facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - styczeń
Wegetarianizm – dieta czy światopogląd

Robert Tekieli

strona: 28



Usłyszałam opinię, że wegetarianizm jest zagrożeniem duchowym. Wydaje mi się to absurdalne. Dlaczego Kościół wypowiada się w takich sprawach? Czy nie powinien ograniczyć się do spraw związanych ze zbawieniem? Ewa P.,

Gliwice Jeśli ktoś z niejedzenia mięsa czyni najważniejszą ideę swego życia, możemy podejrzewać, że jest wyznawcą wegetarianizmu ideologicznego lub parareligijnego. Sprawa jest dość skomplikowana. Nie ma najmniejszej sprzeczności pomiędzy chrześcijaństwem a niejedzeniem mięsa. Niektórzy chrześcijanie wręcz preferują dietę jarską. Chrześcijanin może być zatem wegetarianinem bez szkody dla swej wiary. Istnieją katolickie zakony, w których od tysiąca lat mnisi z zasady w ogóle nie jedzą mięsa. Zanim powstał wegetarianizm, istnieli na Zachodzie jarosze. Jarosze nie jedzą mięsa, jedzą ryby i owoce morza. Wegetarianie nie jedzą żadnego mięsa, również ryb. Wegetarianizm zapoczątkowany został w Anglii i Szkocji w XVIII w. Towarzystwa wegetariańskie rozwijały się na Zachodzie przez cały XIX wiek; promowano w nich etykę hinduistyczno-bramińską zakazującą spożywania mięsa ze względu na wiarę w reinkarnację. W XX wieku głoszenie idei wegetariańskich zinstytucjonalizowało się, a ich szerzenie (wraz z ideologią wyzwolenia zwierząt, która się wtedy pojawiła) wzmogło się w latach 70. i 80. Od początku wegetarianizm był czymś więcej niż tylko dietą. Od XIX wieku chrześcijaństwo było oskarżane przez wegetarian o ukształtowanie w ludziach Zachodu eksploatacyjnego stosunku do środowiska naturalnego i zwierząt. I te oskarżenia podnoszone są przez wszystkie odmiany tej ideologii. Bowiem wegetarianizm ma różne formy. Weganie poza mięsem unikają też mleka, jajek, nabiału. Witarianie jedzą tylko warzywa i owoce, unikając potraw gotowanych. Frutarianie mają jeszcze bardziej surową dietę: spożywają tylko owoce, orzechy i nasiona, unikając też warzyw. Bezpośredniego zagrożenia duchowego związanego z wegetarianizmem nie ma. Takiego na przykład, jakie grozi ludziom stawiającym sobie tarota czy korzystającym z usług bioenergoterapeuty. Jednak w większość nurtów wegetariańskich wegetarianizm nie jest tylko rezygnacją z jedzenia mięsa. Najbardziej znana w Polsce propagatorka wegetarianizmu, Maria Grodecka, pisze na przykład: „Zaprzestanie jadania mięsa stanowi dopiero pierwszy krok wiodący w sferę różnorodnych nowych spraw i problemów, zarówno zdrowotnych, jak też moralnych, ekonomicznych, filozoficznych. Nie można zmienić sposobu odżywiania, nie zmieniając sposobu myślenia i oceniania”. Zgodnie z tym myśleniem strony internetowe i pisemka wegetariańskie wprowadzają ludzi w nowy, niechrześcijański system wierzeń. Pełno tam tekstów o jodze, medytacji wschodniej, samorealizacji, holistycznej koncepcji świata i „boskiej Gai”. Czytelnicy krok po kroku wprowadzani są w obcy chrześcijaństwu zestaw idei filozoficznych, parareligijnych i religijnych. Ideologiczny wegetarianizm jest zatem formą werbunku New Age. Jak odróżnić ideologiczny wegetarianizm od neutralnego światopoglądowo i religijnie niejedzenia mięsa? W skrócie ujmę to tak: jeśli człowiek niejedzący mięsa czuje się lepszy od jedzących mięso, to jego podejście nie jest neutralne światopoglądowo. Najbardziej zagorzali wyznawcy parareligijnych odmian wegetarianizmu posuwają się do obdarzania ludzi jedzących mięso obrzydliwymi epitetami. „Trupożercy” to nie najsilniejszy z nich. Ponadto, jeśli ktoś z niejedzenia mięsa czyni najważniejszą ideę swego życia, możemy podejrzewać, że jest wyznawcą wegetarianizmu ideologicznego lub parareligijnego. Podsumowując: ludzie Kościoła nie negują wegetarianizmu będącego jedynie pomysłem na jakąś formę odżywiania się. Jednak ostrzegają przed jego odmianami, które promują obcy chrześcijaństwu panteizm i są sposobem niezauważalnego wprowadzania ludzi w obce wierzenia. Przyjęcie wierzeń sprzecznych z chrześcijaństwem może zaś zagrozić zbawieniu. Czyż nie? ▪