facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2020 - marzec
G: jak Google

ks. Marek Lis

strona: 21



Google, którego nazwa odwołuje się do niewyobrażalnie wielkiej liczby 10100 („googol”, czyli jeden ze stoma zerami), w ciągu niewielu lat stał się dla miliardów internautów synonimem dostępu do niemal nieograniczonego zasobu ludzkiej wiedzy zawartej w podłączonych do sieci komputerach, w każdej sekundzie analizowanej, katalogowanej i wyświetlanej na niezliczonych ekranach. Google wskazuje jako swą misję uporządkowanie światowych zasobów informacji, aby stały się powszechnie dostępne: w tym o każdym użytkowniku sieci. Założona w 1998 r. firma, zatrudniająca 100 tysięcy pracowników, może liczyć na coroczne zyski liczone w miliardach dolarów. Z firmą Google, a właściwie z konglomeratem Alphabet, związana jest nie tylko wyszukiwarka, lecz także Android, najpopularniejszy system operacyjny smartfonów i tabletów, serwisy rozrywkowe i nawigacyjne (m.in. YouTube, Play, Books i Maps), Chrome, projekt inteligentnych okularów Google Glass, a przede wszystkim dostarczane przez Google reklamy, wyświetlane na ekranach, nieustannie domagających się kliknięć i przesyłających zwrotne informacje o użytkowniku inwigilowanym – za jego bardziej lub mniej świadomą zgodą – do obliczeniowych centrów koncernu. Larry Page, współtwórca wyszukiwarki Google i długoletni dyrektor firmy, widzi w wynalazku formę sztucznej inteligencji, której zadaniem staje się nie tyle wspieranie, co zastępowanie wysiłku ludzkiego umysłu. Jednak badacze, tacy jak Nicholas Carr („Płytki umysł”) czy Manfred Spitzer („Cyfrowa demencja”), przestrzegają, że odbywa się to kosztem osłabienia sprawności samodzielnego myślenia i zapamiętywania. W grudniu 2019 r. pojawiła się nowa inicjatywa Google: Identity Credential, czyli integracja ze smartfonem już nie tylko systemów płatności, ale wszelkich dokumentów osobistych, do których dostęp zyska internetowy gigant. Tim Berners Lee, „ojciec” internetu, dostrzega w takim zachowaniu monopoli odbieranie nam prywatności i wolności za cenę pozornej wygody.