- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Owoce dobrego ziarna
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Sekty realne zagrożenie
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. „Religijne” manipulacje
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie wiedziałam czy moje dziecko żyje
- GDZIEŚ BLISKO. Oszołomem w sektę
- ROZMOWA Z ... Byłam w sekcie
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Batalia o wiarę
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- POKÓJ PEDAGOGA. Za krótka spódniczka
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. Miękki New Age
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Quiz o poznańskiej piątce
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Śluby na froncie
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- MISJE. Przetrwać w Namibii
- MISJE. Afrykamerowy dialog kulturowy
- ZDROWA MEDYCYNA. In vitro
- DUCHOWOŚĆ. Do nieprzekonanych
- DUCHOWOŚĆ. Odmowa chrztu
- PRAWYM OKIEM. Ośla grypa
WYCHOWANIE. Sekty realne zagrożenie
Paweł Szuppe
strona: 4
W latach siedemdziesiątych XX w. w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej pojawiło się nowe zjawisko społeczno-kulturowe, grupy odwołujące się do rozmaitych form religijności, mistycyzmu, duchowości; alternatywne w stosunku do wielkich religii (zwłaszcza chrześcijaństwa), niejednokrotnie burzące istniejący ład społeczny. Na ich czele stanęli ludzie żądni władzy i pieniędzy, którzy pod przykrywką stowarzyszeń czy grup religijnych starali się zaspokoić swoje ambicje, głosząc własne nauki, nowy porządek rzeczy i ład moralny.
Pod koniec lat osiemdziesiątych XX w. grupy te dotarły do Polski, gdzie znalazły dość podatny grunt. 17 maja 1989 r. została wprowadzona liberalna ustawa o rejestracji nowych związków wyznaniowych, odwołująca się do wolności myśli, sumienia i wyznania.
W czym problem
Na czym polega niebezpieczeństwo, które niosą ze sobą sekty? Najprościej można odpowiedzieć, że tego typu grupy posiadają totalitarny charakter. Ich podstawowym celem jest zdobycie całego człowieka, czyli zawłaszczenie jego psychofizyczną sferą. Sekty uderzają w podstawowe prawa i wolności przysługujące każdemu człowiekowi. Przyczyniają się do zniszczenia osobowości, indywidualności poprzez przyswajanie „grupowej” mentalności, wykluczanie samodzielnego myślenia, przyjmowanie wyłącznie narzuconych form zachowania i poglądów. Tworzą opozycyjną mentalność, typu „my-oni”, wskutek całkowitej izolacji od społeczeństwa, traktowania rzeczywistości poza grupą jako radykalnego zła oraz przejawiają niechęć do zewnętrznego świata, godząc w rodzinę, rządy, edukację, media. Ponadto wykorzystują czas i energię, doprowadzając do fizycznego i psychicznego wyczerpania członków grupy. Pozbawiają intymności, prywatności poprzez zerwanie lub poważne ograniczanie międzyludzkich relacji i więzi (rodzina, przyjaciele, znajomi). Nierzadko zawłaszczają finansowymi środkami adeptów, stosując presję prowadzącą do oddania grupie znacznych kwot pieniężnych. Zniewalają, bezdyskusyjnie poddając członków nauczaniu i dyrektywom grupy oraz stosując metody łamania woli (niskoproteinowe diety, niedostateczna ilość snu, zastraszanie, wzbudzanie poczucia winy).
Rozpoznać pierwsze symptomy
Jak zatem w porę rozpoznać czy młody człowiek nie angażuje się w destrukcyjną grupę? W literaturze przedmiotu na pierwszym miejscu jest wymieniana dieta. Jeśli wychowanek przestaje jeść określone produkty, które dotychczas lubił (mięso, jajka, ryby, żółty ser, świąteczne potrawy), a sam zaczyna przyrządzać sobie lub prosi o przygotowywanie wegetariańskich potraw z dużą domieszką orientalnych przypraw, piecze pszenne placki bez zakwasu i jajek, pije duże ilości wody oraz parzy ziołowe herbaty, unika dotykania pewnych produktów oraz naczyń, wydziela własne nakrycie stołowe – to powinno nas to zainteresować. Powinniśmy zapytać o przyczynę takiego postępowania.
Drugi ważny czynnik, to wygląd zewnętrzny wychowanka. Kiedy zaczyna się dziać coś niepokojącego, to wychowanek na ogół zaczyna inaczej się ubierać, tzn. przesadnie elegancko lub w charakterystyczny sposób, preferuje np. określony kolor, zakłada dziwne szaty, przypina plakietki. Przesadnie dba o higienę (stałe pory) bądź zupełnie jej zaprzestaje. Radykalnie zmienia dotychczasową fryzurę. Nosi na szyi różnego rodzaju amulety, koraliki, woreczki. Istotne znaczenie ma też zmiana przyzwyczajeń. Jeśli młody człowiek rezygnuje z rozrywek (oglądanie telewizji, słuchanie radia, muzyki) lub przeciwnie przesadnie z nich korzysta (orientalna muzyka, nagrane przemówienia duchowych mistrzów, religijne nauki) – to także jest to powód do niepokoju. Nasze zainteresowanie powinno wzbudzić także, jeśli młody człowiek zaprzestaje dotychczasowych form spędzania wolnego czasu. Unika spotkań z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi.
Do tych czynników warto dodać zmiany o podłożu religijnym – zamykanie się we własnym pokoju na wiele godzin, śpiewanie lub pozostawanie w stanie letargu, uśpienia (siedząc, leżąc). Zmiana wystroju otoczenia (kwiaty, ołtarzyk, świece, kadzidła). Zbieranie nietypowych rzeczy (zdjęcia i obrazy przedstawiające kolorowo ubrane postacie, diabły, czaszki, krzyże). Niespodziewane zainteresowanie sprawami wiary (czytanie Biblii, publikacji o dziwnych tytułach, ulotek, broszur) lub zaprzestanie zajmowania się kwestiami religijnymi (odmowa uczestnictwa w nabożeństwach, obchodzenia tradycyjnych świąt). Namawianie domowników do rozmów na tematy religijne, proponowanie lektury, filmów, jednoczesna krytyka poglądów rodziny.
Należy także zwrócić uwagę na nowe zwyczaje. Np. wychowanek zaczyna prowadzić ożywioną korespondencję – listy, Internet lub telefoniczne rozmowy o stałych godzinach lub nietypowych porach. Ponadto pojawiają się nowi, dziwnie zachowujący się znajomi. Zaczynają się zniknięcia z domu tłumaczone uczestnictwem w różnego rodzaju kursach (np. językowych), czasami nawet na całe noce. Zaczyna się zaniedbywanie obowiązków, opuszczanie zajęć szkolnych, pożyczanie pieniędzy, rozdawanie oszczędności, rzeczy osobistych, a nawet kradzieże przedmiotów, pieniędzy z domu.
Rozwiązanie
Co można zrobić, gdy wychowanek związał się z sektą? Po pierwsze – choć to niesłychanie trudne – zachować spokój. Trzeba spróbować uniknąć najczęściej popełnianych błędów, dotyczących aprobaty nowych zachowań, lekceważenia problemu, zaprzeczania i unikania tematu, utraty nadziei, samoobwiniania, poniżania i atakowania ofiary, szukania wytłumaczenia (racjonalizacja), fałszywego założenia o wolności wyboru, negowania psychomanipulacji. Nie wolno pod żadnym pozorem krytykować grupy. Podczas rozmów używać pytań, a nie stwierdzeń. Utrzymywać kontakt i budować klimat zrozumienia, życzliwości, szacunku oraz miłości. Ważną rzeczą jest skontaktowanie się ze specjalistami, a także zbieranie informacji na temat grupy (nazwa, adresy, telefony, materiały propagandowe). Nie należy wspierać wychowanka finansowo, lepiej ofiarować mu jakąś osobistą rzecz, przywołującą miłe wspomnienia. Trzeba jasno określić swoje stanowisko, czyli nie dopuszczać, by mlody człowiek występował w roli „misjonarza” (nawracanie, przekonywanie).
O wiele istotniejsze jest jednak nie dopuścić do kontaktu dzieci z sektami. Warto im wcześniej wytłumaczyć, że jeśli spotykają w swoim życiu sympatycznych i przyjaznych ludzi, którzy zaproponują interesujące spotkanie, powinni najpierw poznać podstawowe cele grupy, pełną nazwę wspólnoty oraz imię i nazwisko przywódcy, pozytywne i negatywne cechy organizacji. Dopóki nie dowiedzą się, z kim mają do czynienia, nie powinni zwierzać się nowym znajomym z własnych problemów, ani podawać swojego numeru telefonu i adresu.
Jeśli osoby, które zyskują od pierwszego kontaktu sympatię młodego człowieka, zapraszają go na spotkanie i nie udzielają konkretnych odpowiedzi na zadawane im pytania, ale posługują się ogólnikami, szybko i zręcznie zmieniają temat rozmowy, tłumaczą, że niezbyt orientują się w kwestiach, o które są pytane, zapewniają, że najlepiej będzie spotkać się i zapytać osób bardziej kompetentnych, młody człowiek musi wiedzieć, że to znaczy, że należy zachować szczególną ostrożność.