facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2014 - luty
Arcybiskup Antoni Baraniak - zapomniane męczeństwo

Ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin

strona: 14



W ostatnich latach dzięki dokumentom odnalezionym w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej wzrosło zainteresowanie osobą arcybiskupa Antoniego Baraniaka, salezjanina. Dokumenty te pokazują, jak strasznym represjom poddawany był najbliższy współpracownik kardynała Stefana Wyszyńskiego i jak wielkim heroizmem wykazał się późniejszy metropolita poznański.
Na ten temat powstał film dokumentalny, zorganizowano sympozja naukowe, a bp Marek Jędraszewski opracował dwa tomy publikacji zatytułowanej „Teczki na Baraniaka”. Wszystkie te inicjatywy są bardzo cenne. Wprowadzają do publicznego obiegu nieznane dotąd fakty, sam bowiem bp Baraniak za życia niechętnie wracał do okresu z lat 1953-1956, kiedy był prześladowany za wolność Kościoła w Polsce.

Formacja w Zgromadzeniu Salezjańskim

Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 r. w Sebastianowie w Wielkopolsce. W wieku 13 lat rozpoczął naukę w Zakładzie Salezjańskim w Oświęcimiu, gdzie zafascynował się duchowością św. Jana Bosko i odkrył powołanie kapłańskie. W roku 1920 wstąpił do nowicjatu w Kleczy Dolnej. Następnie studiował w seminarium salezjańskim w Krakowie. W latach 1924- 1927 pełnił funkcję asystenta w nowicjatach w Kleczy Dolnej i Czerwińsku. Natomiast ostatni rok asystencji spędził w Zakładzie Salezjańskim im. ks. Siemca w Warszawie. Na młodego salezjanina zwrócił tu uwagę prymas Polski August Hlond, który przebywając w stolicy, często odwiedzał swoich współbraci. Kleryk Baraniak imponował mu inteligencją, znajomością języków obcych (łaciny, niemieckiego i włoskiego), pracowitością, skromnością. Już wtedy prymas zlecał Baraniakowi dyskretne zadania, zwłaszcza w kontaktach z nuncjaturą apostolską oraz z urzędami kościelnymi i państwowymi. W tym czasie kl. Antoni współpracował też jako tłumacz z Polską Agencją Prasową.
Następnie został skierowany na studia do Rzymu. Odbył je na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, wieńcząc naukę tytułem doktora teologii. 3 sierpnia 1930 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk abpa Adama Sapiehy w Krakowie i powrócił do Rzymu, aby kontynuować studia z prawa kanonicznego.

Sekretarz prymasa Augusta Hlonda

Po ich ukończeniu oraz odbyciu praktyki w Rocie Rzymskiej ks. Antoni Baraniak objął 1 września 1933 r. stanowisko sekretarza prymasa Polski kard. Augusta Hlonda. W kolejnych latach towarzyszył mu w wielu podróżach zagranicznych, w wizytacjach diecezji, w obchodach najważniejszych wydarzeń polskiego Kościoła. Z chwilą wybuchu II wojny światowej wraz z kard. Hlondem 14 września 1939 r. opuścił terytorium Polski. Tak rozpoczęła się wojenna tułaczka prymasa, w której towarzyszył mu wiernie osobisty sekretarz. We wszystkich miejscach wygnania ks. Baraniak wraz z ks. Bolesławem Filipiakiem prowadzili prymasowską kancelarię. Ponadto udzielali się duszpastersko, włączali się w pomoc dla żołnierzy internowanych w niemieckich obozach oraz dla księży polskich osadzonych w KL Dachau. Po aresztowaniu przez Gestapo kard. Hlonda, pozostający na wolności ks. Baraniak zajął się duszpasterstwem polskim we Francji, utrzymując tajną korespondencję z prymasem.
W lipcu 1945 r. powrócił do Polski i kontynuował pracę przy boku kard. Augusta Hlonda. Ten etap jego kapłańskiej posługi dobiegł końca 22 października 1948 r., kiedy wierny do końca swojemu mistrzowi, czuwał w szpitalu ss. Elżbietanek na warszawskim Mokotowie przy konającym prymasie Polski, stając się świadkiem ostatnich minut życia tego wielkiego hierarchy polskiego Kościoła.

Sekretarz prymasa Polski ks. abp. Stefana Wyszyńskiego

Po śmierci kard. Hlonda został sekretarzem i kapelanem prymasa Stefana Wyszyńskiego. Na tym stanowisku zastała go nominacja na biskupa sufragana gnieźnieńskiego. Sakrę przyjął 8 lipca 1951 r. z rąk Prymasa Tysiąclecia w Gnieźnie. W kolejnych latach nadal pracował w Sekretariacie Prymasa Polski w Warszawie. Jednocześnie wizytował parafie, przewodniczył wielu uroczystościom kościelnym, udzielał wiernym sakramentu bierzmowania. U boku prymasa przyszło mu zmagać się z falą prześladowań wymierzonych w Kościół przez komunistyczne władze. Jako kierownik sekretariatu musiał wiele razy interweniować poprzez petycje wysyłane do rządu w sprawie więzionych i przesłuchiwanych duchownych. Aktywność duszpasterska bpa Baraniaka została przerwana jego aresztowaniem w nocy z 25 na 26 września 1953 r.

Czas męczeństwa

Biskup Antoni został uwięziony w tym samym czasie, co prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. W więzieniu został poddany torturom
i uciążliwym przesłuchaniom mającym na celu wymuszenie zeznań przeciwko Wyszyńskiemu, które umożliwiłyby wytoczenie prymasowi pokazowego procesu. Ponadto w śledztwie wielokrotnie powracano do okresu okupacji, kiedy Baraniak, jako sekretarz prymasa Augusta Hlonda, przebywał z nim na wygnaniu. Zarzucano mu, że po zakończeniu wojny pośredniczył w kontaktach prymasa z przywódcami Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” oraz że przekazywał informacje o stosunkach między państwem a Kościołem do Stolicy Apostolskiej. Funkcjonariusze UB przesłuchiwali bpa Baraniaka łącznie 145 razy, nieraz po kilkanaście godzin dziennie, stosując przy okazji wobec jego osoby przemoc fizyczną. Ponadto był on przetrzymywany wielokrotnie w karcerze - ciemnicy, który urządzono w pełnej wody i fekaliów zagrzybionej celi. Biskup Baraniak nie złożył żadnych zeznań, które mogłyby obciążyć prymasów Hlonda oraz Wyszyńskiego. 29 grudnia 1956 r. został zwolniony z więzienia i skierowany do ośrodka internowania, na który władze wybrały placówkę salezjańską w Marszałkach. Stamtąd w wyniku interwencji Episkopatu pozwolono mu wyjechać na kurację do Krynicy. Dopiero po wydarzeniach października 1956 r. bp Antoni doczekał się ostatecznego uwolnienia. Do końca życia unikał rozmów na temat przykrych doświadczeń więziennych. Nie skarżył się na swoich oprawców.

Arcybiskup metropolita poznański

30 maja 1957 r. bp Antoni Baraniak został przez Piusa XII mianowany arcybiskupem metropolitą poznańskim. W czasie obrad Soboru Watykańskiego II przy różnych okazjach relacjonował sytuację Kościoła w Polsce. Podczas dyskusji nad schematem o Kościele, zaapelował, aby ojcowie soborowi więcej miejsca poświęcili w niej chrześcijanom cierpiącym za wiarę. Wystąpienie polskiego hierarchy znalazło się wówczas na pierwszych stronach zachodnich gazet, szeroko relacjonowało go Radio Wolna Europa.
Do końca swojego życia abp Baraniak był wiernym synem św. Jana Bosko. W swoim pasterskim nauczaniu wiele serca poświęcał sprawie wychowania i religijnej formacji ludzi młodych. Z salezjanami utrzymywał żywe kontakty, przyjaźnił się z wieloma współbraćmi, spędzał z niektórymi wakacje, chętnie odwiedzał nasze placówki.
Arcybiskup Antoni Baraniak zmarł 13 sierpnia 1977 r. i został pochowany w podziemiach poznańskiej katedry. Być może już wkrótce doczekamy się Jego procesu beatyfikacyjnego. ■


Zapomniane męczeństwo
Film dokumentalny wg scenariusza w reżyserii Jolanty Hajdasz o nieznanych powszechnie dramatycznych losach arcybiskupa Antoniego Baraniaka. Został on aresztowany w nocy z 25 /26 września 1953 roku wraz z prymasem Wyszyńskim, ale w przeciwieństwie do niego trafił do najcięższego więzienia stalinowskiego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie . Torturami, biciem i głodzeniem śledczy z UB chcieli wymusić na nim zeznania pozwalające na zorganizowanie pokazowego procesu przeciwko prymasowi Wyszyńskiemu. Bp A. Baraniak nie załamał się i wytrzymał 27 miesięcy tortur. Film zdobył nagrodę główną Wolności Słowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w 2012 r. i nagrodę główną Feniks 2013 w kategorii multimedia Stowarzyszenia Wydawców Katolickich .
Film razem z książką można kupić u autorki: tel. 607 270 507, mail: j.hajdasz@post.pl