- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Owoce dobrego ziarna
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Sekty realne zagrożenie
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. „Religijne” manipulacje
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie wiedziałam czy moje dziecko żyje
- GDZIEŚ BLISKO. Oszołomem w sektę
- ROZMOWA Z ... Byłam w sekcie
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Batalia o wiarę
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- POKÓJ PEDAGOGA. Za krótka spódniczka
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. Miękki New Age
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Quiz o poznańskiej piątce
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Śluby na froncie
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- MISJE. Przetrwać w Namibii
- MISJE. Afrykamerowy dialog kulturowy
- ZDROWA MEDYCYNA. In vitro
- DUCHOWOŚĆ. Do nieprzekonanych
- DUCHOWOŚĆ. Odmowa chrztu
- PRAWYM OKIEM. Ośla grypa
SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Batalia o wiarę
ks. Marek Chmielewski SDB
strona: 12
Działalność waldensów ksiądz Bosko traktował jako poważne wyzwanie i zagrożenie dla młodzieży, dlatego stoczył z nimi batalię w obronie wiary młodych ludzi.
Sekty są realnym problemem, który nieraz boleśnie dotyka młodych ludzi i ich rodziny. Wychowawcy, którzy starają się zapobiec takim nieszczęściom lub pomóc ofiarom takich uwikłań znajdą inspiracje u księdza Bosko. Aby się o tym przekonać, warto prześledzić batalię, jaką ksiądz Bosko stoczył z waldensami. Powstali oni w drugiej połowie XII w. Lyonie z inicjatywy Piotra Waldo, jako innowierczy ruch religijno-społeczny. Głosili naukę o dobrowolnym ubóstwie jako ideale życia chrześcijańskiego. Z czasem ruch przekształcił się odrębną grupę religijną, która popadła w otwarty konflikt z Kościołem. W konsekwencji zostali ekskomunikowani w 1184 i 1215 r.
W XVI w. waldensi z Sabaudii i Piemontu połączyli się z Kościołem Ewangelickim Reformowanym (kalwini). Podstawą ich doktryny było wyłącznie Pismo Święte. Uznawali jedynie chrzest (tylko dorosłych) i eucharystię, odrzucali inne sakramenty, rolę Maryi w dziele odkupienia, prymat biskupa Rzymu i hierarchię (każdy znający Biblię, mógł być kaznodzieją), nieśmiertelność duszy ludzkiej, a tym samym istnienie czyśćca i modlitwę za zmarłych, kult relikwii i obrazów świętych, nierozerwalność małżeństwa. Ze względu na te poglądy, w krajach katolickich byli traktowani jak sekta. Ich sytuacja zmieniła się wraz ogłoszeniem w 1848 r. przez króla Karola Alberta edyktu tolerancyjnego, który przyznawał im wolność wyznania i pełnię praw obywatelskich.
Rozproszone grupy waldensów zjednoczyły się i przyjęły nazwę Kościoła Waldensów. W Turynie zbudowali zbór, otwarli szpital i szkołę rzemieślniczą. Siłą rzeczy napotkali na opór piemonckich katolików. Jednym z nich był ksiądz Bosko. Ożywioną działalność waldensów traktował jako poważne wyzwanie i zagrożenie. Odezwały się w nim najgłębsze przekonania, oparte na teologii, która uważała, że „nie ma zbawiania poza Kościołem rzymskokatolickim”. Tylko on, skupiony wokół biskupa Rzymu posiada pełnię prawdy, a co za tym idzie gwarantuje moralność, ta zaś jest podstawą ładu i porządku społecznego.
Waldensi tego kryterium nie spełniali. Dlatego ksiądz Bosko ich propagandę medialną i propozycje wychowania młodzieży rozumiał jako atak na Kościół, odbieranie człowiekowi prawdy, pozbawianie go możliwości zbawienia. Dla niego byli sektą. Udzieloną im wolność postrzegał w perspektywie politycznej, zaczynającego się właśnie ruchu na rzecz zjednoczenia Włoch, który po 1848 r. przybrał oblicze antykościelne. Dlatego ksiądz Bosko podjął konkretne działania. Przede wszystkim wszedł w polemikę z poglądami waldensów, publikując szereg pozycji o charakterze apologetycznym. Konfrontował się z nimi w „Historii Kościoła” (1845 i 1848), w „Upomnieniach dla katolików” (1850), w „Katoliku pouczonym w swej religii” (1853) oraz w sześciu tomach „Czytanek katolickich” (od 1853). Polemiczny styl tych publikacji wywołał agresję waldensów. Najpierw wielokrotnie grozili mu, później próbowali pobić, zastrzelić i otruć. To wtedy przy księdzu Bosko pojawił się legendarny pies Grigio, który bronił go w opałach.
Wydarzenia te trzeba postrzegać jako element batalii, jaką ksiądz Bosko stoczył w obronie wiary ludzi młodych. Obecnie w obliczu sekt, nie sposób odwoływać się do jego nie zawsze aktualnych już inspiracji teologicznych oraz zamkniętego i wojowniczego stylu apologetyki. Z całą pewnością jednak mocnym punktem odniesienia w tym względzie jest jego troska o zbawienie młodego człowieka. Przekłada się ona na konkretne wybory i działania, jak np. dobra i przystępna katecheza, która jest w stanie ukazać prawdy wiary, wyjaśnić doktrynę, wytłumaczyć, dlaczego chrześcijaństwo jest szczególne, wyjątkowe i jedyne. To ważne wsparcie dla młodych gotowych traktować wszystkie religie na równi i budować synkretyczne wizje moralności. Przejawem troski o zbawienie jest też ukazywanie chrześcijaństwa jako rzeczywistości radosnej. Stąd propozycja świętowania z wychowankami, organizowanie pięknej liturgii, śpiewu, towarzysząca świętom zabawa i uroczysty posiłek. Jeśli takie jest chrześcijaństwo, to po co szukać gdzie indziej? Elementem tej troski jest też bardzo indywidualne traktowanie każdego wychowanka. Ksiądz Bosko znał każdego z nich, nie pozostawał obojętny na ich zły humor i ich usuwanie się w samotność. Reagował od razu, szukał ich. Dobre słowo, uśmiech, zapewnienie bezpieczeństwa zwykle dawały więcej niż niejedna mądra dyskusja.