facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2012 - lipiec/sierpień
DUCHOWOŚĆ. Słowo

ks. Andrzej

strona: 29



Słowo objawia. Dopóki milczę, jestem niedostępny. Bez słów nie ma relacji, nie ma spotkania, nie ma zbliżenia, nie ma komunii. Nas nie ma. Kiedy mówię, ukazuję wnętrze – co kryje się w głębi serca, duszy, sumienia. Mogę objawić rzeczy dobre lub złe. Choć mówię słowami o innych, słowa mówią o mnie. Słowo jest sługą, ale sługą, który zna swoją wartość. Jest narzędziem, ale buduje tylko właściwie użyte. Staje się budulcem, jeśli spoiwem są prawda i miłość.

Bóg objawił się w Słowie. Przedwiecznym logosie, który przyjął nędzę człowieczeństwa, by przemienić ją w świetlistość Królestwa. A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. „Teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków.” Jawna, jasna, błyszcząca, promieniująca.

Słowo stało się Ciałem. Słowa chcą być „tak, tak; nie, nie”. Nie są po to, żeby ukrywać, ale żeby objawiać. „Co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach”. Słowo osądzi czyny.

Najważniejsze słowa wypływają z milczenia i ciszy. Dobre słowa rodzą się z Ducha samego Boga. Ale Bóg choć ostatecznie przemówił, jakże często milczy. Bez milczenia słowa stają się nieważne. Dopiero w głębokiej ciszy serca odchodzą słowa, które niczego nie wyrażają. W najgłębszej ciszy modlitwy w sercu człowieka przestaje mówić człowiek a zaczyna mówić sam Bóg.

Kiedy w człowieku zaczyna mówić sam Bóg, Słowo znowu staje się ciałem. Mną samym, bo ja staję się mieszkaniem Ducha. W przedziwny sposób żyję już nie ja, a żyje we mnie Chrystus – Słowo Boga, które staje się ciałem we wspólnocie tych, którzy Je przyjmują, „którzy z Boga się narodzili” i mają pokój serca, którego nic nie może odebrać. Jedno Słowo wystarcza, by żyć wewnętrznym życiem samego Boga, wyrażając niewyrażalne.