- Jezus jest przyjacielem
- Od redakcji
- Czego nie uczy polska
- Trzeba działać i to energicznie
- Filipiny Przywrócić podstawy egzystencji
- Ludzie bez barier
- Co powinniśmy wiedzieć o gender
- Arcybiskup Antoni Baraniak - zapomniane męczeństwo
- Wychowanie i kultura
- Wdrażanie do wartości etycznych
- Modlitwa: Pokarm dla duszy
- Późne powroty
- Lekcja 2 Temat: Dobrze uczyć i stawiać sprawiedliwe oceny.
- Nauka i wychowanie (cd.)
- Kochali Boga i ziemię ojczystą
- Toksyczne praktyki New Age
- Uczmy dzieci filozofii. I teologii też.
Filipiny Przywrócić podstawy egzystencji
(red)
strona: 10
Świat zapomniał już o tragedii na Filipinach. Nie zapomniała jednak Rodzina Salezjańska. Z początkiem roku rozpoczęły się prace przy odbudowie domów dla 3 000 rodzin.
W listopadzie jeden z najpotężniejszych huraganów w historii spustoszył Filipiny. Zginęło kilkanaście tysięcy ludzi, a 600 000 zostało bez dachu nad głową. Najbardziej zniszczone miejsca to wyspa Leyte (środkowo-wschodnie Filipiny), w tym miasta Tacloban i Candahug. Miejscowa ludność, której udało się przeżyć, pozostała bez dachu nad głową oraz środków do życia. Zniszczone zostały domy, szkoły, szpitale, zakłady pracy. W wyniku powodzi, która była skutkiem silnego wiatru i sztormu, zdegradowane zostały także pola uprawne, które stanowiły dla wielu jedyne źródło utrzymania.
Działające na Filipinach dzieła salezjańskie od razu włączyły się w doraźną pomoc, w której uczestniczyły zarówno miejscowe wspólnoty, jak i międzynarodowe organizacje salezjańskie. Na przykład dostarczając poszkodowanym zestawy pomocy humanitarnej, na które składały się: litr wody, 2 kg ryżu, 3 opakowania gotowego spaghetti i 4 konserwy, a więc rzeczy, które powinny wystarczyć do wyżywienia pięcioosobowej rodziny przez dwa dni. Wspólnota salezjańska brała także udział w rozmieszczeniu uchodźców z miasta Hernani w tymczasowych siedzibach oraz w przygotowaniu pomocy, która docierała na odległe wyspy Archipelagu Filipińskiego.
Doraźna pomoc to nie wszystko. Ludziom na Filipinach przywrócić trzeba podstawy egzystencji. Plan takiej pomocy przygotowała Don Bosco Network (DBN), światowa federacja salezjańskich organizacji pozarządowych.
We współpracy z organizacjami salezjańskimi z Europy i Stanów Zjednoczonych chce pomóc 3 000 najuboższym rodzinom. Plan zakłada:
- zbudowanie 360 nowych domów dla rodzin, których domy zostały całkowicie zniszczone,
- wyremontowanie 2 000 domów, które zostały częściowo zniszczone przez tajfun,
- wyremontowanie 10 szkół.
Prace te mają trwać przez cały rok 2014.
W ramach pierwszego etapu prowadzone będą prace w Candahug, wiosce na wyspie Leyte, gdzie odbudowane zostaną domy dla 360 rodzin. Powstaną też szkoła, ośrodek społeczny i kaplica. Małe mieszkania będą miały powierzchnię ok. 25 metrów kwadratowych z przylegającą łazienką. Pomieszczenia dzienne zostaną wykonane z lokalnych materiałów naturalnych. Natomiast łazienka będzie wykonana całkowicie z betonu i będzie także służyć jako schronienie w czasie przyszłych ewentualnych klęsk żywiołowych. Domy będą też miały bardzo solidny dach.
W dalszej części odbudowywane będą mieszkania, które uległy uszkodzeniu. Tą pomocą zostanie objętych 2 000 rodzin z prowincji Samar wschodni, Aklan i północne Cebu.
Wchodzący w skład DBN Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu prowadzi kampanię informacyjną i zbiórkę pieniędzy na odbudowę domów. Salezjanie i wolontariusze zajęli się już gromadzeniem potrzebnych materiałów i sfinansowaniem transportu, podczas gdy ludność wioski zadba o wyspecjalizowaną ekipę nadzoru technicznego.
Salezjanie chcą także przywrócić do stanu używalności 10 szkół podstawowych na czterech obszarach objętych projektem. Prace rozpoczną się w styczniu 2014 roku i zostaną zakończone do końca przyszłego roku.
Pomóż w odbudowie mieszkańcom Filipin! Szczegóły:
www.swm.pl
Don Bosco Network to:
Osiem organizacji, około 110 świeckich pracowników, setki wolontariuszy pracujących na czterech kontynentach i cały wachlarz projektów realizowanych w 90 krajach świata. W Polsce do DBN należy Salezjański Wolontariat Misyjny - Młodzi Światu z Krakowa. Organizacji szefuje Polka – Joanna Stożek z SWM. Jednym z zadań DBN jest pomoc ofiarom katastrof i klęsk żywiołowych.