- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Owoce dobrego ziarna
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Sekty realne zagrożenie
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. „Religijne” manipulacje
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie wiedziałam czy moje dziecko żyje
- GDZIEŚ BLISKO. Oszołomem w sektę
- ROZMOWA Z ... Byłam w sekcie
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Batalia o wiarę
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- POKÓJ PEDAGOGA. Za krótka spódniczka
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. Miękki New Age
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Quiz o poznańskiej piątce
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Śluby na froncie
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- MISJE. Przetrwać w Namibii
- MISJE. Afrykamerowy dialog kulturowy
- ZDROWA MEDYCYNA. In vitro
- DUCHOWOŚĆ. Do nieprzekonanych
- DUCHOWOŚĆ. Odmowa chrztu
- PRAWYM OKIEM. Ośla grypa
RODZINA SALEZJAŃSKA. Śluby na froncie
ks. Jarosław Wąsowicz SDB
strona: 17
Rok 2009 dla Rodziny Salezjańskiej jest Rokiem Jubileuszowym. Mija 150 lat od założenia Zgromadzenia. Jedną z form duchowego przeżycia tej uroczystości, ma być zwrócenie szczególnej uwagi na przygotowanie do profesji salezjanów o ślubach czasowych oraz odnowienie ślubów wieczystych przez współbraci w dniu 18 grudnia. Ten dzień na całym świecie ma się stać kulminacją obchodów salezjańskiego Jubileuszu.
Odnowienie ślubów zakonnych jest pewnie dla każdego salezjanina okazją, do tego aby przywołać w pamięci historię własnego powołania oraz współbraci, których zwykło się określać mianem „bohaterów powołania”. Jednym z takich duchowych siłaczy, był salezjanin koadiutor Ignacy Jaroszewicz. W kwietniu tego roku przypadła setna rocznica jego urodzin. W archiwum w spuściźnie po panu Ignacym, zachował się bardzo ciekawy dokument. Świadectwo złożenia przez niego ślubów zakonnych na wojennym szlaku Armii Andersa w Iraku.
Koadiutor Ignacy Jaroszewicz urodził się 25 kwietnia 1909 r. w miejscowości Gryniaczki, w powiecie Sokółka, w rodzinie rolniczej Wincentego i Wiktorii z domu Siemion. W 1934 r. rozpoczął aspirantat w Różanymstoku. Przez rok zapoznawał się z duchowością księdza Bosko i urzeczony nią wstąpił w 1935 r. do nowicjatu w Czerwińsku. Obrał drogę realizacji swojego powołana jako salezjanin koadiutor. Pierwsze śluby zakonne złożył 2 sierpnia 1936 r. Po nowicjacie udał się do Zakładu Salezjańskiego w Różanymstoku, gdzie pracował jako mechanik. Zastał go tu wybuch II wojny światowej.
W grudniu 1939 r. Jaroszewicz został przez sowietów zmuszony do opuszczenia Różanegostoku, w związku z czym udał się do domu rodzinnego. Przebywał tu od grudnia 1939 r. do kwietnia1940 r. 15 kwietnia 1940 r. udał się do Wilna, aby spotkać się tam z przełożonymi, ale w drodze za Grodnem został aresztowany przez sowietów. Przebywał w wielu więzieniach i obozach na terenie ZSRR do 23 sierpnia 1941 r., kiedy został zwolniony. Od sierpnia 1941 r. do marca 1942 r. pan Ignacy pracował jako elektromonter. W marcu wyruszył do Uzbekistanu, aby tam wstąpić do Armii Polskiej.
W szeregi polskiego wojska zaciągnął się 7 maja 1942 r. koło Taszkientu. Rozpoczął się tym samym dalszy wojenny etap losów Jaroszewicza – szlak bojowy w armii gen. Andersa. Jako polski żołnierz przez Morze Kaspijskie dostał się do Persji, następnie do Iraku. Na bojowym szlaku skończył mu się termin ślubów czasowych, wobec czego ponowił je na trzy kolejne lata. Uroczystość miała miejsce 14 marca 1943 r.
Z Iraku szlak bojowy pana Jaroszewicza wiódł dalej przez Palestynę, Egipt i Włochy. W Italii brał udział w bitwie pod Monte Casino. Często wspominał, że służył tam kapelanowi do mszy św. odprawionej dla żołnierzy bezpośrednio przed bitwą. Brał też udział w walkach o wyzwolenie wybrzeża Adriatyku. Pod Forli został rany. Od wybuchu doznał ciężkiego poparzenia oczu.
16 czerwca wypłynął z Włoch do Anglii. Po trzech tygodniach pobytu w obozie wojskowym zamieszkał w domu salezjańskim w Becford. Tam w dniu 9 września 1947 r. złożył wieczystą profesję zakonną.
Do Polski koadiutor Ignacy Jaroszewicz powrócił w grudniu 1946 r. Przez przełożonych został skierowany do pracy w Lądzie. Pracował tam jako mechanik w latach 1948-1956. Następnie (w tym samym charakterze) pracował w Marszałkach. W 1960 r. trafił do Czerwińska, gdzie pełnił m.in. funkcję kościelnego. Od roku 1964, aż do śmierci pracował w Rumi.
W 1986r. pan Ignacy świętował złoty jubileusz profesji zakonnej. Przez całe życie dał się poznać jako szlachetny i pracowity człowiek. Był bardzo szanowany. Zmarł 11 sierpnia 1987 r.