- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Nowy wzór misji i misjonarza
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Popkultura
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Niska kultura i jej medialne tuby
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Kluczem jest świadomy wybór
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Podążanie za grupą
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Dynamiczna wierność
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Głos wołającego na puszczy
- MEDIOKRACJA. Słowo wymaga wysiłku
- MEDIOKRACJA. Subiektywny przewodnik po mediach
- MEDIOKRACJA. Nie da się żyć bez prawdy
- MEDIOKRACJA. O co chodzi Z mediami
- POKÓJ PEDAGOGA. Moda czy poważne zagrożenie?
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. Occultus znaczy nieznany
- POŻEGNANIE. Odszedł przyjaciel błogosławionych
- BIOETYKA. Naukowy czy mądry?
- DUCHOWOŚĆ. Słowo
- MISJE. Bosconia oaza na pustyni
- MISJE. Animacje misyjne na pielgrzymkach
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Bóg Panem historii
- PRAWYM OKIEM. Zmiana płci już dla ośmiolatków?
DUCHOWOŚĆ. Słowo
ks. Andrzej
strona: 29
Słowo objawia. Dopóki milczę, jestem niedostępny. Bez słów nie ma relacji, nie ma spotkania, nie ma zbliżenia, nie ma komunii. Nas nie ma. Kiedy mówię, ukazuję wnętrze – co kryje się w głębi serca, duszy, sumienia. Mogę objawić rzeczy dobre lub złe. Choć mówię słowami o innych, słowa mówią o mnie. Słowo jest sługą, ale sługą, który zna swoją wartość. Jest narzędziem, ale buduje tylko właściwie użyte. Staje się budulcem, jeśli spoiwem są prawda i miłość.
Bóg objawił się w Słowie. Przedwiecznym logosie, który przyjął nędzę człowieczeństwa, by przemienić ją w świetlistość Królestwa. A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. „Teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków.” Jawna, jasna, błyszcząca, promieniująca.
Słowo stało się Ciałem. Słowa chcą być „tak, tak; nie, nie”. Nie są po to, żeby ukrywać, ale żeby objawiać. „Co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach”. Słowo osądzi czyny.
Najważniejsze słowa wypływają z milczenia i ciszy. Dobre słowa rodzą się z Ducha samego Boga. Ale Bóg choć ostatecznie przemówił, jakże często milczy. Bez milczenia słowa stają się nieważne. Dopiero w głębokiej ciszy serca odchodzą słowa, które niczego nie wyrażają. W najgłębszej ciszy modlitwy w sercu człowieka przestaje mówić człowiek a zaczyna mówić sam Bóg.
Kiedy w człowieku zaczyna mówić sam Bóg, Słowo znowu staje się ciałem. Mną samym, bo ja staję się mieszkaniem Ducha. W przedziwny sposób żyję już nie ja, a żyje we mnie Chrystus – Słowo Boga, które staje się ciałem we wspólnocie tych, którzy Je przyjmują, „którzy z Boga się narodzili” i mają pokój serca, którego nic nie może odebrać. Jedno Słowo wystarcza, by żyć wewnętrznym życiem samego Boga, wyrażając niewyrażalne.