facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2018 - maj
Alfabet świętego Jana Bosko

S. Leokadia Wojciechowska cmw

strona: 18



G Grzech

Już jako mały chłopiec wiedział Janek Bosko, że grzech to nieposłuszeństwo wobec bardzo miłującego Boga, to nie tylko formalne przekroczenie litery prawa, ale odrzucenie miłości Boga, który tak nas ukochał, Syna swego dał, abyśmy przez jego krzyż mieli pełnię życia. Takiej wrażliwości sumienia nauczyła go Matka, przypominając mu często: „Janku, Bóg Cię kocha i widzi”. Ta pamięć o obecności Bożej pomagała Jankowi Bosko postępować dobrze, ale nie ze strachu przed Bogiem, lecz z miłości. Jako wychowawca ksiądz Bosko troszczył się o wszystko dla chłopców, ale przede wszystkim troszczył się o ich sumienie – o mądrość w rozeznawaniu dobra i zła, o męstwo w odrzucaniu zła. W domu na Valdocco w różnych jego miejscach zawieszone były tabliczki z napisem: „Bóg Cię widzi”. Miały one przypominać chłopcom o obecności Boga zawsze z nimi. Ks. Bosko opowiadał często chłopcom swoje sny, w których przekazywał im prawdę o grzechu, który niszczy szczęście człowieka, oraz o Bożym miłosierdziu, które w sakramencie pokuty otwiera dla wszystkich swoją oczyszczającą moc. Czasem, aby zmobilizować chłopców do troski o swoje sumienie, posuwał się do przepowiadania śmierci wychowanków. To było bardzo trudne i odważne posunięcie ks. Bosko, ale dla niektórych jedyne mobilizujące do odrzucenia grzechu. Ks. Bosko nigdy grzechu nie usprawiedliwiał, nie wybielał, ale pokazywał jego zło i prowadził chłopców do źródeł przebaczenia. Z największym poświęceniem służył swoim chłopcom w konfesjonale.

Modlitwa : Księże Bosko – Ty zawsze patrzyłeś na siebie i młodych w perspektywie życia wiecznego, dlatego Twoje sumienie było wrażliwe na najmniejsze odwrócenie się od Bożej miłości, a swoich chłopców uczyłeś o brzydocie grzechu i o pięknie czystego serca, naucz mnie troszczyć się o sumienia moich uczniów i towarzyszyć im mądrze we wzrastaniu ku wolności dzieci Bożych.

K Kościół

Dla ks. Bosko pierwszą wspólnotą Kościoła, w której doświadczył miłości Boga i nauczył się nią żyć na co dzień, był dom rodzinny. W życiu ubogiej i prostej rodziny z Becchi Bóg był zawsze obecny jako Pan, którego święta wola jest światłem na przeżywanie każdej codziennej chwili. Matka Janka Bosko wprowadziła go w kolejną wspólnotę Kościoła, jakim była parafia. Przez sakrament chrztu rodzice włączyli go we wspólnotę wierzących uczniów Jezusa. W rodzinnej parafii przygotowany przez matkę Małgorzatę przyjął sakrament pokuty i sakrament Eucharystii. W kościele parafialnym uczestniczył w niedzielnej Eucharystii i słuchał Słowa Bożego. Gdy został klerykiem, a potem kapłanem jego odpowiedzialna miłość do Kościoła – mistycznego Ciała Jezusa – poszerzała się, aby objąć cały świat. Ks. Bosko budował świątynie, ale przede wszystkim służył Kościołowi, gdy niestrudzenie sprawował sakramenty pokuty i Eucharystii oraz z mocą głosił Słowo Boże. Gdy w społeczeństwie włoskim zaistniały sytuacje braku przychylności, wręcz wrogości do Kościoła – ks. Bosko bronił Kościoła w każdy możliwy sposób: wydawał czytanki katolickie, drukował dobre książki, stawał w obronie biskupów, współpracował z nimi, troszczył się o nowe powołania kapłańskie dla diecezji. Był zawsze do dyspozycji, gdy szło o dobro dusz. W sposób szczególny miłość do Kościoła wyrażał ks. Bosko przez miłość do papieża, w którym zawsze widział Zastępcę Chrystusa. W sprawach trudnych i delikatnych służył papieżowi wspaniałomyślną radą i pracą, mimo słabego zdrowia. Na życzenie Kościoła wysłał do Ameryki Południowej misjonarzy salezjańskich, by zajęli się młodymi, którzy są nadzieją Kościoła. Bardzo dbał o to, by jego wychowankowie uważali Kościół za swoją rodzinę, uczestniczyli w jego życiu przez sakramenty i konkretne zaangażowanie w dzieła miłości.

Modlitwa : – Ty kochałeś Kościół – wspólnotę Ludu, który żyje Słowem Pana i Eucharystią; tej miłości uczyłeś swoich chłopców, pomóż mi w sposób coraz bardziej żywy żyć moją przynależnością do mistycznego Ciała Chrystusa i włączać w życie Kościoła i w jego misję moich uczniów.

Ł Łagodność

W pamiętnym śnie z 9. roku życia, gdy Janek zobaczył wokół siebie chłopców bijących się, zachowujących się źle, zareagował pięściami – wtedy Piękny Pan, którego we śnie zobaczył, upomniał go słowami – „Janku, nie biciem, ale łagodnością”. Łagodność to postawa trudna dla serca człowieka szczególnie w sytuacjach, gdy wokół nas dzieje się coś złego. Wtedy często wydaje się nam, że jedynym sposobem rozwiązania jest głośny, zdecydowany krzyk, przymus z lęku lub nawet przemoc z wykorzystaniem pozycji, np. nauczyciela. Łagodność to imię miłości i jak miłość jest owocem Ducha Świętego. Trudno ją nawet opisać słowami – ma w sobie ciepłą radość, uśmiechnięte słowa, braterską czułość, wspaniałomyślne przebaczenie i gotowość służby. Wzorem łagodności było dla ks. Bosko Serce Pana Jezusa przebite za nas na krzyżu i nadal nas kochające miłością wielką. Dlatego w kaplicach i kościołach salezjańskich na ważnym miejscu są figury czy obrazy Serca Pana Jezusa. Pod koniec swego życia ks. Bosko z zapałem oddał się budowie Bazyliki Serca Pana Jezusa w Rzymie – m.in. ze względu na wezwanie. Łagodność we współczesnym świecie „mocnych i szybkich” jest postawą trudną i niepopularną, często utożsamianą ze słabością, a tak naprawdę każdy z nas chciałby być traktowany przez innych z wielką łagodnością, wyrozumiałością i ciepłem. Dzieci i młodzież wrażliwością swojego serca apelują dziś do rodziców, do nauczycieli, do wszystkich o postawę łagodności w relacjach z nimi – ona da im poczucie akceptacji i bezpieczeństwa i pozwoli im wzrastać, podnosić się z upadków i sięgać po wyższe cele.

Modlitwa : – Ty mimo swojego porywczego temperamentu, w różnych sytuacjach trudnych i zaskakujących byłeś łagodny wobec wszystkich; okazywałeś im szacunek, pokój serca, życzliwość, przebaczenie i pomoc, naucz mnie łagodności – otwartego serca i mądrości pokoju wobec moich uczniów, szczególnie tych, którzy mi sprawiają trudności.