- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Zagrożone życie
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Towarzyszyć życiu
- WYCHOWANIE. Wartość życia
- OKIEM RODZICA. Moja rodzina
- ROZMOWA Z... Kochać oboje
- GDZIEŚ BLISKO. O dar życia
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Miłośnik Życia
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Najważniejsze zwycięstwo
- DUCHOWOŚĆ. Chrzest Jezusa
- POD ROZWAGĘ. Renesans pogaństwa?
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. W trosce o bezpiewczeństwo
- MISJE. Wielkanoc w Ziemi Świętej
- MISJE. Zabrze dzieciom Afryki
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Błogosławiony ks. August Czartoryski
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ANEGDOCIE
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Oświęcim wspólnota św. Jacka
W ANEGDOCIE
riflen
strona: 20
Salezjanie, oprócz pasji pracy z młodzieżą, mają także inne. Są tacy, którzy lubią muzykę, inni górskie wycieczki, jeszcze inni sztukę... Ksiądz J. uwielbia podróże. Stanowią one nieodłączny element jego życia. Mówi się o nim nawet „salezjanin w drodze”.
Pewnego razu zabrał swojego przyjaciela, ks. Józefa, na przejażdżkę samochodem. Jadąc, podziwiali wspaniałe widoki i „smakowali” jazdy. Rozmawiali przy tym o zaletach nowoczesności, która służy człowiekowi. Podczas pogawędki nawet najbardziej wytrawnemu kierowcy, a do takich z pewnością należy ksiądz J., zdarzy się nieco za mocno przycisnąć pedał gazu. To właśnie przydarzyło się księdzu J., który nie zwrócił uwagi, że jezdnia, po której zmierza, jest śliska po deszczu... I stało się! Nagłe hamowanie… Skok przez barierkę… Pole… Dachowanie… Cisza…
Przerwał ją ksiądz J. swoim lamentem: – „O rany, nie mam ubezpieczenia! Józiu, a ty żyjesz?”