facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2015 - październik
Cisza... Niech mówi Bóg!

S. Bernadetta Rusin FMA

strona: 26



Dobry pedagog wie, że cisza mówi czasem więcej niż słowo, dźwięk i obraz; wymaga zatrzymania się; uczy patrzeć coraz głębiej i głębiej.

Dalekie wybrzeża ciszy zaczynają się tuż za progiem. Nie przefruniesz tamtędy jak ptak. Musisz stanąć i patrzeć coraz głębiej i głębiej... (K. Wojtyła, Wybrzeża pełne ciszy)

Wychowanie rzadko kojarzy się dziś z ciszą i milczeniem. Owszem, rodzice poszukują przedszkoli i szkół, gdzie nie ma hałasu, a zrównoważeni wychowawcy nie podnoszą głosu, lecz na ogół w tzw. mediosferze współczesnego pokolenia nie panuje moda na wyciszenie. Mediosfera to przestrzeń medialna człowieka. Obejmuje ona ikonosferę (środowisko obrazu), logosferę (środowisko słowa), sonosferę (środowisko dźwięku) oraz galenosferę (strefę ciszy, por. gr. γαλήνη – galeno – cisza). Wszystkie te elementy, jako główne centra rozwoju osobowego człowieka, powinny być brane pod uwagę w procesie wychowania, przy czym zaniedbana galenosfera zaburza i wpływa negatywnie na pozostałe sfery. Brak warunków do refleksji i bezkrytyczność wobec treści przekazu narażają na uzależnienie od mediów, powodują brak odporności na propagandę i reklamę; budzą skłonność do konsumizmu medialnego. Lęk przed ciszą i pomijanie jej znaczenia owocuje często niedojrzałością emocjonalną, wewnętrznym chaosem, nadpobudliwością i agresją; zwiększa podatność na stres. Bez momentów milczenia nie można też budować właściwej komunikacji z innymi ani z samym sobą. Dobry pedagog wie, że cisza mówi czasem więcej niż słowo, dźwięk i obraz; wymaga zatrzymania się; uczy patrzeć coraz głębiej i głębiej.

Myślałeś, że cię życie ukryje przed tamtym Życiem w głębiny przechylonym. (...) Tymczasem wciąż ustępujesz przed Kimś, co stamtąd nadchodzi, zamykając za sobą cicho drzwi izdebki maleńkiej – a idąc krok łagodzi – i tą ciszą trafia najgłębiej.

Bóg mieszka w ciszy, a sam jest wielkim Milczeniem. Tylko w ciszy można wejść w tajemnicę Boga, niejako poza rzeką słów i obrazów. Cisza rzeźbi przestrzeń w głębi nas samych, aby zamieszkał tam Bóg, „aby miłość do Niego zakorzeniła się w naszym umyśle i sercu oraz ożywiała nasze życie”. (…) „Tylko w ciszy Słowo może w nas zagościć, jak w przypadku Maryi, w której Słowo było nieodłącznie związane z milczeniem” (Benedykt XVI). Praktyków „ciszy miłującej adoracji” (KKK 2143) spotykamy na kartach Biblii, pośród świętych (którzy milczeniem karmili wszystkie cnoty), ale także wśród wielu wychowawców, którym nie zapłonęła nad głową złota aureola. Św. Józef to patron ludzi mówiących milczeniem. Dla św. Jana od Krzyża cisza to synonim mowy Boga („Pieśń duchowa”). Rana samotności pozostawiła w nim bliznę, przez którą przenikało światło przyjaźni z bezkresną Obecnością. W oratorium księdza Bosko praca, nauka i zabawa przeplatały się z momentami modlitwy, refleksji i milczenia. Ojciec młodzieży polecał, by o bliźnim mówić tylko dobrze albo milczeć, a milczenie o samym sobie nazywał złotem – bo Bóg wie wszystko. Dla sługi Bożego, o. Józefa Kentenicha, założyciela Ruchu Szensztackiego, twórcy pedagogiki i duchowości przymierza, wychowanie było prawdziwą radością. Pośród dziewięciu kroków wychowania na pierwszym miejscu stawia on modlitwę za podopiecznych. Fundament to rozmowa z Bogiem, aż po modlitwę kontemplacji – aż po „milczącą miłość” (por. KKK 2717) w środku boiska, wypełnionego rozbawionymi dziećmi (por. także św. F. Salezy). Znaczenie tzw. lekcji ciszy dla dzieci rozdrażnionych nieustannym krzykiem mediów znała dobrze Maria Montesorri, nazywając śpiące niemowlę „nauczycielem ciszy”.

…zapada zdziwienie i cisza, cisza bez słowa, która nic nie pojmuje, niczego nie równoważy – w tej ciszy unoszę nad sobą nachylenie Boga.

Bóg mówi nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że milczy. Na Kalwarii przemawia tylko „słowo Krzyża”. Słowo milknie, staje się śmiertelną ciszą. Wtedy najwięcej mówi nam o swej bezkresnej, wiernej do końca miłości. 5 sierpnia 1942 r. straszliwa, zmęczona cisza wypełniała ulice Warszawy. Było potwornie gorąco. Kolumna dwustu sierot z wyczerpanym do granic możliwości, ukochanym doktorem posuwała się wolno. Mogli iść cztery godziny, sześć, osiem, nawet dłużej. Zdawało się, że Bóg milczy. Milczał także Janusz Korczak, który do końca wierzył w człowieka i mierzył innych własną miarą. Dzieciom nie mógł powiedzieć więcej. ▪