facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2012 - luty
WYZWANIA

ks. Andrzej Godyń SDB

strona: 3



Z czasów kiedy chrześcijaństwo było dla Polaków czymś tak oczywistym jak powietrze, pochodzi porzekadło: „wszedł, jak Piłat w credo”, które oznacza, że ktoś zajął nienależne mu miejsce. Dziś trzeba by już może wyjaśnić, kto to ów Piłat, a na pewno, co to takiego credo. Wyjaśnijmy więc przynajmniej to drugie: credo to po łacinie „wierzę” – pierwsze słowo wyznania wiary, które lud Boży składa każdej niedzieli po homilii a przed modlitwą wiernych. W swej pierwszej wersji powstało na soborze nicejskim w 325 r. i było odpowiedzią Kościoła na herezję ariańską, która odmawiała Chrystusowi pełni bóstwa. Później było jeszcze uzupełniane o inne artykuły teologiczne prostujące późniejsze herezje apolinaryzmu, monofizytyzmu, doketyzmu, nestorianizmu itd.

W tymże wyznaniu wiary pełnym subtelnej teologii i precyzyjnych sformułowań typu: „zrodzony a nie stworzony”, „współistotny Ojcu”, „który od Ojca i Syna pochodzi”, mamy też owo „ukrzyżowany pod Poncjuszem Piłatem”. A czymże zasłużył sobie ów strachliwy urzędnik rzymski na takie wyróżnienie, żeby go każdej niedzieli cały Kościół wspominał? – zdaje się pytać autor naszego porzekadła.

Otóż zasłużył sobie tym, że dzięki niemu wiemy, że Jezus z Nazaretu jest prawdziwą postacią historyczną. Żył w konkretnej historii – za namiestnika Piłata. Podobnie wielką wagę do historyczności Jezusa przywiązuje ewangelista Łukasz precyzyjnie podając, że urodził się za cesarza Tyberiusza, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Dlaczego to takie ważne? Bo chrześcijaństwo jest religią historii. Bóg wkroczył w ludzkie dzieje i nie przestaje człowiekowi towarzyszyć. W konkretnym momencie dziejów Bóg stał się człowiekiem i od tej chwili chrześcijanie liczą nową eschatologiczną erę – po narodzeniu Chrystusa. Końcem historii będzie punkt Omega, kiedy zwycięski Chrystus przyjdzie powtórnie w chwale, na co z utęsknieniem czekają (a przynajmniej powinni) chrześcijanie całego świata.

Ten numer naszego magazynu poświęcamy historii. Bez niej nas nie ma. Bez jej znajomości nie rozumiemy, kim jesteśmy i na co czekamy – w wymiarze indywidualnym, społecznym, narodowym, cywilizacyjnym. Panem historii jest Bóg. Kiedy przypominamy sobie, co dla nas uczynił, przestajemy bać się przyszłości.