facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2018 - maj
Magnificat - modlitwa Maryi

s. Bernadetta Rusin cmw

strona: 27



Modlitwa odsłania całą prawdę o osobie. Aby choć trochę wejść w głębię drugiego, w jego świat wewnętrzny, nie ma lepszego sposobu niż poznać, jak się modli, skąd wypływa źródło jego życia.

Modlitwa, rozmyślanie, kontemplacja to coś więcej niż uczucie. Polega ona na otwarciu oczu tak, by móc dostrzec Chrystusa obecnego pośród nas. A dostrzegać Jego obecność to – jak mówi Borgman – być „dotkniętym, poruszonym przez to, co przydarza się ludziom, co ich cieszy i boli”, a przy tym być pewnym, że każda blizna po zasklepionej ranie może stać się „drzwiami ku słońcu” (T. Radcliff). Chrystus „rozbił swój namiot” pośród nas pod sercem młodej, pięknej Dziewczyny; delikatnej, zdecydowanej i silnej, czystej i mądrej, prostej i odważnej. Jego obecność wyzwoliła w Niej pieśń radości – „Magnificat”, zapisany przez św. Łukasza (1, 46-56). „Magnificat”, razem z „Benedictus” (Pieśń Zachariasza) i z „Nunc dimittis” (Pieśń Symeona) to trzy kantyki radości, trzy profetyczne hymny, które obwieszczają nowe i zadziwiające wydarzenie zbawcze wkraczające w historię. Są one także trzema pieśniami, które wyznaczają rytm codziennej Liturgii. Pod wieczór, gdy dzień się już nachyla, a słońce ma się ku zachodowi; wszędzie tam, gdzie Kościół gromadzi się na modlitwie, słychać śpiew „Magnificat”. W słowach tej pieśni rozpoznajemy piękno Orantki, a rozważając Jej słowa miłości – miłość ogarnia także nasze serca. „Magnificat” to lustro Jej duszy, poemat szczęścia; słychać w nim dźwięk uderzeń Jej serca, które przenika niezwykła radość. Pieśń „Magnificat” poprzedza zapowiedź: „Wtedy Maryja rzekła”. Ta sama fraza wprowadza we wszystkie sześć słów Maryi zanotowane w ewangeliach. Te wypowiedzi Maryi są zwięzłe, jasne, wypływające z realiów życia, a równocześnie z głębi Jej kontemplacji. Maryja wypowiada swój „Magnificat” w formie osobowej. Staje przed Bogiem „całą sobą”, ze swoim doświadczeniem, radością, zadziwieniem, fascynacją, ze swoim radosnym wzruszeniem. Bóg jest przez Nią odkryty jako „mój Zbawiciel” i, jak to się zwykle zdarza w czasie modlitwy, właśnie w momencie, w którym wchodzi się głębiej w przestrzeń Boga, odkrywa się ze zdumieniem, że w rzeczywistości odnajduje się samego siebie całkowicie bezpiecznym, w samym Sercu Boga, w Jego myśli, miłości, w Jego zatroskaniu. Maryja czuje się „zauważona przez Boga” i pod Jego wejrzeniem nazywa samą siebie „pokorną służebnicą”, której „Bóg uczynił wielkie rzeczy”. „Kto kocha nie mówi: mam Boga w sercu, ale raczej: jestem w Sercu Boga” – pisze K. Gibran. Maryja od wybuchu radości przechodzi do wyznania chwały Bożej oraz do wspomnienia Jego zbawczych interwencji. Jej wypowiadane „Ty” w stosunku do Boga jest otoczone podziwem, chwałą, wdzięcznością, wielką wolnością i prostotą, która wypływa ze świadomości bycia kochaną przez Boga. Jej pieśń, choć pozostaje Jej osobistą pieśnią dla Boga, jest jednocześnie pieśnią od Boga i do Boga. Oto cudowne koło, które tworzy dynamikę głębi modlitwy „Magnificat”: Bóg sprawia „wielkie rzeczy” w Maryi, a Maryja Go wysławia, opowiada o Nim, głosi Jego wielkość. Podczas gdy Maryja śpiewa Bogu, sam Bóg śpiewa w Niej i poprzez Nią. Maryja jest szczęśliwa, znajdując się w Bogu i Bóg jest szczęśliwy, znajdując się w Niej. „Magnificat” Maryi uczy nas odwagi bycia słabymi, pokornymi i małymi. „Moc duszy dopuszcza słabość” (J. Piper), a mieć odwagę oznacza być gotowym na znoszenie ran. „Magnificat” – codzienna modlitwa Kościoła, nie zamyka nas w kręgu naszego małego światka ani w ograniczonym fragmencie historii. Nie wyznacza czasu i miejsca dla Bożego działania. Nie chroni nas przed złym światem, ale daje odwagę, by nie chronić się przed Bogiem. Uzdalnia nas, by usłyszeć to, co inni naprawdę mają do powiedzenia; by w Bożym świetle poruszyć rzeczywiste problemy. 