- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Owoce dobrego ziarna
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Sekty realne zagrożenie
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. „Religijne” manipulacje
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie wiedziałam czy moje dziecko żyje
- GDZIEŚ BLISKO. Oszołomem w sektę
- ROZMOWA Z ... Byłam w sekcie
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Batalia o wiarę
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- POKÓJ PEDAGOGA. Za krótka spódniczka
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. Miękki New Age
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Quiz o poznańskiej piątce
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Śluby na froncie
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- MISJE. Przetrwać w Namibii
- MISJE. Afrykamerowy dialog kulturowy
- ZDROWA MEDYCYNA. In vitro
- DUCHOWOŚĆ. Do nieprzekonanych
- DUCHOWOŚĆ. Odmowa chrztu
- PRAWYM OKIEM. Ośla grypa
WYZWANIA
ks. Andrzej Godyń SDB
strona: 3
Świadectwa osób, które były w sektach są trudne do zrozumienia dla osób, które nigdy się z sektami nie spotkały. Jak można było tak dawać sobą manipulować, pomiatać, pozwalać się wykorzystywać? A jednak. Bo sekty choć zniewalają, dają też (pozorne) poczucie bezpieczeństwa – fizycznego i duchowego. Tych, dla których dom nie jest bezpieczną przystanią, zawsze będzie łatwiej uwieść „bombardowaniem miłością”, a szukających duchowości – prostą wizją religijności z natychmiastowymi odpowiedziami na każde pytanie.
Zbliżający się czas wakacji, to tradycyjnie okres wzmożonej aktywności sekt. Ich agitatorzy potrafią pojawić się w miejscach tak nieoczekiwanych, jak np. pielgrzymki czy festiwale piosenki religijnej, bo głównym ich celem są zazwyczaj osoby o większej wrażliwości religijnej, ale słabo albo wcale nie zakorzenione w swojej wspólnocie wiary. Uwodzą słowami, strojem, muzyką, kuchnią – pewnym „klimatem”, za którym tęskni zwłaszcza młody człowiek.
Znawcy zagadnienia zgodnie mówią, że wyciągnięcie uwikłanych w sekty jest niezwykle trudne, dlatego tak ważna jest wcześniejsza wiedza o możliwych zagrożeniach. Dorośli powinni dzielić się nią z młodymi zanim ci zetkną się z zagrożeniem, bo kiedy problem się pojawi, rodzic, wychowawca, katecheta zazwyczaj przestaje być autorytetem. Zwłaszcza jeśli nie za bardzo był nim wcześniej.