- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Dom, rodzina, ojciec
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Historia - zwiastunka przyszłości
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Nie tylko przeszłość
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Od Jana Sobieskiego do... rodzeństwa
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Dar teraźniejszości
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Historyk
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- ROZMOWA Z... W poszukiwaniu własnej tożsamości
- GDZIEŚ BLISKO. Nasz ogromny kapitał
- POD ROZWAGĘ. Zła modlitwa?
- POKÓJ PEDAGOGA. Problem z komputerem
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Człowiek istotą społeczną?
- DUCHOWOŚĆ. Pamiętasz Boże? Obiecałeś!
- MISJE. Kisiłam ogórki w Afryce
- MISJE. Projekty misyjne
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Opowiadania biograficzne o Jezusie jako Synu Bożym
- PRAWYM OKIEM. Plany skrajnej lewicy
DUCHOWOŚĆ. Pamiętasz Boże? Obiecałeś!
ks. Andrzej
strona: 17
Wiara rodzi się ze słuchania, pisze św. Paweł w liście do Rzymian, ale rodzi się też z pamiętania. Z przypominania sobie, co Bóg już dla nas zrobił. Wiara to zaufanie Bogu, który w przeszłości wielokrotnie przychodził z pomocą. Celebrować to znaczy wspominać: „Głosimy śmierć Twoją Panie Jezu, wyznajemy Twoje Zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale” – mówimy w każdej Eucharystii. Kościół zwraca się do Boga w modlitwie, która ma Mu przypomnieć, że przecież Jego Syn ofiarował się za nas. Czyni to w nadziei, że Bóg ujęty tym wspomnieniem, przebaczy także nasze grzechy: „Wspominając śmierć i Zmartwychwstanie Twojego Syna, ofiarujemy Tobie, Boże, Chleb życia i Kielich zbawienia i dziękujemy, że nas wybrałeś”. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież Bóg sam wszystko pamięta, ale to taki przywilej dzieci, że mogą bezustannie przypominać rodzicom: a pamiętasz, że obiecałeś? Także dzieci Bożych.
Wiary się nie wymyśla, wiarę się przejmuje, przyjmuje, a potem przekazuje. „Co usłyszałeś ode mnie za pośrednictwem wielu świadków, przekaż zasługującym na wiarę ludziom, którzy też będą zdolni nauczać i innych” - pisze Apostoł Narodów do Tymoteusza. Aby przekazywanie wiary z pokolenia na pokolenie nie uległo zniekształceniom, potrzebna jest asystencja Ducha Świętego, który czuwa, by założony na Piotrze Kościół, składający się z ulegających grzechowi słabych ludzi, nigdy nie uległ w tym, co jest prawdziwą nauką Jezusa. By przekazywana pamięć nie zatarła się, a bramy piekielne nie przemogły.
Kiedy część tej tradycji, przekazywanej sobie przez pokolenia chrześcijan, została spisana, powstał Nowy Testament. Pamięć o Jezusie i Jego dziele stała się Księgą. Kto jej nie zna – powie św. Hieronim – nie zna Chrystusa. Ale Pismo Święte nie jest do prywatnego wyjaśniania – przestrzega apostoł Jakub. Jeśli wiara rodzi się ze słuchania, a nie z czytania, to nie tylko dlatego, że do całkiem niedawna większość wyznawców Chrystusa nie umiała czytać. Także dlatego, że Słowa Bożego słucha się w Kościele i z Kościołem.
Ale pamięć o wielkich dziełach Boga, nie jest zarezerwowana dla wspólnoty Kościoła. Każdy wierzący jest powołany do tego, by pamiętać wydarzenia, które były w jego życiu interwencją Bożą. Jeśli uwierzy, że jest z Bogiem w przymierzu, to uwierzy także, że Bóg, który już tyle dla niego zrobił, nie opuści go także w przyszłości. Pamięć o przeszłości jest nadzieją na przyszłość. Bo Bóg jest wierny.