- Marzy mi się Rodzina Salezjańska, którą tworzą szczęśliwi mężczyźni i kobiety
- Od redakcji
- Rodzice a wychowanie seksualne nastolatków
- Salezjanie w Syrii
- Zambia Miłość z prędkością światła
- Uganda Pomoc na wagę zdrowia!
- Wiara daje siłę. Także na boisku.
- O nienawiści. Rozmowy z Markiem.
- Zbigniew Leopold Kuciewicz (1926-2015)
- Myśli i emocje
- Cesarskie przesłanie
- Jak wychowywać dziewczęta. Poznać córkę, czyli o słuchaniu dziewcząt
- Jakie prawo jest normą nadrzędną?
- Nie obawiajmy się prawdy
- Temat: Klerycy uczą sie uczyć
- Stać ich na miłość
- Urwać łeb Hydrze
- Wegetarianizm – dieta czy światopogląd
- Męczennicy Ugandy naszym wzorem
Jak wychowywać dziewczęta. Poznać córkę, czyli o słuchaniu dziewcząt
S. Marzena Lata FMA
strona: 20
W słuchaniu trudnej prawdy o swoich błędach jest także sukces dobrego wychowania.
Słuchanie dziewcząt, temat, który dorosłych z nastolatkami spina w jedną klamrę. Wydaje się, że nie dość o nim mówić, że to temat rzeka. W związku ze wspomnianą problematyką, polecam książki, które pomogły mi w kształtowaniu relacji z dziećmi i młodzieżą. Są to: „Porozumienie bez przemocy. O języku serca” Marshalla B. Rosenberga i „Sztuka rozmawiania z dziećmi” Daniela Liebicha. Wiele w nich z zagadnienia aktywnego słuchania.
Mam w pamięci pewną sytuację. Uczennica Paulina, po rozmowie z wychowawczynią, stwierdziła: „Moje życie nabrało sensu”. Z nastolatki, która nie widziała celu życia, zostawionej przez rodziców u swojej babci, stała się dziewczyną tryskającą radością. Pani wychowawczyni stwierdziła, że słuchała jej przez prawie dwie godziny. Była to jedna z czterech rozmów. Paulina skontaktowała się ze swoim jakże smutnym światem w obecności osoby zaufanej, poczuła się przyjęta i zaakceptowana.
Jeżeli zależy nam na poznaniu sytuacji dziewczyny, to musimy dać jej czas na wypowiedź. Osoba ta może być mniej sprawna od nas w wyrażaniu myśli i może to kusić do podpowiadania. Zwykle nie będzie to odebrane jako chęć pomocy, a raczej pokazywanie swojej przewagi.
Oprócz zdawkowych „aha” i „to ciekawe”, wtrącanych w trakcie rozmowy po to, by dać do zrozumienia, że odbieramy sygnał, warto od czasu do czasu potwierdzić, czy dobrze zrozumieliśmy rozmówczynię. Zdanie: „Czy dobrze zrozumiałem/ zrozumiałam, co masz na myśli...?” może oszczędzić wiele czasu, bo minimalizuje ryzyko pomyłek. Powtórzenie jest szczególnie pomocne wtedy, gdy rozmówcy zależy na przekazaniu nam czegoś, co jest dla niego ważne.
Często, gdy dziewczyna mówi o problemach, ucinane jest to stwierdzeniem „to nic, nie przejmuj się”. Mimo dobrych intencji, tak naprawdę wyraża brak szacunku dla odczuć drugiej osoby i zwykle kończy rozmowę. Odczucia nie powinno się kwestionować, bo przecież nigdy nie wiemy, jak ktoś się czuje w danej sytuacji.
Podczas rozmowy młodzi przekazują więcej informacji niewerbalnych niż werbalnych. Czasami mogą być one zupełnie sprzeczne, np. gdy ktoś czerwony na twarzy wykrzykuje: „to nie ja jestem zdenerwowany!”. Warto ich słuchać: zwrócić uwagę na ton, wyraz twarzy, gesty, bo inaczej traci się dużą część przekazu i to zwykle tą najbardziej autentyczną. Słuchanie jest psychologicznie trudne. Wymaga otwarcia na drugą osobę, przyjęcia jej poglądów, emocji i uczuć. Wymaga chwilowego odłożenia swoich racji na bok. Powstrzymania się od krytykowania, wygłaszania swojego zdania, nawet korygowania wypowiedzi ewidentnie fałszywych czy krzywdzących (według nas). Do tego wszystkiego potrzebny jest szacunek dla rozmówcy oraz głębokie poczucie własnej wartości. Szansą na poprawę umiejętności słuchania jest ćwiczenie jej na co dzień, np. w pracy, z przyjaciółmi, dziećmi, współpracownikami, klientami. Jednak warto podjąć świadomy wysiłek do usprawnienia tej umiejętności. Ułatwi nam i naszym rozmówczyniom życie, a ponadto może się stać naszym dużym atutem w społeczeństwie, w którym większość ludzi – mimo wszystko – słuchać nie potrafi.
W książce: „Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały, jak słuchać, żeby z nami rozmawiały” poruszone są typowe problemy wieku dorastania. Adele Faber i Elaine Mazlish piszą o młodzieńczym buncie, przekorze, o zagubieniu, pragnieniu akceptacji i, co najważniejsze, o potrzebie decydowania o sobie, jaką odczuwają prawie wszystkie nastolatki. Piszą o niebezpieczeństwach, które łączą się z szerokim dostępem do mediów. Książka powstała na podstawie wielu zajęć i spotkań, jakie autorki przeprowadziły z nastolatkami i ich rodzicami. Warto do niej zajrzeć, by polepszyć jakość naszych relacji z dziewczętami.
Niedawno przeprowadzone badania dotyczące komunikacji wskazują, że pośród wielu sposobów słuchania, jeden okazuje się szczególnie korzystny ze względu na swój pogłębiony charakter. T. Gordon nazywa go słuchaniem aktywnym.
Pierwszy krok, pozornie łatwy, a w rzeczywistości nastręczający nieraz poważne trudności, to zamilknięcie. Ten etap nazywany jest także słuchaniem biernym i polega na przezwyciężeniu pokusy zabrania głosu, na przykład rezygnując z dopowiedzenia słowa, którego szuka rozmówczyni, dając jej czas do namysłu, oddając jej całą przestrzeń, jakiej w tym momencie potrzebuje. Często nie umiemy się powstrzymać i doprowadzamy do powstania blokad, lęków, poczucia niemożności, frustracji, a nawet do gwałtownego pragnienia kłótni, połączonego z gniewem i pretensjami. A kiedy wewnątrz czujemy się źle, zazwyczaj przerywamy komunikację, uruchamiając mechanizmy obronne lub poddając się desperackim reakcjom.
Aby uniknąć tych błędów, musimy towarzyszyć naszej rozmówczyni, nadając przesłanie dobrego przyjęcia, czyniąc to za pomocą słów lub w sposób pozawerbalny: spojrzenie, gest mogą zdziałać więcej niż potok zdań. Właśnie to jest drugi krok, wymagający poparcia i potwierdzenia w wyraźny sposób serdecznego nastawienia na to, by dać drugiej osobie do zrozumienia, że jest doceniona, wartościowa, ważna. Przez te działania i postawy, unikając jednocześnie nalegania i przymusu, zachęca się ją do mówienia, do jeszcze pełniejszego otwarcia się i przekonuje się ją o naszej nieustannej uwadze, o pragnieniu bycia z nią, wysłuchania jej, o gotowości do pełnego zrozumienia i podążania za tokiem jej wywodów.
W ten sposób dochodzimy do ostatniego etapu właściwego słuchania aktywnego. Nakreślona powyżej droga do tego celu uzasadnia już użycie przymiotnika „aktywne”. Ten typ słuchania angażuje potencjał obu stron.
Na rozmowę, słuchanie innych, trzeba się umówić. Nie jest dobrym czasem przerwa wśród lekcji, moment kiedy się spieszymy. W niektórych placówkach oświatowych jest osoba czekająca na młodych, którzy chcieliby porozmawiać. W rodzinie może dobrym czasem byłby wieczór, wspólne wyjście. Na pewno trudne dla nastolatek są godziny ranne, dlatego wtedy najlepiej nie planować poważnych rozmów.
Zanim podejmiemy się słuchania innych, zadbajmy o siebie, o swoją kondycję psychofizyczną. Pomódlmy się do Ducha św., żeby nas prowadził i pozwólmy się prowadzić w danej chwili, nie planując uprzednio sposobów pomocy. Jedna z dziewcząt, gdy się zwierzyła, usłyszała: „Ty to powinnaś pójść na terapię”. To stwierdzenie zamknęło ją na dwa lata, zanim znalazł się ktoś inny, kto jej wysłuchał z pełną akceptacją.
Odwagi, nie jesteśmy wolni od błędów, ale starajmy się ich unikać dla dobra naszych młodych. Niech św. Jan Bosko, który jest wzorem w słuchaniu młodych, towarzyszy nam, byśmy potrafili dawać to, co chcemy od innych otrzymywać. ▪