właśnie tam towarzyszyłyśmy salezjaninowi, ks. Józefowi Kamzie w jego wizycie duszpasterskiej. Tydzień w krainie Awajunów był dla nas niezwykłym doświadczeniem. Przede wszystkim najważniejszy był kontakt z drugim człowiekiem. Podczas zabawy z młodszymi mieszkańcami wioski można było zaobserwować zaciętość i waleczność już u najmłodszych. Przez czas naszego pobytu w Atahualpie w kaplicy odbywały się msze święte. Następna wizyta najprawdopodobniej dopiero za rok. Rok bez Eucharystii, nie potrafię sobie tego wyobrazić. ▪