- Marzy mi się Rodzina Salezjańska pełna wiary, pełna Boga
- Od redakcji
- Wychowanie dziecka do przeżywania choroby, fizycznego bólu i cierpienia
- Boliwia: Otwierając oczy ze zdumienia
- Rwanda Toalety dla szkoły zawodowej w Muhazi
- Peru Rok bez Eucharystii
- M jak miłość równa się R jak rodzina
- Czy egzaminy testowe są potrzebne?
- 100 lat salezjanów na Zasolu
- Powiedz to pierwszy
- Jak zmienić negatywne nastawienie
- Jak wychowywać dziewczęta. Milczenie jest złotem, czyli o dyskrecji i zaufaniu
- Jesień życia – to nie musi być „stan spoczynku”
- Jak wspierać nastolatka podczas choroby i śmierci bliskich?
- Temat: Będzie ksiądz dzisiaj pytał ?”
- Cierpienie to życie
- Batonik w wielkanocnym koszyczku
- Wołać demona
- Wielki Post. To lubię!
Od redakcji
ks. Adam Świta sdb
strona: 3
Jesteśmy w okresie Wielkiego Postu, który jest szczególną sposobnością otwarcia się na Pana Boga, „ku któremu chrześcijanin powinien skierować całe swoje życie, świadom, że nie posiada trwałego mieszkania na tym świecie, >>nasza bowiem ojczyzna jest w niebie<< (Flp 3,20). Obchody tajemnicy paschalnej na zakończenie Wielkiego Postu wskazują, że szczytem wielkopostnej drogi oczyszczenia jest ofiara z samego siebie złożona Ojcu dobrowolnie i z miłości. Właśnie na tej drodze uczeń Chrystusa uczy się przekraczać siebie i swoje egoistyczne interesy, aby spotykać się z braćmi w miłości” (JP II, List na Wielki Post 1997). Modlitwa, jałmużna i post to wcale nie przebrzmiałe ćwiczenia, które pomogą nam po raz kolejny zaczerpnąć zdrowia dla życia duchowego i cielesnego. Dołączmy do tego gorzkie żale, drogę krzyżową, rekolekcje. Dobrze będzie, gdy porozmawiamy o tym z młodymi, aby wyjaśnić im ich znaczenie i wspólnie w nich uczestniczyć. W rodzinie, klasie, grupie znajomych. Wspierajmy się wzajemnie, aby później radosne „alleluja!” zabrzmiało nie tylko w Kościele, ale w naszym sercu. ▪