- Trzy wspaniałe historie i serce, które nie zapomina
- Od redakcji
- Świętość trzeba starać się naśladować
- Jan Paweł II rozmawia z rodzinami
- Jakich nauczycieli lubią uczniowie
- BANGLADESZ: Wielka radość w Joypurhat
- MONGOLIA PODRĘCZNIKI DLA DZIECI Z SIEROCIŃCA W UŁAN BATOR
- Nauka Mistrza z Nazaretu
- POJĘCIE I ROZUMIENIE autorytetu
- Jan Paweł II o znaczeniu rodziny w przestrzeni medialnej
- Abecadło mediów
- Zaniedbanie w rodzinie
- O mistrzostwie pedagogicznym słów kilka...
- „Czarne i białe”
- Dwa skrzydła do nieba
- Pierwsze ofiary wojny z grona salezjanów
- Co by było, gdyby…
- Niebezpieczne zabawy
POJĘCIE I ROZUMIENIE autorytetu
prof. Teresa Olearczyk
strona: 18
Transformacja ustrojowa przyczyniła się do upadku autorytetów, wiele pospadało z piedestału, a przecież ważną rolę pełniły w kształtowaniu pokoleń. Autorytety były punktem odniesienia, stanowiły wzór, a także pomoc w sytuacjach trudnych wyborów, konfliktów i zawirowań życiowych. Z niepokojem można obserwować załamanie się wielu tradycyjnych form i wzorów postępowania, przemijanie i destrukcję dotychczas trwałych, uniwersalnych wartości, stylów i sposobów życia, etosu i wzorów osobowych.
Dokonujące się dynamicznie przemiany, bunty i protesty przyczyniły się do zastępowania autorytetów głosem mas (tłumu), które bardziej cenią siłę, pieniądz niż autorytet. Dodatkowo pojawiło się nowe określenie „celebryta”, które staje się wzorem do naśladowania, w pewnym sensie zastępuje dla wielu autorytet. Łącząc zjawisko autorytetu raczej z panowaniem i manipulacyjną władzą niż dobrowolnie przyjmowanym wpływem, współczesna kultura dyskredytuje już samo poszukiwanie autorytetów bądź zakładanie pozytywnej ich roli w rozwoju człowieka. Na podstawie dotychczasowych badań można stwierdzić, że w czasie zmieniają się nie tylko normy, wartości i autorytety, lecz także ludzka wrażliwość na nie.
Coraz częściej formułowane są pytania: Czym jest autorytet? Czy we współczesnych czasach potrzebny jest jeszcze autorytet? Czy młodzi ludzie nadal potrzebują w życiu przewodnika? Czy aby autorytet nie przeszkadza w osiąganiu sukcesu za wszelką cenę? Jakie cechy budują, a jakie burzą autorytet człowieka?
We współczesnej pedagogice autorytet rozumiany jest jako szacunek, zaufanie i poważanie dla nauczyciela jako eksperta naukowego, doradcy, wzoru osobowego, a także jako osoby, z którą identyfikują się uczniowie. Autorytet nauczyciela zależy od umiejętności przekształcania relacji z uczniem w kierunku autonomii w atmosferze dialogu i wspólnego poszukiwania.
W Europie po raz pierwszy pojęcie autorytetu zdefiniował Denis Diderc w Wielkiej encyklopedii francuskiej w 1751 r. W Polsce termin przyjął się za pośrednictwem niemieckiej formy językowej Autoritat, oznaczającej w języku polskim powagę.
Słowo autorytet budzi wiele nieporozumień, a nawet frustracji, zarówno u nauczycieli, jak i u rodziców, ponieważ często istnieje tylko jako pojęcie, które nie do końca funkcjonuje w praktyce. Niezrozumienie może być uwarunkowane dwojakim znaczeniem tego słowa. Po pierwsze autorytet oznacza wiedzę, doświadczenie, kompetencje – ktoś jest autorytetem w swojej dziedzinie. W drugim znaczeniu słowo autorytet związane jest z władzą (autorytet urzędowy), prawem kontrolowania, rozkazywaniem, karaniem, gdy naruszane zostają reguły. Według pierwszego znaczenia autorytet oddziałuje jako wpływ na dziecko. Według drugiego znaczenia sprowadza się do posiadania władzy poprzez stosowanie nagród i kar. To pomieszanie znaczeń powoduje nieraz pewne nieporozumienia.
Dziecko poznaje autorytet w procesie wychowania rodzinnego. Rodzicielski autorytet jest pierwotny. Wywodzi się on z faktu, że rodzice dali życie dzieciom, że razem z nimi tworzą wspólnotę rodzinną. Otrzymali władzę nad dziećmi nie z tylko mocy prawa czy tradycji, lecz od Boga, „z rąk twoich upomnę się niemowlęcia mego”. Autorytet często mylony bywa z postawą autorytatywną, czyli pewnym sposobem zachowania się. Postawa autorytatywna działa na dzieci na zupełnie innej zasadzie niż autorytet. Autorytet jest w gruncie rzeczy wynikiem przyjęcia przez dzieci świadectwa życia, świadectwa, które ma wysoką rangę argumentu. Postawą autorytatywną można zmusić do aktualnego posłuchu, można utrzymać karność. Jednak taka postawa daje złudzenie skuteczności oddziaływania.
Drugim po rodzicach autorytetem dla dziecka jest nauczyciel, który przyczynia się do wzrostu swego dziecka, potrafi odpowiadać na jego najgłębsze, ludzkie potrzeby. Posiadany przez nauczyciela autorytet powinien ujawniać się w jego postawie życiowej, w atmosferze i szacunku dla dziecka.
„Podjęliście się wielkiego zadania przekazywania wiedzy i wychowania powierzonych wam dzieci i młodzieży. Stoicie przed trudnym i poważnym wezwaniem. Młodzi was potrzebują. Oni poszukują wzorców, które byłyby dla nich punktem odniesienia. Oczekują też odpowiedzi na wiele zasadniczych pytań, jakie nurtują ich umysły i serca, a nade wszystko domagają się od was przykładu życia. Trzeba, abyście byli dla nich przyjaciółmi, wiernymi towarzyszami i sprzymierzeńcami w młodzieńczej walce. Pomagajcie im budować fundamenty pod ich przyszłe życie" – mówił w homilii wygłoszonej w 1999 r. papież Jan Paweł II.
Nauczyciel pedagog od początku spotkania się z uczniem wywiera na niego wpływ. Jego działania pedagogiczne mają znamiona twórczości. Nauczyciel winien pogodzić postawę przeżycia emocjonalnego, jakie daje spotkanie z uczniem, z racjonalizmem nauczyciela. Poznanie ucznia to poznanie człowieka w jego wymiarze fizycznym, psychicznym i duchowym.
O uczniu wiele mówią sylwetka, ubranie, uczesanie, ruchy, gestykulacja, mimika. Trzeba wielkiej uwagi, precyzji i umiejętności obserwacji oraz wiedzy nauczyciela, by dostrzec tysiące drobiazgów, z których możemy odczytać potrzeby dziecka i jego problemy. Sztuką jest także rozmowa z uczniem, ważny jest nie tylko sens wypowiadanych słów, ale i głos – ton, siła, modulacja, tempo mowy. W rozmowie z uczniem istotną sprawą jest stworzenie takiego klimatu, by uczeń mógł swobodnie wypowiadać się, w przeciwnym wypadku wypowiedzi staną się nieszczere. Intymność rozmów ucznia z nauczycielem zobowiązuje do dyskrecji i mądrego wykorzystania uzyskanej wiedzy o uczniu do jego formowania, refleksji nad sobą i swoim postępowaniem, pomocy w jego rozwoju duchowym i intelektualnym. U nauczyciela szuka się zrozumienia i profesjonalizmu, oczekuje mądrości, a nie mędrkowania. Uczeń czasem ma ukształtowany „obraz” siebie, mniej lub bardziej odległy od rzeczywistego, gdyż prawdę o sobie poznać najtrudniej. To nauczyciel pomaga mu wydobyć to, co w nim najlepsze, rozwinąć to, co uśpione, rozpalić to, co wygasło, budzić jego szlachetne marzenia.
Skuteczni rodzice
W jaki sposób rodzic może być skuteczny?
Musi kierować się podstawowymi zasadami w pracy z młodzieżą. Pierwszą i podstawową jest stałość i niezmienność w kontakcie z młodym człowiekiem.
Na czym dokładnie ona polega?
My jako dorośli musimy mieć w swojej głowie pewne stałe zasady, którymi kierujemy się w naszym życiu. Te zasady muszą się także odnosić do tego, co chcemy przekazać młodemu pokoleniu. Nie może być tak, iż uzależniamy je od kaprysu chwili czy też humoru naszego nastolatka. Jeśli ustaliliśmy, że za daną rzecz ma zakaz na komputer przez 3 dni, to nie zmieniajmy tego tylko dlatego, że zrobił przy nas maślane oczka.
Dlaczego to takie ważne?
Ponieważ świat młodego człowieka przepełniony jest chaosem. Młody człowiek jest zagubiony, nie wie często, czego chce, a nawet nie wie, dlaczego pewne rzeczy robi. Jeżeli jeszcze my do tego dołożymy naszą niepewność, to z czegoś takiego nie może wyjść nic dobrego. Może to prowadzić do całkowitego pogubienia się w życiu, do poczucia permanentnego niepokoju i braku bezpieczeństwa.
Co jeszcze młody człowiek odczytuje z naszej niezmienności?
Coś, czego nie ma na co dzień – a więc pewność. Pewność, że to, co robią wobec niego ludzie dorośli, jak się zachowują, co mówią to w to wierzą. A jeżeli w to wierzą to oznacza, że mają pewność, że przyniesie to dla ich syna czy córki dobro.
Czy z tej wiedzy korzystasz również w gabinecie terapeutycznym?
Stałość i niezmienność pewnych zasad prowadzenia terapii – to jeden z najbardziej leczących czynników. Ten sam gabinet, ta sama godzina, ten sam dzień spotkania, no i ten sam terapeuta. W związku z tym rodzice, jeżeli chcą być skuteczni, muszą być trochę takim terapeutą dla swoich nastoletnich dzieci. Różnica jest tylko taka, niestety na niekorzyść rodziców – że im nikt za to nie płaci.