facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2015 - październik
Homeopatia jest toksyczna duchowo

Robert Tekieli

strona: 28



Dlaczego Kościół miesza się do medycyny? Czemu odsądza homeopatię od czci i wiary? Sama stosuję leki homeopatyczne, gdy chorują mi dzieci i zawsze homeopatia pomaga. Te leki mają podobne działanie do szczepionek i leczą informacją. Myślę, że nie należy mieszać medycyny z wiarą. Anna z Warszawy

Homeopatia od dwustu lat nie przedstawiła klinicznych dowodów na swą wyższą niż placebo skuteczność. Zatem homeopatia nie jest medycyną, jest oddziaływaniem na emocje i psychikę.

Droga Pani Anno. Zgadzam się: Medycyny nie należy mieszać z wiarą. Ale nieprawdą jest, że Kościół wypowiedział się na temat homeopatii. Nie było takiego stanowiska i nigdy nie będzie. Właśnie dlatego, że homeopatia rości sobie prawo do bycia medycyną. Czyli oddziaływania w przestrzeni przyrody, a nie w przestrzeni nadprzyrodzonej, duchowej. Kościół na tematy przyrodnicze nie wypowiada się. Natomiast wielu ludzi Kościoła pokazuje dowodnie, że homeopatia medycyną nie jest. By jakąś praktykę uznać za medycynę musi być ona terapią. Czyli leczyć ze skutecznością wyższą niż efekt placebo. Homeopatia od dwustu lat nie przedstawiła klinicznych dowodów na swą wyższą niż placebo skuteczność. Nie ma takich badań. Zatem homeopatia nie jest medycyną, jest oddziaływaniem na emocje i psychikę. Pani przekonanie, że preparaty homeopatyczne „zawsze pomagają” może wynikać z faktu, iż efekt placebo jest skuteczny – według różnych badań – w 40-70% przypadków. (Osobiście nie sądzę jednak, by placebo było pożyteczne: usuwa jedynie objawy schorzeń, a ich przyczyny spycha w głąb organizmu człowieka). Również pani przekonanie, że homeopatia ma podobne działanie do szczepionek nie odpowiada prawdzie. W przypadku szczepionek znamy dokładnie mechanizm powstawania ciał odpornościowych. W przypadku homeopatii taki mechanizm nie jest obserwowany. Podobnie hipoteza o „informacyjnej” naturze homeopatii nie jest prawdziwa. Większość chorób, które rzekomo homeopatia leczy, ma charakter organiczny, a w tym przypadku trzeba ingerencji o wiele bardziej masywnej niż tylko „informacyjna”. Wszystkie hipotezy „tłumaczące” działanie homeopatii zostały obalone. Najbardziej absurdalne z nich mogą pokazać pani istotę oszustwa związanego z homeopatią. Na przykład zwolennicy „energetycznej” natury homeopatii twierdzą, że preparatów homeopatycznych nie trzeba zażywać, wystarczy trzymać je na stoliku przy łóżku, by oddziałały na chorego. Jeden z homeopatów „leczył” z tego samego powodu na odległość. A krakowska lekarka homeopatka odrzuciła ten przesąd, gdy przemyślała podawane na kursie informacje, że wokół leków pewnego, wysokiego stopnia rozcieńczenia rozciąga się dziewięciometrowa kula energii. Oznaczałoby to, że „lek” oddziaływałby nie tylko na chorego, ale na wszystkie osoby znajdujące się w jego „zasięgu”. Homeopatia jest opowieścią idioty. Choremu na rozwolnienie lekarz poda środek na zatwardzenie. Homeopata będzie podobne leczył podobnym (homeo-pathos) i poda mu środek rozwolnienie potęgujący. Homeopaci twierdzą, że z każdym następnym rozcieńczeniem „lek” jest coraz silniejszy. I w przypadku oscillococcinum rozcieńczają wątrobę i serce kaczki w stosunku 1 do 100-200 razy. Przy 13. rozcieńczeniu w roztworze nie ma już ani jednej molekuły kaczki, a oni rozcieńczają ten brak jeszcze 187 razy, twierdząc, że siła lecznicza rośnie. Czyli im bardziej nie ma kaczki, tym bardziej kaczka leczy. Twórca homeopatii, Samuel Hanneman, nie wiedział jeszcze, że materii nie da się rozcieńczać w nieskończoność. Stąd te horrendalne pomysły. Zupełnie inną sprawą jest zaś to, że niektóre osoby mają po zażyciu homeopatii problemy psycho-emocjonalne i duchowe. Dlaczego tak się dzieje nie wiemy. Jednak ilość potwierdzonych przypadków nie pozostawia złudzeń. Homeopatia jest toksyczna duchowo. Oczywiście nie każdy, kto zażyje słodkie kuleczki ma problemy, ale niektóre osoby mają. Dlatego nie warto stosować homeopatii wobec naszych dzieci. ▪